Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ w Lahti. Kamil Stoch: Nie ma we mnie złości. Jestem tylko trochę zawiedziony

Przemysław Franczak, Lahti
Kamil Stoch
Kamil Stoch Pawel Relikowski / Polska Press
- Nie ma sensu tego roztrząsać. Ten konkurs to już historia. Podium jest zasłużone, każdy zrobił to, co trzeba. I tyle – mówił po konkursie mistrzostw świata na normalnej skoczni Kamil Stoch. W ten sposób odniósł się do kontrowersji związanych z notami za styl, które otrzymał Niemiec Markus Eisenbichler, brązowy medalista. Polak stracił do niego tylko 1,1 punktu i wylądował na 4. miejscu.

- Nie ma we mnie złości. Jestem tylko trochę zawiedziony. Nie można tego jednak nazwać frustracją. Po prostu mogło być lepiej. Szansa jeszcze będzie, więc nie mam się czym denerwować. Trzeba podnieść głowę i iść dalej – mówił lider Pucharu Świata, który był wielkim faworytem konkursu.

Tym większym że dzień wcześniej w kwalifikacjach pobił rekord skoczni. 103,5 m – do tego wyniku nikt się w sobotę nie zbliżył. W dniu zawodów nie udało się tego powtórzyć.

- Szkoda, że taki skok nie pojawił się dzisiaj. Może jednak na dużej skoczni będzie tak jak trzeba – podkreślał.

Zastrzegł jednak, że brak medalu nie wywoła u niego reakcji w rodzaju: muszę się teraz odegrać: - Do kolejnego konkursu podejdę tak samo. Postaram się wykonać dobrą pracę w obu skokach. Nie zrobię nic więcej, niż potrafię. Skoki cały czas są na dobrym poziomie, ale po prostu czasami odrobinę brakuje. Jeden dzień jest lepszy, drugi trochę gorszy. Dzisiaj akurat zabrakło niewiele.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska