Morskie Oko. Fasiągi kursują dłużej. Uwaga na lawiny

red.
Archiwum Polskapress
Góralskie fasiągi na szlaku do Morskiego Oka do 6 stycznia będą kursowały dłużej. - Daliśmy zgodę fiakrom na jazdę do godz. 19. Tak by mogli zwieźć wszystkich sylwestrowych turystów znad stawu. By nie powtórzyła się sytuacja jak sprzed ostatnich lat.

WIDEO: Barometr Bartusia

- Zwykle taki transport trwa do zmroku. Teraz do 6 stycznia fiakrzy mogą jeździć do godz. 19. Chcemy zapobiec takim sytuacjom, jakie miały miejsce rok i dwa lata temu, gdy setki ludzi oczekiwało na transport, gdy sanie już nie kursowały. W efekcie trzeba było tych ludzi zwozić samochodami – mówi Jan Krzeptowski-Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Fiakrzy będą musieli przy tym przestrzegać zasad co do ilości kursów wykonanych jedną parą koni. - Regulamin kursowania pozostaje bez zmian. Każda para koni po wykonanym kursie będzie musiała odpocząć co najmniej dwie godziny. Fiakrzy jednak mają więcej koni, więc będą mogli po kursie zaprzęgnąć do sań kolejne i jechać – mówi pracownik TPN.

Nad sytuacją na szlaku czuwają na bieżąco pracownicy Straży TPN, jak i leśniczowie obwodu ochronnego Morskie Oko.

Wybierający się do Morskiego Oka powinni jednak tak zaplanować wycieczkę, by wyruszyć wcześniej – by przed zmrokiem zdążyć zejść na dół. Nie ma co liczyć na ostatni transport saniami, bo może się okazać, że nie będzie już dla nas miejsca w saniach.

Ponadto warto pamiętać, że szlak do Morskiego Oka – choć wydaje się najłatwiejszym szlakiem w Tatrach, leży w terenie zagrożonym zejściem lawin. - Na drodze do Morskiego Oka jest tam kilka miejsc, gdzie mogą zejść lawiny. Już na samym początku przed Wodogrzmotami Mickiewicza jest jeden taki żleb, później za Włosienicą jest Żleb Żandarmerii i dalej Biały Żlebek, skąd lawiny mogą również schodzić. W 2009 roku mieliśmy taki wypadek, że wyjechała lawina i zasypała całą drogę – ostrzega Andrzej Mikler, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Przy lawinowej trójce, jaka obecnie obowiązuje w Tatrach, lawiny mogą zejść do dna doliny. Dlatego trzeba mieć to na uwadze.

Na szlaku znajdują się stosowne informacje o zagrożeniu lawinami. Dlatego wędrujący tym szlakiem nie powinni zatrzymywać się w miejscach zagrożonych zejściem lawiny.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Morskie Oko. Fasiągi kursują dłużej. Uwaga na lawiny - Gazeta Krakowska

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dan

Bylam wczoraj nad Morskim Okiem.Konie sa przemeczone. Na jednych saniach naliczylam 9doroslych i 3 dzieci (ok 10lat). Konie maja powykrzywiane tylne nogi!! W centrum Zakopanego 2 konie ciagnely sanie z10 doroslymi po ulicy gdzie nie bylo sniegu !!

N
NowaHutaAudiBoraMaki

Nie wiem czemu ludzie widza problem.Konie sa do tego przystosowane z dziada pradziada.

Kiedyś taki giermek mial zbroje ciezka itp

Wiec co za bzdury pociskaja ci ochraniarze srodowiska.Wszystko chcą zcotować,no bo nie można za ciężkie,tak samo jest z ludzmi,do ciezkiej pracy sie niechce,lepiej korpo,a potem fakapy...

G
Gość

A czy ktoś kontroluje przepisy z wiązanek z ilością kursów oraz przewozem ilości ludzi na saniach ,byłem widziałem konie mokre od wysiłku,ludzie napchani na maksa aż żal patrzeć na taką ,,turystykę górska,, do tego ogromny pośpiech woźnica zjeżdżających z góry turysta pieszy w zaspy musi schodzić ,,żal,,

G
Gość
30 grudnia, 12:43, beta:

Cytat: "W efekcie trzeba było tych ludzi zwozić samochodami "

TRZEBA BYŁO ???

Tam z góry, to się "samo idzie" - a jak się komu nie chce, to niech czeka aż się zrobi widno.

Wygodnictwo, próżniactwo i tyle.

30 grudnia, 13:19, wryj:

jak bedziesz miec zapalenie stawow to sobie przypomnij te swoje madrosci.

Jak będę mieć zapalenie stawów to nie będę pchać się zimą w góry na taką trasę, bo po co. Powinny być sprzedawane bilety i to TYLKO dwustronne, na dole, numerowane. Po problemie. Masz bilet- masz miejsce, nie masz to wiesz, że nie ma sań dla ciebie. Tylko górale musieliby się rozliczać...

G
Gość

Plot twist - będzie dokładnie to samo tylko o 20. Będzie "trzeba" zwozić ludzi samochodami, bo jak usłyszą, że do 19 to tłum zostanie do 19. Ludzie nie grzeszą wysokim IQ. Po prostu trzeba było zamknąć schronisko dla turystów wcześniej (tych co nie nocują). I po nikogo nie wyjeżdrzać, weszli to niech zejdą, to prosta droga, wielkiego mrozu nie ma, zgubić się nie sposób. Jakoś przed epoką telefonów wracali na nogach bo musieli, a nie męczono koni po ciemku (konie słabo po ciemku widzą).

w
wryj
30 grudnia, 12:43, beta:

Cytat: "W efekcie trzeba było tych ludzi zwozić samochodami "

TRZEBA BYŁO ???

Tam z góry, to się "samo idzie" - a jak się komu nie chce, to niech czeka aż się zrobi widno.

Wygodnictwo, próżniactwo i tyle.

jak bedziesz miec zapalenie stawow to sobie przypomnij te swoje madrosci.

b
beta

Cytat: "W efekcie trzeba było tych ludzi zwozić samochodami "

TRZEBA BYŁO ???

Tam z góry, to się "samo idzie" - a jak się komu nie chce, to niech czeka aż się zrobi widno.

Wygodnictwo, próżniactwo i tyle.

Wróć na i.pl Portal i.pl