[MUZOtok poleca] Premiera koncertowego utworu grupy Medusa. "Little Lady" znajdzie się na płycie live nagranej w Pameli w Toruniu

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Wideo
od 16 lat
Miał to być koncert. Był. Ale formacja Medusa zagrała go tak, że artyści i szef klubu postanowili wydać płytę live z tego wydarzenia. To się dzieje w Toruniu. Na dobry początek zapraszam do odsłuchu "Little Lady" - jednego z utworów nagranych jesienią 2017 r.

Tak Bartek Wójcik wspomina koncert w Pameli:

"W listopadzie 2017 roku, w legendarnym Hard Rock Pubie Pamela, miała miejsce premiera koncertowa pierwszego albumu grupy Medusa. Koncert premierowy został zarejestrowany. Ku naszemu ogólnemu zdziwieniu, jako że był to w ogóle pierwszy koncert zespołu... wypadł on świetnie! Zdecydowaliśmy z członkami zespołu oraz z wydawcą - Darkiem Kowalskim - że wydamy ten koncert! Jest to niesamowita dawka energii oraz spontaniczności! Jak się okazało, zespół stworzony przeze mnie działa i prze do przodu, niczym dobrze naoliwona lokomotywa. Zagraliśmy w składzie: Liam MacMhurri - genialny irlandzki wokal, Jacek Krzaklewski - legendarna, PERFECT'cyjna gitara, Rysiek Wilk - bassman prosto z Chmur, ja (Bartek Wójcik - REVOLUC'yjny gitarzysta) oraz najgłośniejszy bębniarz na świecie - Krzysztof Żurek. Należy również wspomnieć dwóch legendarnych basistów, którzy również nagrali ze mną album "Medusa" - Mietek Jurecki oraz Grzegorz 'Ornette' Stępień - basy najwyższej próby. Miejsce, w którym zarejestrowaliśmy koncert jest również niemniej klimatyczne i legendarne. Long Live Hard Rock Pub Pamela!".

Prezentowane przeze mnie nagranie z Pameli daje obraz tego, co się mogło dziać na scenie podczas koncertu, a także pokazuje, że koncert grupy Medusa był naładowany energią i w konsekwencji musiał trafić na płytę. Nuty płynące z "Little Lady", utworu zamieszczonego na pierwszym krążku formacji Medusa, to czysty hard rock. Nie mam co do tego wątpliwości, tak jak i nie mieli jej widzowie zebrani w HRP Pamela. Nie wiem jak słuchacze transmisji radiowej odebrali koncert, ale myślę, że trochę ich naładowało słuchanie dźwięków Medusy. Zresztą skład grupy gwarantuje granie na wysokim poziomie. Każdy z muzyków z niejednego pieca jadł chleb, w niejednej kapeli pracował, więc co tu dużo mówić. Polecam krążek Medusy, no i czekam na całe wydawnictwo koncertowe HRPP Records, już kolejne w portfolio tej wytwórni.
Tomasz Dereszyński

Bartek Wójcik i Jacek Dewódzki jako Revolucja byli w 2017 roku gośćmi w programie MUZOtok

A tak opisuje Medusę Darek Kowalski z HRPP:

"Toruń stał się już moim drugim domem" - tak tuż po premierze płyty swojego nowego projektu zadeklarował Bartek "Bratek" Wójcik. Kontynuując swoją wypowiedź, ceniony gitarzysta dodał: "Wracam tu częściej niż do innych polskich miast. Urok miasta, starówki, a przede wszystkim klimat Hard Rock Pubu Pamela działa na mnie jak magnes... i nie wracam tu bez powodu. Za każdym razem powrót do Torunia jest dla mnie muzyczną przygodą oraz kolejną realizacją moich zamierzeń. Tym razem celem stało się nagranie albumu autorskiego, który przeniesie mnie prosto do moich muzycznych korzeni - czyli do hard rocka oraz blues rocka. Udało się ... i to z nawiązką. Koncertowa premiera mojego albumu "Medusa" miała miejsce 13 listopada w toruńskim Hard Rock Pubie Pamela. Odbyła się przy współpracy z Koncertowym Radiem PIK, które transmitowało występ "na żywo". Album nagrany w klimatach muzyki z lat siedemdziesiątych został zrealizowany za pomocą nowoczesnych rozwiązań, przez co pomimo swojej stylistyki brzmi "świeżo". Zespół Medusa współtworzą ze mną czołowe osobowości polskiej sceny muzycznej: Jacek Krzaklewski (Perfect), Liam MacMhurri (Ian Paice), Mietek Jurecki (Budka Suflera, Giganci Gitary), Grzegorz 'Ornette' Stępień (Oddział Zamknięty, Ornette), Krzysztof Żurek (Revolucja) oraz Ryszard Wilk (Chmury)". Entuzjazm Bartka Wójcika udzielił się również innym artystom biorącym udział w realizacji tego projektu, o czym może świadczyć wypowiedź Krzysztofa "Juniora" Żurka: " Nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce, które potrafi zaciekawić publikę muzyką niepopularną, wręcz już niemodną, muzyką, która rodzi się z serducha, a nie z fabryki mody. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tym wydarzeniu ". Bez wątpienia zarówno na płycie, jak i w czasie koncertowych wykonań utworów na niej zawartych, słychać duże zaangażowanie artystów biorących udział w projekcie. W tym aspekcie trzeba się z Krzysztofem zgodzić. A czy jest ona niemodna? Zapewne trudno ją usłyszeć w mainstreamowych rozgłośniach. Nie zmienia to jednak faktu, że dostrzegalny jest mocny trend powrotu do brzmień lat siedemdziesiątych, przez niektórych określany "retro rockiem". Osobiście widzę w tym raczej powrót do korzeni. Podobnie zdiagnozował zawartość tego albumu Andrzej Dąbrowski, który przez wiele lat w swojej autorskiej audycji "Made in Poland" analizował polską scenę rockową. W przedpremierowej recenzji stwierdził, iż w przypadku Medusy: "Mamy do czynienia z klasycznym hard rockiem w czystej postaci. Absolutnie nie można tego albumu przeoczyć".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl