Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka do dzieł Andrzeja Wajdy funkcjonuje równie dobrze poza kontekstem filmowym

Mateusz Borkowski
Do filmów Andrzeja Wajdy muzykę pisali m.in. Wojciech Kilar, Paweł Mykietyn i Krzysztof Komeda
Do filmów Andrzeja Wajdy muzykę pisali m.in. Wojciech Kilar, Paweł Mykietyn i Krzysztof Komeda fot. Paweł Łacheta
Film. Z okazji 90. urodzin wybitnego reżysera, Krakowskie Biuro Festiwalowe zaprasza do udziału w koncercie „Wajda 90”, który odbędzie się w niedzielę w Centrum Kongresowym ICE Kraków. Muzykę najlepszych polskich kompozytorów wykonają orkiestra Sinfonietta Cracovia pod dyrekcją Jurka Dybała oraz Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Trio.

Czy pozbawiona swej roli użytkowej muzyka z filmów Andrzeja Wajdy funkcjonuje równie dobrze poza ekranem jako twórczość autonomiczna? Dyrygent Piotr Deptuch uważa, że poza takimi wyjątkami jak słynny polonez z „Pana Tadeusza”, bez którego nie odbędzie się dziś żadna studniówka, muzyka z obrazów reżysera nie pozostaje w pamięci.

- Myśląc o filmach Kieślowskiego od razu słyszymy muzykę Zbigniewa Preisnera. A nie pamiętam muzyki z „Kanału” ani z „Człowieka z marmuru” - przyznaje.

I dodaje, że owszem pamięta doskonałą muzykę z filmu „Panny z wilka” - skomponowaną przez... Karola Szymanowskiego.

Innego zdania jest krytyk muzyczny Jan Topolski, który jako przykład na istnienie muzyki znanej z ekranu podaje twórczość Wojciecha Kilara.

- Przede wszystkim funkcjonują tańce: walc z „Ziemi obiecanej” i polonez z „Pana Tadeusza”. Ten ostatni działa jednak nie tylko jako muzyka użytkowa, ale także jako pokaz możliwości orkiestry i jej instrumentów - zaznacza Topolski.

Krytyk zwraca też uwagę, że Polskie Wydawnictwo Muzyczne wydało oddzielnie suitę tematów z „Pana Tadeusza”, która jest często wykonywana podczas koncertów. Spośród tych fragmentów muzycznych, które działają najbardziej, Topolski wymienia liryczny temat Aliny i Witka z „Kroniki wypadków miłosnych” oraz główny temat ze „Smugi cienia”, dostępny dziś w różnych aranżacjach.

Sam Kilar w wywiadzie rzece „Cieszę się darem życia” wyznał: „Dzięki swobodzie tworzenia, kompozytor czuje się współtwórcą filmu, a to niezmiernie pomaga w pracy. Wajda chce mieć w swoich filmach muzykę spełniającą nie tylko funkcję tła, dodatku do obrazu, ale mającą także artystyczną wartość samą w sobie, »żyjącą« poza samym filmem”.

Dyrektor artystyczny Festiwalu Muzyki Filmowej Robert Piaskowski mówi, że muzykę z filmów Wajdy nie dość, że pamiętamy, to świetnie kojarzymy od razu z konkretnymi scenami. I przywołuję scenę rozstrzelania oficerów z filmu „Katyń”, która bez podarowanej przez Krzysztofa Pendereckiego muzyki (Koncert na wiolonczelę i orkiestrę nr 2 „Przebudzenie Jakuba” i „Chaconne”) nie byłaby tak dramatyczna.

- Wajda miał szczęście do kompozytorów. Ta muzyka pokazuje różnorodność świata filmowego poprzez wielobarwność muzyki tak odmiennych twórców jak Wojciech Kilar i Paweł Mykietyn, Krzysztof Penderecki i Krzysztof Komeda czy Andrzej Markowski i Andrzej Korzyński - wymienia dyr. Piaskowski. I dodaje, że tym koncertem chce pokazać wrażliwość muzyczną Wajdy właśnie poprzez postaci kompozytorów, którzy z nim współpracowali.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski