Mural Strajku Kobiet zamalowany przez „Prawicowy Bałtyk Gdynia”. Grupa chce walczyć z „satanistyczną rewolucją”

O zdarzeniu poinformowała nas Czytelniczka.

– Niestety mural ze Strajku Kobiet został zamalowany. Przecież powstał on tam za zgodą właścicieli budynku. Nie rozumiem, czemu „kibice” wykorzystują klub sportowy, żeby promować swoje poglądy polityczne. Takie zachowanie wyrządza tylko krzywdę klubowi, który jest mocno zakorzeniony w historii Gdyni – mówi nam Agnieszka, nasza Czytelniczka.

Takie zachowanie grupy „Prawicowy Bałtyk Gdynia”, która, jak podkreślmy, nie jest oficjalną częścią klubu, może o tyle dziwić, że, odwołując się do historii, Bałtyk Gdynia został założony przez gdyńskich robotników z Grabówka. Przed wojną silnie działały w nim nurty lewicowe, w tym Polska Partia Socjalistyczna, a sam klub nosił czerwone barwy.

Dyskusja o zamalowaniu muralu przy ul. Dworcowej toczy się również na wielu grupach internetowych poświęconych Gdyni.

– Od dziecka jestem za Bałtykiem i nie jestem prawakiem, tylko za opozycją. Znam prawaków, którzy są za Arką i PiSem, wiec nie wiem, po co jest to mieszanie polityki do sportu? – pyta na jednym z forów pan Tomasz. – Lewicowcy, a nawet prawicowcy, też są w Bałtyku. To zrobili chuligani, a nie prawicowcy czy lewicowcy.

Głos na jednym z portali społecznościowych zabrali też członkowie grupy „Prawicowy Bałtyk Gdynia”.

– Dziś rano w centrum Gdyni naprawiamy elewację jednego z budynków, zamalowując obrzydliwą grafikę tzw. „strajku kobiet”, tj. lewackiej organizacji szerzącej nienawiść i nawołującej do mordowania dzieci – napisała grupa „Prawicowy Bałtyk”.

– Bohomaz wisiał w centrum od miesiąca bez reakcji – a przecież użyta nazistowska symbolika jest karana z urzędu. Nie ma naszej zgody na antywartości, mordowanie dzieci, ataki na kościół i polskie tradycje. Lewactwo nie przeprowadzi w Polsce satanistycznej rewolucji. V. Nie zabijaj.