Na mieszkańców Gdyni padł blady strach. "Grzegorz Borys jest zdolny do wszystkiego"

OPRAC.:
Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
Sobota jest dziewiątym dniem poszukiwań podejrzanego o morderstwo swojego 6-letniego syna Grzegorza Borysa.
Sobota jest dziewiątym dniem poszukiwań podejrzanego o morderstwo swojego 6-letniego syna Grzegorza Borysa. Pomorska policja
Ciągłe dźwięki syren, żandarmi na ulicy, policyjne radiowozy niemal za każdym rogiem – tak od ponad tygodnia wygląda rzeczywistość gdynian. W rejonie Trójmiasta trwa obława na Grzegorza Borysa, podejrzanego o zamordowanie 6-letniego syna. Na mieszkańców miasta padł blady strach. Boją się, że mężczyzna wyjdzie z lasu i będzie kogoś szantażował. Uważają, że nie ma nic do stracenia i jest zdolny do wszystkiego.

Obława na Grzegorza Borysa. Mieszkańcy Gdyni żyją w strachu

O nastrojach panujących w Gdyni informuje w sobotę "Fakt". Dziennikowi udało się porozmawiać z mieszkańcami miasta. Nie ukrywają oni, że od tragicznego piątku ich życie bardzo się zmieniło. Zaczęli się bać, nie pozwalają dzieciom chodzić samym do szkoły. Liczą, że Grzegorz Borys zostanie szybko złapany przez policję. – Wtedy po prostu poczujemy ulgę – przyznał pan Jarosław.

– Rozmawiałem z sąsiadami, panuje tu atmosfera strachu, wiele osób boi się wychodzić z domu po zachodzie słońca. Akcja policjantów zakrojona jest na szeroką skalę, policjanci skupiają się na Trójmiejskim Parku Krajobrazowym, ale widocznie mają ku temu powody, jakieś dane operacyjne – dodał mężczyzna.

"On może mieć broń"

Z kolei właściciel małej firmy w Gdyni w rozmowie z dziennikiem przyznał, że po serii otrzymanych alertów postanowił porozmawiać z pracownikami i rodziną. Uczulił ich, aby byli czujni i w sytuacji zagrożenia dyskretnie dali sygnał telefoniczny. Tak, aby nie prowokować napastnika.

– Boję się, że ten człowiek przyjdzie, będzie szantażował nas, żeby mu coś dać. Przecież może ma broń, wiedząc o tym, że jest to wojskowy, to na pewno ma jakieś niebezpieczne narzędzia. Ostrzegłem bliskich. Proszę ich cały czas, żeby byli czujni. Sam do lasu nie wchodzę, chociaż miałem, nie ukrywam, taką ciekawość, by pojechać i coś zobaczyć, ale się bardzo tego wystrzegam, bo po prostu policjantom nie należy teraz przeszkadzać – powiedział pan Leszek.

"To człowiek zdolny do wszystkiego"

Inny mieszkaniec Gdyni, pan Łukasz, podkreślił, że najważniejsze jest teraz bezpieczeństwo dzieci. Chodzi bowiem o człowieka, który skrzywdził własnego syna. – Nie ukrywam, że ta sytuacja komplikuje nam życie, bo dzieci były już dość samodzielne, a teraz znów musimy je wozić do szkoły i z niej zabierać – przyznał.

– Ciągle się ukrywa przed policją, moim zdaniem to człowiek zdolny do wszystkiego, który nie ma nic do stracenia. Myślę, że w sytuacji mu zagrażającej mógłby komuś zrobić krzywdę, aby tylko ratować własną skórę – dodał pan Łukasz.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Grzegorz Borys ukrywa się w lesie? "Psy policyjne cały czas podejmują tropy"

Sobota to dziewiąty dzień poszukiwań Grzegorza Borysa. Czynności prowadzone są głównie na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. To tam, według policji, ukrywa się 44-latek.

– Policjanci oraz żandarmi wojskowi są zdeterminowani w przeszukiwaniu tego konkretnego miejsca z uwagi na to, że wszystkie zabezpieczone ślady m.in. w miejscu zamieszkania podejrzanego oraz konkretne ustalenia i informacje wskazują na to, że mężczyzna jest nastawiony na tryb przetrwania w miejscu, w którym czuje się najbezpieczniej, czyli w lesie – powiedziała w sobotę rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska.

Jak dodała, psy policyjne, które biorą udział w akcji, podejmują cały czas tropy. – Zapach oraz inne zabezpieczone ślady wskazują na to, że Grzegorz Borys jest cały czas w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Stąd nasza determinacja w ciągłym przeszukiwaniu tego miejsca – wyjaśniła policjantka.

Z nieoficjalnych informacji podanych przez RMF FM wynika, że poszukiwany mężczyzna był widziany przez Żandarmerię Wojskową, jednak nie udało się go wówczas złapać.

44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek, 20 października w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie.

Fakt.pl, PAP

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lisiorek
29 października, 10:17, wojɐk:

Gdzie jest Grzegorz Borys❓

Z Jaworkiem gra w cymbergaja.

A jego żonę sprawdziliscie ?

w
wojɐk
Gdzie jest Grzegorz Borys❓

Z Jaworkiem gra w cymbergaja.
s
suwerenny
https://www.youtube.com/watch?v=xyXVPGrLIRY
z
z tych co znamy
Czy Borysy sa grozne?
K
KohnEfka
28 października, 23:17, antyPiS:

Czemu ma służyć ten komunikat??!!! Przecież to nakręcanie psychozy strachu! Teraz co chwila ktoś będzie widział poszukiwanego zbiega. A ile będzie telefonów o miejscu ukrywania się? Narobić kłopotów sąsiadowi, wyrównać rachunki z rodziną - to normalne. Nie mówiąc o robieniu kawałów - wystarczy, jak ktoś jest podobny wzrostem i budową ciała może udawać zbiega. Gość się ukrywa ale czy jego wizerunek się zmienił? Może mieć zarost. ale nie musi. Kiedy milicja polowała na "wampira z Zagłębia" podobno na ścianach budynków pojawiały się napisy: "kochany wampirku! Nasza pani od matematyki mieszka ... i tu dokładny adres. Taki komunikat to zaproszenie do aktywności różnych dewiantów, durniów czy dow[wulgaryzm]nisiów. Spowodowane zamieszanie raczej sprzyja zbiegowi. O ile on tam jest. Może to być zasłona dymna przy założeniu, że zbieg ma dostęp do netu i monitoruje sytuację. Taki komunikat, że jest szukany tam gdzie go nie ma ma na celu uspokoić go. Wówczas może popełnić błąd. Tylko - czy koszt jest tego wart? Kiedy niepokój przekroczy pewną granicę może dojść do linczu i to na zupełnie nie mającym cokolwiek wspólnego człowieku. Kto będzie winien?

Zgadzam się całkowicie. Ulubiona formułka polskiej policji i prokuratury gdy nic nie wiedzą - dla dobra śledztwa nie możemy zdradzić szczegółów.

To prawda, że takie "poszukiwania" mogą się źle skończyć dla kogoś postronnego.

x
xyz
dobrze, że mieszkańcy Gdańska śpią spokojnie, a tylko mieszkańcy otoczonej drutem kolczastym Gdyni się muszą bać.
E
Ehh
Może lepiej go wpisać do tamtejszej fauny i niech sobie żyje jako okaz w parku krajobrazowym.Szkoci maja potwora z Loch Ness a my Grzegorza
S
Stan
28 października, 23:17, antyPiS:

Czemu ma służyć ten komunikat??!!! Przecież to nakręcanie psychozy strachu! Teraz co chwila ktoś będzie widział poszukiwanego zbiega. A ile będzie telefonów o miejscu ukrywania się? Narobić kłopotów sąsiadowi, wyrównać rachunki z rodziną - to normalne. Nie mówiąc o robieniu kawałów - wystarczy, jak ktoś jest podobny wzrostem i budową ciała może udawać zbiega. Gość się ukrywa ale czy jego wizerunek się zmienił? Może mieć zarost. ale nie musi. Kiedy milicja polowała na "wampira z Zagłębia" podobno na ścianach budynków pojawiały się napisy: "kochany wampirku! Nasza pani od matematyki mieszka ... i tu dokładny adres. Taki komunikat to zaproszenie do aktywności różnych dewiantów, durniów czy dow[wulgaryzm]nisiów. Spowodowane zamieszanie raczej sprzyja zbiegowi. O ile on tam jest. Może to być zasłona dymna przy założeniu, że zbieg ma dostęp do netu i monitoruje sytuację. Taki komunikat, że jest szukany tam gdzie go nie ma ma na celu uspokoić go. Wówczas może popełnić błąd. Tylko - czy koszt jest tego wart? Kiedy niepokój przekroczy pewną granicę może dojść do linczu i to na zupełnie nie mającym cokolwiek wspólnego człowieku. Kto będzie winien?

Szacun

t
tow.rydzyk
niechaj zatem oberznie fujare kaczanowi- zrobimy go bohaterem!
a
antyPiS
28 października, 20:33, POLAK:

No "polaczki" wyobraźcie sobie teraz 10 tys. prawdziwego SPECNAZU w Polsce... I co ? Pstro !

28 października, 20:49, Kaszub:

Na ten Specnaz co walczy z kobietami, babciami i dziadkami oraz tego palanta z lasu, dzieciobójcę, wystarczą kibole. Wiem co piszę. Amen.

Po spotkaniu z prawdziwymi ATekami kibole mają mokre gacie. Do dziś nie mogą się ogarnąć po łomocie, jaki dostali pod Kopalnią "Jastrzębie". Może lepiej, że nie wiesz, do czego i jak są szkoleni specjalsi. I to na całym świecie.

a
antyPiS
Czemu ma służyć ten komunikat??!!! Przecież to nakręcanie psychozy strachu! Teraz co chwila ktoś będzie widział poszukiwanego zbiega. A ile będzie telefonów o miejscu ukrywania się? Narobić kłopotów sąsiadowi, wyrównać rachunki z rodziną - to normalne. Nie mówiąc o robieniu kawałów - wystarczy, jak ktoś jest podobny wzrostem i budową ciała może udawać zbiega. Gość się ukrywa ale czy jego wizerunek się zmienił? Może mieć zarost. ale nie musi. Kiedy milicja polowała na "wampira z Zagłębia" podobno na ścianach budynków pojawiały się napisy: "kochany wampirku! Nasza pani od matematyki mieszka ... i tu dokładny adres. Taki komunikat to zaproszenie do aktywności różnych dewiantów, durniów czy dow[wulgaryzm]nisiów. Spowodowane zamieszanie raczej sprzyja zbiegowi. O ile on tam jest. Może to być zasłona dymna przy założeniu, że zbieg ma dostęp do netu i monitoruje sytuację. Taki komunikat, że jest szukany tam gdzie go nie ma ma na celu uspokoić go. Wówczas może popełnić błąd. Tylko - czy koszt jest tego wart? Kiedy niepokój przekroczy pewną granicę może dojść do linczu i to na zupełnie nie mającym cokolwiek wspólnego człowieku. Kto będzie winien?
U
USS wojtuś
Że będzie szantażował? Każdy ma coś do ukrycia?
p
pan Wedel
Lizac odbyt kaczana doi CZYSTA, to wam strach zamieni sie w CZEKOLADE!
k
kaczan-pierdzialkowski
policyjne radiowozy niemal za każdym rogiem...

pisowska Polska!
P
POLAK lat dużo plus 50
28 października, 20:33, POLAK:

No "polaczki" wyobraźcie sobie teraz 10 tys. prawdziwego SPECNAZU w Polsce... I co ? Pstro !

28 października, 20:49, Kaszub:

Na ten Specnaz co walczy z kobietami, babciami i dziadkami oraz tego palanta z lasu, dzieciobójcę, wystarczą kibole. Wiem co piszę. Amen.

Nie wiesz co piszesz - dziecko.

Wróć na i.pl Portal i.pl