Nadchodzi Raw Air z nowymi zasadami. Polscy skoczkowie bez prawa do chwili słabości!

Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
Kamil Stoch i inni polscy skoczkowie wezmą udział w turnieju Raw Air.
Kamil Stoch i inni polscy skoczkowie wezmą udział w turnieju Raw Air. Fot. PAP/EPA/Kimmo Brandt
Już w najbliższy piątek startuje turniej Raw Air w skokach narciarskich, który potrwa do niedzieli, 17 marca. W kadrze Polski znalazło się pięciu skoczków, którzy jednak nie mogą pozwolić sobie na chwilę słabości, jeśli nie chcą przedwcześnie zakończyć swojej przygody z norweskimi skoczniami. Wszystko przez fakt, iż w tegorocznej edycji obowiązywać będą zupełnie nowe zasady.

W ubiegłym roku (podobnie jak i tym razem), zaplanowano w turnieju sześć konkursów. Każdy z nich poprzedzony był kwalifikacjami - do klasyfikacji łącznej Raw Air zaliczano więc wyniki z sześciu zawodów i sześciu prologów (kwalifikacji), w których wziąć udział mógł każdy, kto się zgłosił i został potwierdzony jako uczestnik zawodów. Tym razem będzie zupełnie inaczej.

Oslo niemal bez zmian, Trondheim bez kwalifikacji

W pierwszych zawodach, które w dniach 8-10 marca odbędą się w Oslo, nie zauważymy jeszcze rewolucji, a przebieg zmagań będzie przypominał inne konkursy odbywające się w ramach Pucharu Świata, z jednym drobnym wyjątkiem - nie licząc piątkowych kwalifikacji lista startowa będzie tworzona nie na podstawie klasyfikacji generalnej PŚ, a aktualnej Raw Air. O miejsce w 50. zarówno w piątkowym jak i niedzielnym prologu będą mogli powalczyć wszyscy zgłoszeni.

Pierwsze widoczne zmiany nastąpią już po rywalizacji w stolicy Norwegii. Oto w Trondheim, gdzie zaplanowano zawody w dniach 11 i 12 marca, nie będą przeprowadzane kwalifikacje. Wszystko dlatego, że wziąć w nich udział będzie mogła jedynie czołowa pięćdziesiątka klasyfikacji norweskiej imprezy po weekendowych zmaganiach. Innymi słowy jeśli np. Maciej Kot lub inny nasz skoczek po zawodach w Oslo w klasyfikacji Raw Air plasowałby się np. na 52. pozycji, nie zostałby dopuszczony do rywalizacji w Trondheim i Vikersund.

Mniejsza liczba skoczków w Trondheim i Vikersund

We wspomnianej wyżej zasadzie jest jeden wyjątek. Otóż niezależnie od tego, które miejsca zajmowali będą trzej czołowi skoczkowie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, otrzymają oni prawo startu w kolejnych zawodach. Wszystko po to, by nie wypaczyć rywalizacji o Kryształową Kulę. Teoretycznie może więc się zdarzyć, że zamiast 50. skoczków, w Trondheim wystartuje 53., trudno jednak wyobrazić sobie sytuację, w której Stefan Kraft, Ryoyu Kobayashi lub Andreas Wellinger zakończyliby weekend na lokatach nie dających im prawa pojawienia się na skoczni w kolejnych zawodach.

W Trondheim, gdzie w przyszłym roku odbędą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, zaplanowano po jednym konkursie na skoczni normalnej i dużej. Pięćdziesiątka przystąpi także do kwalifikacji w Vikersund, po których z Row Air pożegna się dziesięciu najsłabszych zawodników wspomnianego prologu. Z kolei po sobotnim konkursie z rywalizacji odpadnie dziesięciu najsłabszych w klasyfikacji generalnej turnieju.

Rewolucyjne zasady w ostatnim konkursie w Vikersund

To nie koniec rewolucyjnych zmian. Ostatni konkurs na skoczni mamuciej również będzie miał specyficzny przebieg. Otóż złożony on będzie z trzech serii. W pierwszej wystartuje 30. zawodników, w drugiej jedynie 20. najwyżej klasyfikowanych po pierwszej rundzie, z kolei w trzeciej tylko dziesięciu czołowych skoczków po dwóch seriach konkursowych. Co istotne - w ostatniej zawodnicy startować będą, nie jak to ma zazwyczaj miejsce, w kolejności "konkursowej" (a więc zajmowanych miejsc w niedzielnych zawodach po dwóch skokach), ale w kolejności, jaką po 15 z 16 zaplanowanych serii będą zajmować w klasyfikacji generalnej Raw Air.

Powyższe zasady oznaczają, że w zasadzie w żadnym momencie nasi skoczkowie nie mogą się zdrzemnąć. Słabsze występy i brak awansu do jednego z konkursów w Oslo spowodować mogą wypadnięcie z całego turnieju Raw Air, gorsza postawa w jednych zawodach (a nawet serii) w Vikersund może z kolei wykluczyć z dalszej rywalizacji na skoczni mamuciej.

Mniejsze nagrody finansowe dla najlepszych

Kadrę polski na zmagania w Norwegii tworzą Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Maciej Kot. Dla zwycięzcy turnieju Raw Air przewidziano nagrodę w wysokości 40 tysięcy euro. Znacznie mniejsze kwoty otrzymają dwaj pozostali zawodnicy, którzy uplasują się na podium - za drugą lokatę premia wynosi bowiem 13 tysięcy, z kolei za trzecią zaledwie 6 tysięcy. Co ciekawe wspomniane kwoty są znacznie niższe od tych, jakie trafiły na konta skoczków dwanaście miesięcy wcześniej - wówczas bowiem najlepsi wzbogacili się odpowiednio o 50, 20 i 10 tysięcy euro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nadchodzi Raw Air z nowymi zasadami. Polscy skoczkowie bez prawa do chwili słabości! - Sportowy24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl