Znamy nowe fakty dotyczące tragicznego zdarzenia na ul. Bursztynowej. Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe prowadzi śledztwo w sprawie Mateusza C. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 25-latek w sobotę miał zabić swoją dziewczynę, a potem próbować popełnić samobójstwo skacząc z 11. piętra.
- Przesłuchanych zostało już prawie 20 świadków. To rodzina i znajomi zarówno Mateusza C., jak i zmarłej 25-latki - informuje Katarzyna Czekaj, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe. Czekaj, dla dobra śledztwa, nie może zdradzić, co wynika z dotychczasowych rozmów z bliskimi pary. Jednak nieoficjalnie udało nam się poznać nowe fakty w tej makabrycznej sprawie.
Okazuje się, że głównym motywem zabójstwa mogła być zazdrość o byłego partnera 25-letniej studentki UMCS. Tuż przed całym zajściem Mateusz C. i jego dziewczyna byli u znajomych na grillu. Bawił się tam również były chłopak młodej kobiety. To właśnie o niego miał być szaleńczo zazdrosny Mateusz C.
Po powrocie do mieszkania przy ul. Bursztynowej na lubelskich Czubach, gdzie mieszkał mężczyzna rozegrała się prawdziwa tragedia.
Zobacz też: Prawdopodobny sprawca jest w stanie śpiączki
Morderstwo 25-latki w Lublinie. Nowe fakty w sprawie (WIDEO)
Morderstwo 25-latki w Lublinie. Prawdopodobny sprawca skoczył z wieżowca (WIDEO)
Mateusz C. miał wpaść w szał i nożem zadać wiele ran ciętych i kłutych. Potem zwłoki swojej dziewczyny miał zapakować w walizkę i wysłać matce smsa, w którym opowiedział o wszystkim. To ona właśnie wezwała na miejsce mundurowych.
Ci widząc chłopaka stojącego na zewnętrznym parapecie jego mieszkania, rozłożyli skokochron. Namawiali go, by zrezygnował z próby samobójczej. Ten jednak jedynie spokojnie palił papierosa. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, po chwili jednak 25-latek miał wrócić do mieszkania i wyjść na zewnątrz innym oknem z drugiej strony bloku.
Tam właśnie wziął rozpęd i skoczył w miejsce, gdzie nie było rozłożonej przez strażaków płachty. Mężczyzna przeżył tylko dlatego, że po drodze zahaczył o gałęzie drzewa i spadł na krzaki. Natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację. Lekarze usunęli mu m.in. śledzionę. Jego stan jest wciąż poważny, ale raczej nie zagrażający życiu.
- Mężczyzna wciąż pozostaje w stanie śpiączki. Zabezpieczyliśmy próbki jego krwi, które poddamy wkrótce badaniom toksykologicznym, by sprawdzić czy w jego organizmie znajdowały się ślady alkoholu lub innych substancji - dodaje Katarzyna Czekaj.
Śledczy czekają także na wyniki sekcji zwłok 25-latki. Ta zostanie przeprowadzona prawdopodobnie już we wtorek.
Okazuje się także, że mężczyzna prawie 3 lata przesiedział w więzieniu, gdzie odpowiadał m.in. za rozbój, kradzież i przestępstwa narkotykowe. Wyszedł w 2015 r. Ze swoją dziewczyną poznał się kilka lat temu, jednak parą byli od niedawna. Dziewczyna mieszkała kilka bloków dalej, ale od pewnego czasu pomieszkiwała u chłopaka.
Nieoficjalnie ustaliliśmy również, że Mateusz C. wcześniej nie znęcał się nad swoją dziewczyną. Potwierdzają to słowa sąsiadów, których spotkaliśmy w sobotę kilkadziesiąt minut po zdarzeniu.
- To był normalny, spokojny chłopak. Nic nie wskazywało, że w tym mieszkaniu dojdzie do tragedii - mówił nam jeden z sąsiadów.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?