Mundial 2018. Pogrom na otwarcie. Rosja bez problemu ograła Arabię Saudyjską. Pięć goli!

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Rosja - Arabia Saudyjska 5:0
Rosja - Arabia Saudyjska 5:0 AFP/East News
Mundial 2018. Nie zachwyciła w sparingach, ale za to turniej rozpoczęła wymarzenie. Reprezentacja Rosji w meczu otwarcia mistrzostw świata gładko pokonała Arabię Saudyjską, wygrywając na Łużnikach w Moskwie aż 5:0 (2:0). Bohaterem okazał się Aleksandr Gołowin, który wypracował trzy bramki i ustalił wynik uderzeniem z rzutu wolnego. Choć zwycięstwo Rosjan ani przez chwilę nie podlegało dyskusji, to trener Stanislaw Czerczesow dał się porwać euforii dopiero pod koniec spotkania. Na trybunach jego drużynę oklaskiwało 78 011 widzów.

Serię dziewięciu meczów na mundialu bez zwycięstwa starali się w spotkaniu z Rosją przerwać Saudyjczycy. Najbardziej zgrana z występujących na mistrzostwach świata ekip – cała 23 to zawodnicy zaledwie pięciu występujących w rodzimej lidze klubów, miała okazję zaprezentować się w meczu otwarcia. Krótko po przemówieniu Vladimira Putina jako pierwsi mieli okazję stanąć do walki o trzy punkty, jako pierwsi wyciągali też piłkę z własnej siatki. Krótko wykonany rzut wolny i dośrodkowanie z lewej strony otrzymał Yury Gazinskiy. Takich sytuacji na mundialu nie można marnować, nie zrobił tego też piłkarz Krasnodaru. Po dwunastu minutach Rosjanie wyszli więc na prowadzenie, tym samym mogli również odetchnąć z ulgą. Choć niewielu wierzy, że zdołają wyjść z grupy, to przegrać na otwarcie byłoby po prostu wstyd.

Pierwszy gol dodał im pewności siebie na tyle, że nieco osiedli na laurach. Oddali inicjatywę przeciwnikowi, postawili na kontrataki. Wątpliwe czy był to dobry pomysł, bo na następne próby trzeba było trochę poczekać. Arabia Saudyjska miała 60% posiadania piłki, lepiej też radziła sobie w defensywie. Na tym schody się nie skończyły. Bez kontaktu z rywalem na murawę padł Alan Dzagoev, który jako pierwszy oddał niecelny strzał na tym turnieju. Uraz mięśnia uda nie pozwolił mu na kontynuowanie gry i bardzo szybko zmusił Stanisława Czerczesowa do dokonania pierwszej zmiany. W jego miejsce na murawie pojawił się Denis Cheryshev i wydaje się, że na ławce już szybko nie usiądzie.

Nie tylko ze względu na poważną kontuzję swojego przeciwnika. Niespełna 28-letni zawodnik zaliczył po prostu wejście smoka. To właśnie jego stroną toczyły się kolejne ataki Rosjan i choć z początku udanie hamowali je Saudyjczycy, to w końcu zdołał dopiąć swego. Dostał futbolówkę w polu karnym, oszukał trzech rywali, by uderzając na dalszy słupek wpakować piłkę do siatki. Na przerwę gospodarze schodzili więc prawie pewni zwycięstwa. Saudyjczycy przegrywali już 0:2, a nie jest to zespół słynący z odrabiania strat. Awans na mundial zapewnili sobie przede wszystkim szczelną defensywą, której przeciwko Rosji zabrakło.

Bramka na 2:0 dla Rosji:

Ciężko powiedzieć czy te dwa trafienia odebrały Saudyjczykom nadzieję czy może po prostu słowa Czerczesowa szatni zmotywowały jego podopiecznych, ale po przerwie goście nie mieli już wiele do powiedzenia. Ich najlepszy strzelec Mohammad Al Sahlawi nie miał nawet szansy na zaprezentowanie swojej wysokiej skuteczności, bowiem jego zespół nie stworzył sobie nawet jednej sytuacji. Nie pomogło też wejście Fahada Al-Muwallada, który do mundialu przecież przygotowywał się w Levante. Wynik zmieniło natomiast pojawienie się Artema Dzyuby. Można powiedzieć, że było to spotkanie rosyjskich rezerwowych. Rosły napastnik podobnie jak wcześniej Cheryshev krótko po pojawieniu się na boisku, dołożył swoje trafienie. Po dośrodkowaniu z prawej strony po prostu wyskoczył najwyżej do piłki, co w przypadku jego wzrostu nie powinno być niczym niezwykłym.

Zaskoczyło jednak piłkarzy Arabii, którzy po tym golu dosłownie padli na kolanach. Najchętniej wróciliby już do szatni. Takiej możliwości nie mieli, przed nimi było jeszcze kilkanaście minut gry. Bez pomysłu ma ataki trwali na własnej połowie, pozwalając przeciwnikowi na kolejne próby. Reakcje Juana Antonio Pizziego wskazywały na to, że również on stracił nadzieję na zdobycie choć punktu. Czas działał na korzyść Rosjan, a oni czuli się na murawie coraz lepiej. Praktycznie nie ruszali się na swoją część boiska. Kolejny gol wisiał w powietrzu, nadszedł dopiero w doliczonym czasie gry. Po raz trafienie zdobył Cheryshev, a tym razem asystował mu Dzyuba. Tak więc to dwójka rezerwowych w największej mierze zadecydowała o wysokim zwycięstwie w meczu otwarcia. Pochwalić należy przede wszystkim jednak Aleksandra Golovina, który na zakończenie spotkania do dwóch asyst dołożył bramkę z rzutu wolnego. To był jego dzień, piękny wieczór również dla całej Rosji. Nie tylko rozpoczął się wyjątkowy dla nich turniej, ale ich reprezentacja dała argumenty, by zacząć w nią wierzyć. Wysoka wygrana 5:0 napawa optymizmem, ale trzeba pamiętać, że schody rozpoczną się we wtorek, podczas meczu z Egiptem.

Piłkarz meczu: Aleksandr Gołowin
Atrakcyjność meczu: 7,5/10

MŚ 2018 w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mundial 2018. Pogrom na otwarcie. Rosja bez problemu ograła Arabię Saudyjską. Pięć goli! - Gol24

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rob
Mam wrażenie że ktoś komuś dobrze zapłacił.
c
cymbałku
albo na cymbałkach zagraj marna ciociu....tak po prostu? ZAMKNIJ RYJ,albo naskarż na mateńkę.....(ciekawe,gdzie papuńku)
w
właśnie
idiota,który komentował mecz z Chile robi to dalej,albo nadal....takiego imbecyla z głosem cyganichy,gdy ŚPIEWAŁA HYMN POLSKI swego czasu jeszcze nikt nie słyszał...dojdzie dziad zwany jaskółką i mamy komplet pustaków-nawet kurskowłebdymany idiota nie wie,o co chodzi.....PŁAĆ ABONAMENT!!!!!
n
naczelny
Skandalem było powierzenie komentowania meczu takiemu idiocie, który od pierwszych sekund ceremonii otwarcia darł niemiłosiernie ryja... pytanie po co? No ale skoro betonowa tvp pod rządami pisdzielczego ścierwusa kurskiego dalej stacza się na dno i serwuje ludziom taki poziom transmisji jak obecnie, to nie dziwne, że jest ruiną! Darcie ryja Laskowskiego, mylenie piłkarzy, nazwisk, bełkotliwe pieprzenie o rzeczach osobistych piłkarzy, a nie o samym meczu, tradycyjnie beznadziejny dżwięk, a do tego przynudzanie Gilewicza i jego odwieczne "yyyyyyy....., aaaaaaa........ yyyyyyyyyyyyyyyyy........"to tylko początek! Przed nami jeszcze komentarze w wykonaniu innego debila Iwańskiego, którego modulacja głosu wywołuje odruchy wymiotne, Szpakowskiego na temat którego już wszystko się powiedziało, i uwaga... Żurawskiego... tak tak... ten cymbał też będzie komentował mecze!!!! Brawo beton tvp!!!!! Choćby mieli mnie publicznie ukamieniować na rynku to nigdy przenigdy nawet grosza nie dam na abonament tej skur(ski)wiałej instytucji...
k
kibic
Skandalem bylo przyznanie organizacji MS takiemu panstwu jak Katar w okresie listopad-gru
dzien. Ale o czym wiemy od dawna pieniadze moga wszystko. Dodam tylko ze kiedy przyznawa
no organizacje MS Rosji wojny na Ukrainie nie bylo.
M
Mięguszowiecki
Putin na Ukrainie zabija ludzi. Skandalem jest aby takowe zawody organizować na terenie państwa, które jest agresorem i łamie prawo międzynarodowe.
Wróć na i.pl Portal i.pl