Na Białorusi zatrzymano dziennikarza Pawła Mażejkę. Popełnił błąd - wrócił z Polski, żeby odwiedzić bliskich

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Paweł Mażejka może usłyszeć zarzuty karne tylko dlatego, że miał nieostrożność wrócić na Białoruś z Polski, do której wyjechał wraz z żoną i dziećmi
Paweł Mażejka może usłyszeć zarzuty karne tylko dlatego, że miał nieostrożność wrócić na Białoruś z Polski, do której wyjechał wraz z żoną i dziećmi Fot.: baj.by
Paweł Mażejka został złapany i uwięziony przez reżim Łukaszenki. Do schwytania dziennikarza przez białoruskie organy ścigania doszło we wtorek, gdy odwiedzał mieszkających w Grodnie ojca, matkę i siostrę. Odkąd przeniósł się wraz z żoną i dziećmi do Białegostoku, rodzinę widywał bardzo rzadko.

- Nie potrafiłam go przekonać, by tego nie robił – mówi w rozmowie z Polska Times żona dziennikarza Iryna Czarniauka. Dodaje, że na razie nie wiadomo, czy jej mąż zostanie oskarżony, i w jakiej sprawie.

- Został zatrzymany na 72 godziny – opowiada. Według niej pośrednim potwierdzeniem tego, że chodzi o zarzuty karne jest to, iż śledczy wydał postanowienie o zabezpieczeniu mienia Pawła Mazejki, a mianowicie o zajęciu należącego do niego samochodu.

Praktyka prowadzonych na Białorusi spraw karnych wskazuje na to, że do momentu upłynięcia 72 godzin śledczy zdecyduje o wyborze środka zapobiegawczego, bądź o wypuszczeniu zatrzymanego, jak zrobiono to w przypadku dziennikarza w marcu 2021 roku.

Wówczas Paweł Mażejka został zatrzymany na 72 godziny w ramach sprawy, wszczętej przeciwko białoruskiemu malarzowi Alesiowi Puszkinowi. Chodziło o wystawienie przez Mażejke w prowadzonej przez niego w Grodnie instytucji kulturalnej Centrum Życia Miejskiego obrazu Puszkina z podobizną białoruskiego żołnierza wyklętego, członka antysowieckiego podziemia Jewgienija Żihara.

Paweł Mażejka został wówczas wypuszczony po 72 godzinach z uzasadnieniem, iż „zniknęły podstawy do zatrzymania”. Aleś Puszkin natomiast był sądzony za "propagowanie faszyzmu" i został skazany na 5 lat kolonii karnej.

Współtwórca Biełsatu

Paweł Mażejka jest znanym grodzieńskim dziennikarzem. Był rzecznikiem prasowym kandydata na prezydenta Białorusi z 2006 roku Aleksandra Milinkiewicza, a w 2002 roku był jednym z pierwszych białoruskich dziennikarzy skazanych w politycznym procesie karnym. Wraz z szefem opozycyjnej grodzieńskiej gazety „Pahonia” Mikołą Markiewiczem Mażejka był sądzony i skazany na dwa lata ograniczenia wolności i robót przymusowych za „zniesławienie” Aleksandra Łukaszenki w artykule, opowiadającym o zniknięciu znanych oponentów białoruskiej głowy państwa Jurija Zacharanki, Wiktora Hanczara i innych.

W roku 2005 po VI Zjeździe Związku Polaków na Białorusi i wyborze na prezesa organizacji Andżeliki Borys Mażejka poznał w Grodnie obecną dyrektorkę Telewizji Biełsat, a wówczas korespondentkę TVP, wysłaną do relacjonowania kryzysu białorusko-polskiego wokół Związku Polaków na Białorusi.

Ta znajomość zaowocowała między innymi powstaniem Telewizji Biełsat. W każdym razie w dzisiejszym wpisie o aresztowaniu Mażejki Agnieszka Romaszewska napisała o nim jako o jednym ze współtwórców Biełsatu. W emocjonalnym wpisie dyrektorka Biełsatu przyznała, że chciałaby, żeby kolejny przypadek prześladowania jej redakcyjnego przyjaciela i podwładnego był tylko „złym snem”.

"Nie wrócisz..."

Również emocjonalnie, ale też z nutką pretensji, zareagowała na zatrzymanie Pawała Mażejki inna dziennikarka, korespondentka Radia Swaboda Liubou Łuniowa. Oskarżyła ona Mażejkę o posiadanie iluzji, iż po wyjeździe do Polski można swobodnie wracać na Białoruś, żeby odwiedzać bliskich. „To może się skończyć niespodziewanie” – uważa Łuniowa, zapewniając, iż obecnie na Białorusi można usłyszeć zarzuty karne bez jakichkolwiek podstaw.

Nie wolno! No, nie wolno teraz tam jeździć, jeśli jesteś osobą publiczną, zwłaszcza, jeśli jesteś dziennkarzem, bądź działaczem społecznym. Śmierdząca cela czeka w ojczyźnie każdego, kto żywi nadzieję: może mnie ominie ta nawałnica, przecież tylko zobaczę bliskich i wrócę. Nie wrócisz…

- napisała Liubou Łuniowa.

lena

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl