MSWiA zapowiada ustawę o OSP. Część jednostek czeka faktyczna likwidacja - tak projekt ocenia Związek OSP RP

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Arkadiusz Kosiński
Nie mieliby prawa do noszenia munduru i uczestniczenia w akcjach gaśniczych – taki los czekałby część obecnych jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej, gdyby dziś zaczął obowiązywać projekt ustawy o OSP przygotowany w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Związek OSP RP obecnie projekt konsultuje. Są głosy, że plan ustawy ma i dobre strony.

Będzie to pierwsza w historii ustawa o Ochotniczej Straży Pożarnej – chwalił projekt Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. - Ten projekt dedykujemy wszystkim druhnom i druhom, którzy na co dzień są gotowi walczyć z zagrożeniami i dbać o bezpieczeństwo swoich sąsiadów.

Projekt ustawy został zaprezentowany uroczyście, tuż przed majówką. Kamiński tłumaczył, że termin został wybrany nieprzypadkowo – 4 maja przypada Dzień św. Floriana, patrona strażaków.

- OSP to ruch zorganizowany wokół bardzo realnego problemu, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa przeciwpożarowego mieszkańcom. Przetrwał czasy komunizmu i jest niezwykle głęboko zakorzeniony w lokalnych społecznościach. W żadnym kraju na świecie nie ma analogicznego, oddolnego ruchu wspieranego przez państwo. OSP to ewenement światowy, z którego jesteśmy dumni – mówił o unikatowości tej formacji szef MSWiA.

Zaznaczmy, w Polsce jest obecnie ponad 16 tys. jednostek OSP, a ponad 4,6 tys. spośród z nich, funkcjonuje w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Są to jednostki aktywne, wyszkolone i doświadczone, dysponujące wozami ratowniczymi, gaśniczymi oraz wyposażeniem. Wg danych MSWiA jednostki OSP stanowią ponad 96 proc. ogólnej liczby jednostek ochrony przeciwpożarowej w Polsce, będąc tym samym najliczniejszą grupą ratowników.

Uciekający projekt

Waldemar Pawlak, prezes Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP zrzeszającego wszystkie jednostki ochotnicze w Polsce projekt ustawy o OSP nazywa „uciekającym”. Zaznacza, że trudno jest uznać, co w nim jest „na serio”. ZOSPRP poddał projekt MSWiA szczegółowej ocenie. Cały ten tydzień trwają konsultacje planu z przedstawicielami jednostek z kraju (w trybie online). Opinie są jednoznaczne – część strażaków – ochotników może stracić prawo do noszenia munduru, prawo do uczestniczenia w akcjach ratowniczych. W uprzywilejowanej pozycji mają być nowe struktury – Jednostki Ratowniczo-Gaśnicze OSP. Zdaniem Pawlaka, pozostałe jednostki czeka faktyczna likwidacja.

­- OSP, które nie będą w stanie utworzyć JRG OSP przestaną być jednostkami ochrony przeciwpożarowej i nie będą mogły brać udziału w działaniach ratowniczo-gaśniczych. Będą mogły funkcjonować na zasadach określonych wyłącznie w Prawie o stowarzyszeniach, tak jak działają np. stowarzyszenia kulturalne, edukacyjne, numizmatyczne. Utracą możliwość finansowania OSP przewidzianego obecnie w ustawie o ochronie przeciwpożarowej – czytamy w opinii ZOSPRP. - Sama wola utworzenia JRG OSP nie wystarczy, ponieważ by to uczynić trzeba będzie spełnić m.in. minimalne wyposażenie JRG OSP w pojazdy gaśnicze i specjalne oraz sprzęt i środki techniczne, minimalne standardy zdolności operacyjnej, minimalne standardy gotowości operacyjnej, które określić ma minister właściwy do spraw wewnętrznych w rozporządzeniu. Która OSP nie spełni tych wymogów utraci status jednostki ochrony przeciwpożarowej.

Pod znakiem zapytania stoi także dalsze istnienie specjalistycznych OSP, np. ratownictwa wodnego, grupy poszukiwawcze z psami, których projekt ustawy o OSP w ogóle nie ujmuje.

- Tych niebezpieczeństw jest bardzo dużo. Spójrzmy np. na zamysł likwidacji KSRG i zastąpienie go wybranymi jednostkami OSP JRG. Nie jest nawet jasne jakie będą normatywy i regulamin nowych jednostek – dodaje Edmund Kwidziński, prezes Zarządu Wojewódzkiego ZOSP RP na Pomorzu.

- Jeśli wymogi dla nowych OSP JRG będą zbyt wysokie, to mniejsze jednostki mogą przestać istnieć – dodaje Krzysztof Skoczek, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Kwidzynie.

Oto strażaczki z Pruszcza Gdańskiego w wyjątkowej sesji na D...

Ratownik OSP zamiast strażaka

Do tego, w analizie ZOSP RP znalazły się sugestie, że druhny i druhowie nie będą mogli nosić miana strażaka.

- Od półtora wieku członkowie OSP zwani są strażakami. Projekt ustawy o ochotniczej straży pożarnej prawnie eliminuje możliwość posługiwania się tym nazewnictwem, posiadającym bardzo dobrą konotacją społeczną. Zgodnie z projektem ustawy strażacy ochotnicy będą nazywani „ratownikami OSP”. Funkcjonariusze PSP oraz członkowie innych jednostek ochrony przeciwpożarowej (np. straży zakładowych) nadal będą mieli prawo tytułować się strażakami. Projekt ustawy o OSP stawia wyraźne podziały między członkami OSP, wyraźnie rozgraniczając ratowników OSP od innych członków OSP – czytamy.

- Dla nas strażak OSP to strażak, który w potrzebie staje na wysokości zadania – mówią o projekcie ustawy ochotnicy z jednostki w Redkowicach w powiecie lęborskim.

Związkowi nie podoba się również utrata niezależności OSP. Statuty jednostek miałyby być akceptowane przez rady gmin i Komendy Powiatowe Państwowej Straży Pożarnej. Planowane nowe jednostki JRG OSP miałyby podlegać wojewodom, a nadzór nad nimi mieliby sprawować wyznaczeni specjalnie zastępcy komendantów Komend Powiatowych Państwowej Straży Pożarnej (zawodowej). Z drugiej strony utrzymanie jednostek ochotniczych należałoby do gmin, podobnie jak finansowanie szkoleń.

- Czym będą się różniły szkolenia? Wyłącznie chyba finansami, jakie gminy będą musiały ponieść. Ta zmiana nie ma sensu. Ochotnicy będą musieli się o wszytko prosić, by im nie zlikwidowali jednostki – podkreślają przedstawiciele OSP Redkowice.

Problemem ma być także finansowanie jednostek OSP – zlikwidowany miałby zostać 10 proc. dodatek od ubezpieczycieli, w zamian ochotnicy mieliby zarabiać na organizowaniu „imprez”. Podobno jednak ten zapis ma być w projekcie sprostowany „z marszu”.

Krzysztof Skoczek zaznacza, że „projekt jest nieprecyzyjny i pozostawia bardzo dużo wątpliwości interpretacyjnych, stąd też zasadne wątpliwości druhów-ochotników”.

Są oczekiwane zmiany ale dlaczego bez konsultacji?

Wiceminister Maciej Wąsik w czasie prezentacji projektu ustawy o OSP zaznaczył, że zakłada on dodatki emerytalne dla druhen i druhów – byłoby to pierwsze w historii tego typu rozwiązanie (co ważne środowisko OSP postulowało je już od jakiegoś czasu). Ci, którzy przesłużyli 25 lat w akcjach ratowniczych, otrzymaliby 1/14 najniższego wynagrodzenia jako miesięczny dodatek emerytalny. Wiceszef MSWiA przekazał, że zostanie również uregulowana kwestia świadczeń za udział w akcjach ratowniczych (zwolnienia z zakładów pracy na czas udziału w akcjach oraz odszkodowania i ekwiwalenty). Będą mogli korzystać z sytemu zniżek, podobnie jak w przypadku Karty Dużej Rodziny.

Nadbryg. Andrzej Bartkowiak, komendant główny PSP mówił, że projekt nowej ustawy będzie szeroko konsultowany w środowisku ochotniczym. - O wszystkich tych sprawach będziemy rozmawiać ze strażakami ochotnikami. Zrobimy wszystko, by ta ustawa jak najszybciej mogła trafić pod obrady rządu i Sejmu – mówił nadbryg. Bartkowiak.

- Moim zdaniem to granie na niskich instynktach. Rząd mówi, że daje ochotnikom dodatki emerytalne, ale jednocześnie skasował projekty ustaw obywatelski i senacki w tej sprawie – mówi Edmund Kwidziński. - Z drugiej strony nie wiadomo, jak dodatki będą dysponowane. Rozwiązanie jest proste – należało wpisać do obecnej ustawy o ochronie przeciwpożarowej zapisy o dodatkach emerytalnych i byłoby po kłopocie.

Waldemar Pawlak prezentowanie „planu projektu ustawy” przez MSWiA, zanim został skonsultowany z ochotnikami określa mianem absurdu. Dodaje natomiast, że o dodatkach emerytalnych dyskusja jest i potrzebna i oczekiwana przez ochotników.
- To całkiem nowa propozycja i trzeba o niej dyskutować. Moglibyśmy w tym punkcie znaleźć kompromis – zaznacza prezes Związku OSP RP. - Zależy nam, by nasze stanowisko było jak najbardziej obiektywne, by uwzględniało wszystkie głosy.

Projekt chwali np. Sebastian Kluska, komendant OSP Łeba.

- Zmiany w zapisach ustaw są potrzebne – mówi Sebastian Kluska. - Potrzebujemy zmienić dzisiejszy wizerunek strażaka ochotnika, by ludziom w OSP było lżej, aby ich praca na rzecz lokalnej społeczności była doceniona. Nowy projekt ustawy co do zasady jest dobry. Pamiętać należy, że to wciąż projekt i potrzebne są jeszcze konsultacje. Obecna ustawa nie posiada zapisu o dodatku emerytalnym. Uważam, że dodatek do emerytury za pracę w warunkach szkodliwych to dobry sposób na nawet symboliczne docenienie strażaka. Od 1991 nikt się tym problemem nie zajął za to zwiększył obowiązki i zakres pracy ratownika. Pamiętajmy, że strażacy nie idą do jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej dla pieniędzy czy emerytur. Idą, bo chcą pomagać ludziom. W wielu regionach wciąż jeżdżą do zdarzeń bez pobierania ekwiwalentu. To godne pochwały chociaż niesprawiedliwe. Warto zapisać w nowej ustawie możliwość zatrudniania kierowcy w OSP, ostatnio było o tym problemie dzięki interpretacji RIO z Gdańska. Projekt rodzi jeszcze wiele pytań ale dano nam czas na konsultacji. Pewnie jakaś lub czyjaś złota era się skończy, ale myślę ze ustawa wpłynie pozytywnie na funkcjonowanie jednostek ochrony przeciwpożarowej w Polsce.

Edmund Kwidziński liczy, że w MSWiA uwagi ochotników zostaną przyjęte. Co jednak jeśli nie?

- Ludzie stracą chęć do pracy. Kto będzie zadania realizował? - zastanawia się Kwidziński.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl