Na Podkarpaciu jest ponad 2000 ekologicznych gospodarstw

Rozmawiała Alina Bosak [email protected]
Krystyna Baranowska
O rolnictwie ekologicznym i o tym, czy się ono opłaca w rozmowie Rozmowa z MARIANEM WÓJTOWICZEM, prezesem Podkarpackiej Izby Rolnictwa Ekologicznego.

- Przestawienie gospodarstwa na produkcję ekologiczną wymaga paru lat. Jak wielu rolników z Podkarpacia na to się decyduje?

- W tej chwili na Podkarpaciu jest ponad 2 tysiące gospodarstw posiadających certyfikat ekologiczny, co daje nam 5 miejsce w kraju. Można powiedzieć, że nadrobiliśmy zaległości, bo jeszcze 10-13 lat temu były dwa takie gospodarstwa na Podkarpaciu. To rolnictwo rozwija się coraz prężniej, powstają nowe gospodarstwa, a przy nich nieduże przetwórnie. Wyrabia się kozie sery, tłoczy soki, piecze chleb. To zasługa rozwijającego się rynku konsumenckiego. Gdyby nie było ludzi, którzy chcą kupować tego typu produkty, to nie rozwijałoby się ani rolnictwo ekologiczne, ani przetwórstwo.

- Dziś wielu ludzi szuka chleba na zakwasie czy mleka pozyskanego z ekologicznych gospodarstw.

- Pamiętam rozmowę sprzed paru lat z Kazimierzem Śnieżkiem, prezesem Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Jasienicy Rosielnej, który miał wielkie obawy, czy wejść w przetwórstwo ekologiczne, ponieważ zakład jest spory, a musieli na jeden dzień wyłączyć produkcje konwencjonalną, wyczyścić linię technologiczną i przestawić ją na produkcję ekologiczną. Dziś Jasienica Rosielna ma większą możliwość zbytu niż pozyskania surowca, mimo, że obok jest Krempna, będąca zagłębiem gospodarstw mlecznych, posiadających certyfikaty ekologiczne.

- Czy rolnikowi ekologia się opłaca? Tu plony z hektara są przecież niższe niż w przypadku rolnictwa konwencjonalnego?

- Dlatego produkt ekologiczny jest droższy i w rezultacie ekologia się rolnikowi opłaca. Nie odkrywamy tu Ameryki. Świat idzie w kierunku tej niszowej produkcji i Polska również. Zwłaszcza, od kiedy weszliśmy do Unii Europejskiej, w której gospodarstw ekologicznych jest sporo. Na przykład w Austrii - 10 proc.

- A w Polsce?

- Ok. 3 proc. Jest zatem pole do rozwoju.

- Jak duże są gospodarstwa ekologiczne?

- W większości 2-25-hektarowe. Ale są także gospodarstwa powyżej 100 hektarów.

- Jak przy takim areale udaje się utrzymać glebę bez dużej ilości pestycydów? Jak walczą z chwastami?

- Akurat takie ponad 100-hektarowe gospodarstwo koło Barwinka to głównie pastwiska dla kóz i krów. Koło Korczowej z kolei - produkcja zbożowa i bydło mięsne. Dziś technologia pozwala uprawiać na dużych areałach także ekologiczne warzywa. W lubelskim jest takie ponad 40-hektarowe gospodarstw, gdzie ponad połowa obsadzana jest warzywami. Z chwastami można walczyć za pomocą maszyn do pielenia mechanicznego, wypalaczy płomieniowych, które wypalają chwasty, jeszcze zanim wykiełkują rośliny użytkowe. Oczywiście, bez pracy ręcznej na ekologicznym gospodarstwie się nie obejdzie.

- Na jaką produkcję nastawiają się podkarpackie eko-gospodarstwa?

- Mamy sporo gospodarstw mleczarskich. Rozwija się produkcja zboża, owoców. Brakuje nam warzyw. W tej chwili dla podkarpackich klientów sprowadza się je z innych województw. Najmniejszym zainteresowaniem cieszy się ekologiczna  produkcja mięsa.

- Jak rozprowadza się taki towar? Poprzez sklepy, a może sprzedając bezpośrednio klientom? I co z większymi sklepami?

- Formy sprzedaży są przeróżne. Prowadzę gospodarstwo od 10 lat i zaczynałem od sprzedaży bezpośredniej, rozprowadzając produkty na zamówienie, dostarczając pod drzwi konsumenta.

- A co pan produkuje?

- Moje gospodarstwo jest nastawione na produkcję wielokierunkową. Uprawiam ziemniaki, całą paletę warzyw, zboża i hoduję krowy mleczne. Mam także własną piekarnię. Wracając do form sprzedaży, nadal wielu klientów przyjeżdża osobiście do gospodarstwa. Ale dziś mamy także w Rzeszowie kilka punktów sprzedaży tych produktów ekologicznych.

- Jak rozpoznać produkt ekologiczny?

- Oznaczony jest symbolem liścia. Gdyby, jakikolwiek producent wykorzystał ten znak bez odpowiedniego certyfikatu, musiałby zapłacić wysoką karę.

- Na rozpoczynających się w piątek w Rzeszowie Międzynarodowych Targach Żywności i Produktów Ekologicznych EKOGALA dużo się będzie mówić o pszczołach. Ten temat jest powiązany niejako z problemem wprowadzania upraw GMO (roślin genetycznie modyfikowanych) i nadmiernym stosowaniem pestycydów. Czy GMO zagraża rolnictwu ekologicznemu?

- Te dwa sposoby produkcji nie mogą funkcjonować obok siebie. Nie ma przestrzeni, strefy ochronnej, która zapewniłaby bezpieczeństwo uprawom tradycyjnym. Czasem wiatr niesie pyłek kilometry dalej i zanieczyszcza tradycyjne ziarno. Europa to zaczyna rozumieć. 7 krajów już wycofało się z produkcji GMO.

- W Polsce panuje za to jakaś schizofrenia. Oficjalnie upraw GMO nie ma i popiera się rolnictwo ekologiczne, ale z rozmów z rolnikami wynika, że ci, którzy produkują kukurydzę, inne niż MON 810 za bardzo nie chcą uprawiać. Jako konsument mam obawy o to, co znajduje się w puszkach na sklepowych półkach.

- Ten sam sejm zakazał upraw GMO i dopuścił obrót nasionami GMO. Co dziś może zrobić rolnik, by wiedzieć, czy nie sieje kukurydzy zanieczyszczonej nasionami GMO? Może oddać ją do badania do Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Jednak badanie jednej próbki kosztuje ok. tysiąca złotych. Jeśli rolnik kupuje dziś nasiona kukurydzy, musi mieć dokumenty od sprzedającego, który określa, czy są to nasiona GMO czy nie. Jeśli jest, to siać nie wolno. Parodia polega na tym, że jedną ręką wprowadzono, a drugą zakazano.

- Co dziś jest największym problemem rolnictwa ekologicznego?

- Rolnictwo ekologiczne nie jest pozbawione tych problemów, z którymi boryka się to konwencjonalne. Nie tak dawno gradobicie pozbawiło już niektórych rolników dochodów. Rolnictwo ekologiczne jest ściśle uregulowane przez prawo, więc rolnik musi stać się też biurokratą, który musi dostarczać wszelkich wymaganych dokumentów, począwszy od świadectw zakupu nasion. Ale zaleta dla konsumenta jest tak, że jeśli sięga dziś po certyfikowany produkt ekologiczny, może mieć pewność, że taki właśnie on jest. System jest tak zbudowany i tak oznakowany, że kupując kilogram marchewki w dowolnym mieście, można trafić nie tylko do gospodarstwa, ale i na działkę, na której ona wyrosła.

- Jak bogata jest oferta gospodarstw ekologicznych będzie się można przekonać na targach EKOGALA?

- Pomysł EKOGALI zrodził się 7 lat temu na targach w Norymberdze. Okazało się, że właśnie tam spotyka się najwięcej naszych producentów. Stwierdziliśmy, że trzeba zatem takie targi zrobić dla nich w Rzeszowie. W tym roku na EKOGALI skupiamy się na pszczołach i miodzie. Dziś ginące pszczoły są bowiem problemem tak poważnym, że Unia Europejska zakazała stosowania czterech preparatów chemicznych w rolnictwie konwencjonalnym, które prawdopodobnie są odpowiedzialne za tę ekologiczną klęskę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na Podkarpaciu jest ponad 2000 ekologicznych gospodarstw - Nowiny

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Buidko
Taka inwestycja ma przyszłość. Ja też mam zamiar takie gospodarstwo otworzyć. Przede mną wizyta geologa, badania gruntu i może się uda to wszystko rozłożyć jakoś w czasie i zorganizować dobrze prace…no trzymam sam za siebie kciuku, bo to opłacalne i ze względu na ekonomię i zdrowie
s
salmon
Skoro tak prężnie idzie nam produkcja warzyw i owoców, to dlaczego coraz trudniej znaleźć w sklepach polskie produkty? Zeby mieć gwarancję, że wiem, co kupuję, muszę jechać 20 km do Sun Fruit, zamiast po prostu pójść na bazar i kupić ze spokojną głową owoce od badylarza i nie martwić się, że to syf importowany z Chin... Czy ktoś potrafi ten fenomen wytłumaczyć?
e
emil123
zgadzam sie - grunt to miec dobre maszyny i wtedy praca idzie. Ja kupuje maszyny i serwisuje je w agromarket jaryszki. Maja bardzo bogata oferte i ceny tez ok
a
alibaba123
do takiego gospodarstwa potrzeba odpowiedniego sprzetu. Dobre maszyny ma pol-agra - samych renomowanych marek i maja tam doslownie wszystko: od ciagnikow po tuzy.
R
Rolnik
Może ktoś z państwa wie gdzie mozna kupić kukurydzę ekologiczną z certyfikatem ;) bardzo pilne
R
Rolnik
Kupię kukurydzę ekologiczną z certyfikatem 
w
wa cek
te gosp są ekologiczne tylko w teorii, wszystko dla kasy! jak macie ptaszki na polu to się wam dodatkowo 3000 pln za hektar dopłat należy! tak miekturzy się majątków dorabiają! Choć nic wspólnego z rolictwem nie mają!
r
rozmówca
- Taką "cegiełkę" wpierdzielam na śniadanie i kolację codziennie, prosze ciebie...,
mówi Marian Wojtowicz, prezes Podkarpackiej Izby Rolnictwa Ekologicznego
z
zdrowo myśląca
Zanim komuś zrobicie reklamę, wpierw zapytajcie sąsiadów, co myślą i wiedzą o działalności ekologicznej danej osoby.
K
Krzysztof Saban
Dziś o godz. 22:30 w programie „Bliżej” w TVP Info na te pytania spróbują odpowiedzieć:Jak rosną ceny energii elektrycznej wie każdy, bo co drugi miesiąc płacimy za prąd i jakby nie oszczędzać to rachunki są coraz wyższe. Nadziei na to, że będzie taniej, chyba nikt już nie ma, ale co się stanie gdy prądu zabraknie? – zadaje pytanie autor programu „Bliżej” w TVP Info Jan Pospieszalski. 
K
Krzysztof Saban
Rosjanie wyraźnie zaostrzyli sobie apetyt na przejmowanie polskiego rynku. Po próbie zmonopolizowania rynku energetyki, w ręce Russian Standard Group przechodzi producent wódki Żubrówka, Absolwent i Soplica.
Jak wynika z informacji serwisu dziennik.pl firma CEDC – producent wódki Żubrówka, Absolwent i Soplica trafi w ręce Rosjan. W związku z przejęciem firmy przez Russian Standard Group akcje spółki notowane na warszawskim parkiecie mają zostać anulowane. Podaje portal niezalezna.pl WSZYSTKO DZIEKUJEMY PO !!!!!!!!!!! 
 
Wróć na i.pl Portal i.pl