Na cmentarzu w Lubaczowie pożegnano Karolinę i Patryka, którzy zginęli w wypadku pod Gliwicami. W Krowicy Samej pochowano 59-letniego Jana

Dorota Wilk
Dorota Wilk
Łukasz Solski
Łukasz Solski
W czwartek w Lubaczowie i w Krowicy Samej pochowano trzy ofiary tragicznego wypadku pod Gliwicami: 25-letniego Patryka, 23-letnią Karolinę i 59-letniego Jana.

Msza pogrzebowa w Krowicy Samej została odprawiona w kościele parafialnym, a po niej na tamtejszym cmentarzu złożono do grobu Jana. W Lubaczowie, na tamtejszej nekropolii, pochowano Patryka i Karolinę. Spoczęli w osobnych grobach, ale wykopanych tuż obok siebie.

23-letnia Karolina skończyła studia na rzeszowskiej uczelni WSPiA. Pochodziła z powiatu lubaczowskiego. Razem z Patrykiem z Lubaczowa mieszkali w Rzeszowie. Busem jechali do Holandii. Tym samym kursem wybrali się także 59-letni Jan, który osierocił dzieci i wnuki, oraz 53-letnia kobieta z małej wsi pod Lubaczowem, która osierociła dwójkę dzieci.

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę o godz. 23 na trasie Kleszczów - Gliwice. Busem podróżowało 8 pasażerów, wiózł ich kierowca ze Słowenii, mieszkający w Polsce, który tego tragicznego wieczora próbował uniknąć czołowego zderzenia z osobowym volkswagenem. Jego kierowca chciał wyprzedzić jadący przed nim autokar. Bus skręcił na pobocze i się przewrócił. Sunął po jezdni i wpadł prosto pod koła nadjeżdżającego autobusu.

Jak relacjonowali strażacy, w pierwszych minutach po tragedii rozcięli dach busa, by wyciągnąć z niego pasażerów, niestety siła uderzenia była tak ogromna, że pasażerowie busa nie mieli szans. Wszyscy zginęli na miejscu. Wśród ofiar, oprócz kierowcy, było 7 mieszkańców Podkarpacia: 4 osoby z powiatu lubaczowskiego, dwie z jarosławskiego i jedna ze strzyżowskiego. Kolejna ofiara pochodziła z województwa lubuskiego. Wszyscy jechali do pracy.

67-latkowi z Cieszyna, kierowcy volkswagena, został postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, której skutkiem była śmierć 9 osób i spowodowanie obrażeń ciała u kolejnych siedmiu. To pasażerowie autobusu, część z nich sama wydostała się z pojazdu tuż po uderzeniu. Trafili do szpitala. Kierowca volkswagena w chwili zderzenia był trzeźwy.

- Nie zauważył, czy też nie widział jadącego z naprzeciwka renaulta trafica. Obaj kierujący starali się uniknąć zderzenia

- informowała kilka dni temu prokurator Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Tuż po wypadku pomoc psychologiczną rodzinom ofiar wypadku zapewniła wojewoda podkarpacki Ewa Leniart. Tragedią wstrząśnięty był wojewoda śląski Jarosław Wiczorek, który mówił mediom, że nie pamięta takiego wypadku drogowego, w którym z jednym pojeździe zginęłoby aż 9 osób.

W piątek w Radymnie i Budzyniu mają odbyć się kolejne pogrzeby ofiar, mieszkańców naszego regionu.

Na cmentarzu w Lubaczowie pożegnano Karolinę i Patryka, któr...


Zobacz też: 67-latek podejrzany o spowodowanie wypadku w Kleszczowie k. Gliwic nie trafi do aresztu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Na cmentarzu w Lubaczowie pożegnano Karolinę i Patryka, którzy zginęli w wypadku pod Gliwicami. W Krowicy Samej pochowano 59-letniego Jana - Nowiny

Wróć na i.pl Portal i.pl