Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Żorach: Dlaczego mężczyzna utopił Sarę? [TYLKO W DZ]

A. Biernat, B. Kubica
Robert G. podczas  przesłuchania przyznał się do zabójstwa
Robert G. podczas przesłuchania przyznał się do zabójstwa arc. KMP
Szok i niedowierzanie - tak w dwóch słowach mieszkańcy Żor komentują brutalne zabójstwo 12-letniej Sary T. Jej ciało znaleziono 17 sierpnia, ale policjanci dopiero wczoraj poinformowali o tym fakcie. Zwłoki nastolatki w stawie przy ulicy Ogrodniczej znalazła jej koleżanka. Do zabójstwa dziewczynki przyznał się 26-letni Robert G. Jak się okazało mieszkał on na tym samym osiedlu, co zamordowana, dokładnie w bloku obok. Został zatrzymany dzięki zeznaniom koleżanki Sary T. Dlaczego zabił? CZYTAJ DALEJ

- To 12-latka była ostatnią osobą, która widziała Sarę żywą, w czwartek po południu. Ona też znalazła jej ciało w stawie. Dzięki temu, że szczegółowo opisała wygląd mężczyzny, który zaczepił ją i Sarę w okolicy wiaduktu przy ulicy Ogrodniczej, mogliśmy go namierzyć - mówią nam policjanci.

Robert G., który przyznał się do utopienia Sary usłyszał już zarzut zabójstwa. W niedzielę trafił do aresztu śledczego w Raciborzu. Grozi mu dożywocie.

Tymczasem na jednym z największych osiedli w Żorach - Sikorskiego nie mówi się o niczym innym, jak tylko o tej makabrycznej zbrodni. Mieszkańcy są zszokowani. - Pochodziła z normalnej rodziny, żaden margines. Ona sama sprawiała wrażenie buntowniczki, czasem znikała na cały dzień. Wyglądała na starszą, niż była w rzeczywistości - mówi nam jednak z sąsiadek rodziny T.

O mieszkającym w bloku obok Robercie G. mieszkańcy osiedla wiedzą niewiele. Od czterech lat mieszkał kątem u swojego szwagra. Pochodził z Warszawy. Był wcześniej karany. Trzy lata temu sąd skazał go na 15 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata za jazdę autem po pijanemu. Za kratki Robert G. trafił dzięki zeznaniom koleżanki zamordowanej dziewczynki. To ona dokładnie opisała jego wygląd, stróże prawa nie mieli problemu z wytypowaniem podejrzanego.

- Mężczyzna został wezwany na komendę na przesłuchanie i pojawił się na nim. Złożył wyjaśnienia i został wypuszczony - przyznaje komisarz Grzegorz Kocjan z żorskiej policji.

- Po kolejnej rozmowie z koleżanką zamordowanej, nie zgadzał nam się jeden szczegół dotyczący zdarzenia. Ponownie wezwaliśmy Roberta G. Wtedy ten nie był już w stanie wytłumaczyć rozbieżności i przyznał się do utopienia Sary T. - dodaje.

Na brzegu niewielkiego stawu położonego na obrzeżach Żor, w rejonie ulicy Ogrodniczej w piątek około godziny 13, 12-letnia dziewczynka znalazła częściowo zanurzone w wodzie ciało swojej koleżanki. Dwa dni wcześniej obie dziewczyny razem przebywały w tej okolicy. Tam zaczepił je nieznajomy mężczyzna. To był 26-letni Robert G., który kilkadziesiąt godzin później, w sali przesłuchań żorskiej komendy policji, przyznał się do uduszenia 12-letniej Sary T. Policjanci ustalają motywy tej zbrodni.

- Zleciliśmy sekcję zwłok. Nie wykluczamy żadnego motywu - mówi nam Arkadiusz Honysz z Prokuratury Rejonowej w Żorach.

- Była buntowniczką. Często widywałam ją, jak siedziała z koleżankami na osiedlowych ławkach. Nie wyglądała na 12 lat. Wydawała się o wiele starsza. Pochodziła z normalnej rodziny. Nie było tam awantur - tak o Sarze T. mówią mieszkańcy bloku oznaczonego numerem 17 na żorskim osiedlu Sikorskiego. - Trudno cokolwiek powiedzieć, bo sama jestem w szoku. To była zwykła nastolatka. Nie pyskowała, ale swoje zdanie zawsze miała. Wielka tragedia - mówi pani Maria, która mieszka w tym samym bloku co ofiara.

W słoneczny dzień, 15 sierpnia Sara wyszła na dwór. Ostatni raz widziała się z mamą około 15. Potem wraz z koleżanką udała się pod wiadukt przy Ogrodniczej (obok drogi Żory - Pszczyna). Na miejscu dołączył do nich 26-letni Robert G. Dziewczynki wcześniej go nie znały. Chwilę później nastolatki rozdzieliły się, a Sara z nieznajomym poszła w stronę pobliskiego stawu. - Wyjaśniamy, dlaczego rówieśniczki nie wróciły razem do domu - mówi Arkadiusz Honysz. Jeszcze o godz. 21 12-latka rozmawiała przez telefon z mamą. Tej nocy nie wróciła już do domu, a następnego dnia jej matka zgłosiła zaginięcie córki. - Przeszukiwaliśmy wszystkie prawdopodobne miejsca, gdzie mogła się znajdować. Byliśmy również też wokół feralnego stawu - mówi kom. Grzegorz Kocjan z żorskiej komendy.

W piątek koleżanka Sary, która była z nią pod wiaduktem, postanowiła jeszcze raz sprawdzić, czy nie ma jej w okolicy stawu. Wtedy zauważyła częściowo zanurzone w wodzie ciało. Kilka godzin później płetwonurkowie wyłowili ze stawu elementy jej ubrania. Sprawcę udało się namierzyć także dzięki zeznaniom koleżanki zamordowanej dziewczynki. To ona szczegółowo opisała mężczyznę, który zaczepił dziewczyny feralnego popołudnia. Robert G. przyznał się do zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

O tych tragediach pamiętamy

Zabił, bo dziewczyna z niego drwiła
W 2006 roku w Kaletach 18- letni Dawid M. zabił 14-letnią Agnieszkę. Byli sąsiadami. Agnieszka zaginęła 21 czerwca 2006 roku. Przez blisko dwa tygodnie była poszukiwana. 2 lipca ciało nastolatki w kompleksie leśnym Brusiek (gmina Koszęcin) znalazł jeden z rowerzystów. Dopiero po roku udało się ustalić sprawcę. Dawid M. tłumaczył, że udusił dziewczynę, gdyż ta z niego drwiła.

Została zabita przez znajomego
W rybnickich Boguszowicach w nocy z 31 sierpnia na 1 września 2008 r. Dorota K. sama opuściła jeden z lokali. Wracała do domu na skróty przez lasek i spotkała Piotra G. (znajomego z zerówki). Co wydarzyło się później, wiemy tylko z wyjaśnień skazanego. Rzekomo doszło między nimi do sprzeczki. Wtedy zaczął ją bić, dusić paskiem, wreszcie wsadził jej metalowy pręt do gardła i zabił.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO



*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!