Pytany o możliwe straty wizerunkowe związane z zapowiadanym przez Warszawę i Budapeszt wetem budżetu Unii Europejskiej oraz Planu Odbudowy wiceminister Szymon Szynkowski vel Sęk stwierdził, że większym zagrożeniem jest osłabienie poparcia UE wśród polskiego społeczeństwa.
- To forsowanie rozwiązań, na które nie było i nie ma zgody państw członkowskich przez część państw i instytucje europejskie jest dzisiaj problemem. - powiedział wiceszef resortu spraw zagranicznych. - Fakt, że np. holenderski parlament wzywa do podjęcia kroków przeciwko Polsce jest złamaniem europejskiej solidarności i utrudnianiem dojścia do porozumienia w sprawie budżetu. - dodał.
Jak stwierdziła we wtorek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, blokowanie przez dwa państwa członkowskie porozumienia w sprawie Wieloletnich Ram Finansowych oraz Funduszu Odbudowy odbywa się "kosztem milionów Europejczyków desperacko oczekujących naszej pomocy w głębokim kryzysie".
- To nie Polska i Węgry cokolwiek blokują, to ci którzy forsują mechanizm poza traktatowy i nieuzgodniony w lipcowych konkluzjach Rady Europejskiej uniemożliwiają przyjęcie porozumienia. - skomentował słowa szefowej KE Szynkowski vel Sęk. - Co do obaw wizerunkowych, muszę powiedzieć, że mam obawy dotyczące wizerunku Unii Europejskiej oraz instytucji unijnych w Polsce. Dzisiaj nasze społeczeństwo jest jednym z najbardziej entuzjastycznie nastawionych, ponad 80% obywateli popiera nasze członkostwo w UE. Jednocześnie sondaże wskazują, że większość obywateli rozumie polskie wątpliwości co do tzw. mechanizmu warunkowości. Jeżeli dalej siłowo będzie forsowany ten mechanizm, to głęboko prounijne nastawienie w Polsce zacznie się zmieniać. A tego bardzo byśmy nie chcieli, bo członkostwo jest dla nas wielką szansą i przynosi Polsce korzyści. - zaznaczył wiceminister.