Najbardziej poszukiwane zawody. Zobacz, na jakie stanowiska rekrutują pracodawcy

Pandemia nie powstrzymała pracodawców przed rozpoczęciem nowych procesów rekrutacyjnych. W ciągu roku wzrósł popyt na pracowników z różnych branż, ale nie wszystkie stanowiska są chętnie obsadzane przez pracodawców – wynika z danych Grant Thornton i Element. O ile przedstawiciele niektórych zawodów mają do wyboru setki ofert pracy, o tyle osoby o innych specjalnościach borykają się z coraz większymi trudnościami w znalezieniu pracy. Kto zyskał, a kto stracił na pandemii? Przeanalizowaliśmy wyniki badania ilustrującego, na które stanowiska wzrósł popyt w ciągu ostatniego roku.

Ze względu na lockdown i liczne obostrzenia obserwujemy boom na rynku e-commerce. W ciągu roku zapotrzebowanie na specjalistów z tej dziedziny wzrosło aż o ponad 50%. Trudniej natomiast jest o pracę dla grafika. Od grudnia 2019 r. do grudnia 2020 r. ubyło 2% ofert pracy dla osób z umiejętnościami graficznymi. Pracodawcy częściej natomiast poszukują specjalistów ds. marketingu.

Prawdziwa rewolucja dokonuje się w obszarze IT. Konieczność wprowadzenia pracy zdalnej zmusiła firmy do inwestowania w systemy bezpieczeństwa. Wzrósł popyt na programistów i administratorów IT, ale największe rekordy bije liczba ofert skierowanych do specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa. Popyt na pracowników o takiej specjalizacji wzrósł aż o 200% rok do roku.

Dobrze prezentuje się również sytuacja głównych księgowych. Zapotrzebowanie na osoby, które mają duże doświadczenie w księgowości, zwiększyło się o 40%. Może to mieć związek z rozliczaniem różnego rodzaju subwencji, dotacji i pożyczek. Przybyło także zleceń dla analityków finansowych oraz księgowych i specjalistów ds. rachunkowości, ale pogorszyła się sytuacja dyrektorów finansowych i CFO. Osoby zajmujące tego typu stanowiska muszą liczyć się z tym, że w ciągu roku wolumen dostępnych dla nich ofert pracy zmniejszył się o przeszło jedną piątą.

Nikogo nie powinien dziwić raptowny przyrost ofert pracy dla pracowników służby zdrowia. W tej kategorii na pandemii najbardziej "zyskały" pielęgniarki. Odsetek skierowanych do nich ofert pracy zwiększył się o 28%. Poprawiło się także położenie ratowników medycznych. W ciągu 12 miesięcy odsetek dostępnych dla nich wakatów wzrósł o blisko jedną piątą. Przybyło również ofert pracy dla lekarzy, ale zdecydowanie większe trudności ze znalezieniem zatrudnienia mogą mieć salowe. Restrykcje spowodowały ponad 30-procentowy spadek ofert pracy rok do roku dla tego typu pracownic.

Fatalnie wygląda sytuacja pracowników medycznych. W listopadzie 2020 r. wolumen ofert pracy dla kasjerów i sprzedawców uszczuplił się o blisko 40%, w porównaniu z analogicznym okresem w 2019 roku. W przypadku pracowników ochrony roczne spadki przekroczyły 27%, co jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę zamknięcie biur i centrów handlowych. Ubyło także ofert pracy dla kierowców i magazynierów (kolejno o ok. -6,5% oraz ok. -2,5%).

Mimo burzliwej sytuacji na rynku pracy wzrosło zapotrzebowania na rekruterów, specjalistów ds. kadr i płac, a w niewielkim stopniu także na HR business partnerów. Jednocześnie w ciągu 12 miesięcy ubyło 10% ofert skierowanych do specjalistów ds. HR.

Duże zawirowania nastąpiły w obszarze ofert pracy skierowanych do absolwentów prawa. Mimo że studia prawnicze wymagają poświęcenia dużej ilości czasu i środków finansowych, o jedną czwartą zmniejszył się odsetek wakatów dla aplikantów radcowskich i adwokackich, co może znacznie utrudnić prawnikom robienie kariery. Najwyraźniej pracodawcy oszczędzają także na ochronie danych osobowych. Chociaż w Polsce obowiązuje RODO, to popyt na specjalistów ds. ochrony danych osobowych zmniejszył się o 37%. Przytoczone dane są jednak mało miarodajne ze względu na niską grupę badawczą. Przybyło natomiast ofert pracy skierowanych do doradców podatkowych i radców prawnych, co łatwo wytłumaczyć w obliczu działań rządu obejmujących przedsiębiorców.

A jak wygląda ogólna sytuacja w wybranych branżach? Dane Grant Thornton i Element wskazują na wzrost dostępnych wakatów w ujęciu rocznym w: finansach (+11%), marketingu i sprzedaży (+9%), HR (+6%), IT (+10%) i służbie zdrowia (+14%). Widać spadki na rynku prawa (-3%), a od listopada 2019 r. do listopada 2020 r. (pozostałe dane przypadają na grudzień 2020 r.) ubyło ponad 20% wakatów dla pracowników fizycznych. Trzeba jednak pamiętać, że przytoczone dane obejmują trzy miesiące przed pandemią, tak więc późniejsze statystyki mogą być mniej optymistyczne.

- Po kiepskich nastrojach listopadowych grudzień przyniósł wyhamowanie spadkowego trendu liczby opublikowanych ofert pracy. Z naszych danych wynika, że listopad był słabszy od października aż o 19%, a grudzień od listopada już tylko o 10%. To pozytywny sygnał, aczkolwiek trudno w tej chwili przewidzieć zachowanie rynku w styczniu i kolejnych miesiącach – mówi Maciej Michalewski, CEO w Element.

Ekspert jest ostrożny w robieniu entuzjastycznych prognoz. Jak przypomina, liczba potwierdzonych zakażeń w ostatnich miesiącach 2020 r. mocno się wahała. Można domniemać, że rynek pracy pozostaje wrażliwy na dane Ministerstwa Zdrowia.

- Wyhamowanie krzywej zakażeń oraz rozpoczęcie szczepień powinno wpłynąć uspokajająco na społeczeństwo i biznes oraz nastroje na rynku pracy. Pozostaje wciąż pytanie o to, czy pojawi się w Polsce trzecia fala i jaką strategię lockdownów przyjmie rząd w kolejnych miesiącach. Niepewność pozostaje, a to oznacza, że nie powinniśmy spodziewać się gwałtownej poprawy na rynku. Pierwsze półrocze tego roku pozostanie pod znakiem powolnej odbudowy – podsumowuje Maciej Michalewski.