Na spotkaniu premiera w Morągu padły wulgaryzmy, obrażono też Jarosława Kaczyńskiego. Wyprowadzono kobietę

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W niedzielę Donald Tusk odwiedził Morąg, gdzie spotkał się z mieszkańcami. Gdy przemówienie premiera dobiegło końca, nastąpił czas na pytania od uczestników. Przebieg sesji pytań do premiera przerwała pewna, wyraźnie zdenerwowana, kobieta i zaczęła opowiadać o wydarzeniu z przeszłości, które miało mieć związek z premierem. Nie obeszło się bez wulgaryzmów, wtedy szef rządu zareagował stanowczo.

Spis treści

Przerwana wypowiedź premiera

W trakcie spotkania z mieszkańcami Morąga premier Donald Tusk udzielał odpowiedzi na pytania zgromadzonych. Nagle, jedna z obecnych kobiet na sali przerwała jego wypowiedź, by podzielić się historią z przeszłości, która miała rzekomo dotyczyć ciotki premiera.

– Zdaje się, że pani mnie z kimś pomyliła – odparł spokojnie szef rządu.

Kobieta zaprzeczyła, sugerując jednocześnie, że wydarzenie miało miejsce w czasie, gdy Donald Tusk "rozpoczynał swoją karierę polityczną".

– No niestety, ze względu na godność osoby bliskiej nie mogę powiedzieć, o jakim wypadku pani mówi, ale nie była to moja ciocia. Ale ja nie skończyłem odpowiadać na pytania z sali… – odpowiedział Donald Tusk, a zebrana publiczność zareagowała aplauzem.

To spowodowało, że kobieta zaczęła krzyczeć jeszcze głośniej.

– Niech się pani nie denerwuje – uspokajał ją Tusk.

Premier próbował kontynuować dyskusję, ale zdenerwowana uczestniczka nie dawała za wygraną.

– Kiedy zniesiecie stare ustawy – dochodziły strzępy z jej wypowiedzi udzielanych bez mikrofonu.

Wulgaryzmy na spotkaniu

Premier podjął próbę uspokojenia kobiety.

– Ja chodzę k***a 20 lat po sądach – wykrzykiwała, używając wulgarnego języka w odniesieniu do Jarosława Kaczyńskiego. Pozostali obecni starali się ją uspokoić, a premier poprosił ją o opuszczenie sali.

– Proszę odejść – powiedział stanowczo.

Następnie zaczęły dochodzić odgłosy buczenia i gwizdów ze strony niektórych z obecnych na sali osób.

– Nie ma co się denerwować, pani jest wyraźnie zdenerwowana – stwierdził Tusk, po czym kontynuował odpowiadanie na jedno z pytań.

Kobieta została wyprowadzona z sali, jednak dalej było słychać jej krzyki.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl