Morawiecki: Tak dla rewitalizacji Śląska, inicjatywa po stronie samorządów

Mamy najbardziej zdewastowane środowisko i najgorsze powietrze w Europie. W oparciu o wyniki Indeksu Rozwoju Społecznego - unijnego raportu analizującego kondycję i perspektywy polskich województw, na łamach DZ napisał Marcin Zasada.

CZYTAJ WIĘCEJ
MAMY PROBLEM: INDEKS ROZWOJU SPOŁECZNEGO

ZASADA: INDEKS ZŁY: ŚLĄSKIE ZAPRASZA

Teraz głos w dyskusji zabrał wicepremier Mateusz Morawiecki.

Wyniki raportu potwierdzają, że na Śląsku jest jeszcze wiele do zrobienia, by jakość życia w pełni satysfakcjonowała mieszkańców. Zwróćmy jednak uwagę, że nowy europejski Indeks Rozwoju Społecznego w ogóle nie bierze pod uwagę PKB, dochodu mieszkańców czy wskaźników zatrudnienia. Można wyobrazić sobie sytuację, gdy najbiedniejszy region w Europie z największym bezrobociem będzie na szczycie owego indeksu.

Indeks bardzo jednostronnie ukazuje sytuację regionów, promując te z zachodniej Europy, które transformację swojego przemysłu przeżyły w latach 70. i 80. i zdążyły już zrewitalizować większą część przestrzeni postindustrialnej. Warto też zauważyć, że różnice między polskimi województwami są bardzo małe, zwłaszcza w porównaniu z dystansem, jaki dzieli nas np. od Niemiec. To nie znaczy, że lekceważymy te raporty. Zdajemy sobie sprawę z sytuacji poszczególnych regionów kraju. Rozwój odpowiedzialny i zrównoważony wymaga utrzymania równowagi między wzrostem gospodarczym a jakością życia, którą próbuje uchwycić ten indeks.

Śląsk to region mocno kojarzony z przemysłem, słusznie zresztą, bo można go uznać za przemysłowe serce Polski. Rzecz w tym, by ten potencjał mądrze i odpowiedzialnie wykorzystać. Dlatego restrukturyzacja śląskiej gospodarki powinna iść w kierunku innowacyjności i poszukiwania rozwiązań pozwalających optymalnie wykorzystać skarb tej ziemi, czyli węgiel. Rozwój czystych technologii węglowych to jedna z dróg do tego, by pracujący tu ludzie coraz lepiej zarabiali i żyli w przyjaznym środowisku.
Dziś potrzebą wielu śląskich miast jest odnowa całych dzielnic, z których wycofuje się działalność przemysłu ciężkiego czy wydobywczego. Konieczne są działania odbudowujące infrastrukturę, ale nierozerwalnie związane z ożywieniem gospodarczym, promocją przedsiębiorczości i działaniami edukacyjnymi. Podstawą (...) zawsze musi być dobry program rewitalizacji. Samorząd powinien wypracować, a potem wdrażać go we współpracy ze społecznością lokalną. (...)

Podstawowym sposobem, w jaki wspieramy taki rozwój, jest finansowanie konkretnych projektów ze środków unijnych. Tu jednak inicjatywę muszą wykazać samorządy, na których leży ciężar nie tylko przemyślanego wydatkowania części środków z funduszy UE, ale również przygotowywanie dobrych projektów. Zależy nam na upowszechnieniu rewitalizacji jako kompleksowego sposobu na usuwanie barier rozwojowych (...), a nie pojmowanie jej w kategoriach zmiany infrastrukturalnej. Chcemy też zwiększyć skalę tego typu działań w Polsce i włączyć w nie szerzej zarówno społeczność lokalną, jak i partnerów prywatnych i biznesowych.

Ministerstwo Rozwoju dostrzegając trudną sytuację społeczno-gospodarczą, w jakiej znajdują się niektóre polskie miasta, przekazało do regionalnych programów operacyjnych specjalne środki przeznaczone na działania rewitalizacyjne. Ze względu na kumulację negatywnych zjawisk społeczno-gospodarczych, Bytom został wskazany jako miasto wymagające rewitalizacji. Toteż alokacja Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego na lata 2014-2020 powiększona została o ponad 400 mln zł z przeznaczeniem na działania rewitalizacyjne, uwzględniające zagadnienia społeczne, gospodarcze, środowiskowe i infrastrukturalne, wynikające z Gminnego Programu Rewitalizacji, opracowywanego z pomocą ekspertów z MR.