PKO EKSTRAKLASA. Starcia pomiędzy Legią Warszawa a Lechem Poznań od zawsze należą do hitów nie tylko kolejki, ale i sezonu. W sobotę oba zespoły zagrają ze sobą po raz 121. w ligowych rozgrywkach i w przeszłości nie zabrakło wielkich emocji na boisku i na trybunach. Jakie mecze zapadły nam najbardziej w pamięci w XXI wieku? Sprawdźcie sami!
LECH - LEGIA 2:0 (18.05.2004)
W Poznaniu wszyscy pamiętają, gdzie oglądali ten mecz. W finale Pucharu Polski zdecydowanym faworytem była Legia. Tymczasem powtórzyła się historia o Dawidzie i Goliacie.
Dwa gole Piotra Reissa, znakomite interwencje Waldemara Piątka i ambitna postawa całego zespołu sprawiły, że Lech wygrał u siebie i na rewanż do Warszawy jechał z dwubramkową zaliczką.
Przewagę udało się utrzymać i Kolejorz przy Łazienkowskiej mógł świętować jeden z największych sukcesów w historii klubu.
LEGIA - LECH 3:2 (03.11.2006)
Pierwsza połowa spotkania nie zwiastowała zbyt wielkich emocji bowiem zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej części meczu odpalił Sebastian Szałachowski, który w pięć minut (55' i 60') dał Legii prowadzenie 2:0. Lech odpowiedział na wyjeździe kilka minut później dzięki trafieniu Piotra Reissa, a w 81. minucie doprowadził do remisu po strzale Zbigniewa Zakrzewskiego. Wydawało się, że Legia przegra to spotkanie na własne życzenie, ale w 86. minucie zwycięstwo Wojskowym zapewnił im ich nowy zawodnik... Miroslav Radović.
LEGIA - LECH 2:1 (02.05.2015)
Dla Lecha miał być to rewanż za porażkę w 2011 roku w finale Pucharu Polski z Legią po rzutach karnych, ale nie tylko. To spotkanie było też początkiem napiętej rywalizacji i fenomenalnych starć w kolejnych latach, o czym przekonamy się za chwilę. Dla Kolejorza mecz zaczął się wyśmienicie, bo już w 20. minucie prowadzenie dał im... Tomasz Jodłowiec. Pomocnik Legii naprawił swój błąd 10 minut później, gdy trafił już do właściwej bramki. W 55. minucie decydującą bramkę zdobył Marek Saganowski, dla którego był to przedostatni gol w piłkarskiej karierze.
