1/11
Najlepsze filmy 2018 roku. Podsumowanie mijającego roku w kinie
2/11
10. „Fuga”, reż. Agnieszka Smoczyńska, Polska...

10. „Fuga”, reż. Agnieszka Smoczyńska, Polska

Alicja straciła pamięć. Nie pamięta, że ma męża, kilkuletniego syna, nie wie skąd pochodzi i jak brzmi jej prawdziwe imię. Według lekarzy nie jest to zwykła amnezja tylko tzw. fuga dysocjacyjna, zwana też „ucieczką histeryczną”. Kiedy Ala wraca do domu po kilkuletniej nieobecności, nikt zdaje się na nią nie czekać, jakby i jej u rodzinie było lepiej osobno. Oni bez trudu wypełnili lukę po matce, córce i żonie, ona bardziej niż stabilizacje, zaczęła cenić niezależność. Smoczyńska bierze w nawias tradycyjny wizerunek rodziny pokazując, że to najbliżsi są tymi, którzy potrafią zgotować nam najokrutniejsze piekło. Jest w tym obrazie coś z metafizycznego horroru, którego źródeł można szukać nie tylko w tajemniczym zaburzeniu, ale i w krajobrazach Dolnego Śląska. Smoczyńska wprowadza nas w ten dziwny świat, ale w nim nie porzuca, pokazując że czasem niepamięć może być jedynym sposobem, żeby zacząć od nowa.

3/11
9. „Kler”, reż. Wojciech Smarzowski, Polska...

9. „Kler”, reż. Wojciech Smarzowski, Polska

5 milionów - tylu widzów przyciągnął do kin „Kler”, stając się tym samym jednym z najchętniej oglądanych obrazów w historii polskiego kina. Trudno się dziwić, bo film opowiadający o trójce księży, którym „nic co ludzkie nie jest obce” został zrecenzowany i okrzyknięty „obrazo- bórczym” jeszcze na długo przed premierą. Po pierwszych seansach okazało się, że skandalu nie ma, chociaż kościołowi - a zwłaszcza jego wysoko postawionym hierarchom mocno się dostaje. Smarzowski, bezkompromisowy jak zwykle, wytknął kapłanom chciwość, uleganie pożądaniu, butę, zawiść i szereg innych przywar. W ciągu niepozbawionych komediowego pierwiastka scen, wielokrotnie puszcza oko do widza, odwołując się do autentycznych afer z kościołem w tle. Bezkompromisowy nie znaczy jednak bezlitosny. Księża w filmie Smarzowskiego owszem, grzeszą, ale w ślad za winą idzie wstyd, lęk i wyrzuty sumienia, ukazane w taki sposób, że nawet w zagorzałych antyklerykałach potrafią wzbudzić empatię. Warto dodać, że być może film będzie miał swoją kontynuację.

4/11
8. „Tamte dni, tamte noce”, reż. Luca Guadagnino, Brazylia,...

8. „Tamte dni, tamte noce”, reż. Luca Guadagnino, Brazylia, Francja, USA, Włochy

Mimo, że miłość wydaje się najbardziej zgranym filmowym tematem, Guadagnino udowodnił, że w tej materii ciągle jest coś do powiedzenia. Osadzone w scenerii sennego, włoskiego miasteczka „Tamte dni, tamte noce” to kipiąca od namiętności opowieść o pierwszej miłości, którą młody chłopak obdarzył starszego o dekadę mężczyznę. Sensualne sceny przeplatają się tu z cytatami z antycznej architektury, poezji i sztuki, a całość składa na estetyczna i emocjonalna ucztę.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Mercedes Klasa T 1.5 180d 116 KM. Test, wrażenia z jazdy, spalanie, ceny, wyposażenie

NOWE
Mercedes Klasa T 1.5 180d 116 KM. Test, wrażenia z jazdy, spalanie, ceny, wyposażenie

Zdjęcia są piękne, ale dla roślin to koszmar. Polskie winnice walczą z przymrozkami

Zdjęcia są piękne, ale dla roślin to koszmar. Polskie winnice walczą z przymrozkami

Inter nowym mistrzem Włoch! Sięgnął po tytuł po triumfie w derbach

Inter nowym mistrzem Włoch! Sięgnął po tytuł po triumfie w derbach

Zobacz również

Warta rozniosła Stal. Siedem goli, hat-trick Zrelaka!

Warta rozniosła Stal. Siedem goli, hat-trick Zrelaka!

Raport z trybun. Rekordowa frekwencja Ruchu, rekordowy wyjazd Widzewa!

Raport z trybun. Rekordowa frekwencja Ruchu, rekordowy wyjazd Widzewa!