O ile przepis na styl emo wydaje się prosty (grzywka wpadająca w oczy, gryzący róż plus czerń i trupie czaszki, niesprecyzowana seksualność), o tyle hip-stera, człowieka szybszego od mody, nie tak łatwo rozgryźć...
Gdzie (i kim) jest hipster? Zobacz WIDEO
Co hipster nosi? Możecie zobaczyć na przykład na wystawie w H&M, bo to już nosił sezon temu. Z pomocą przychodzi nawet Władysław Kopaliński, który pisze, że to osoba "zamiłowana w rzeczach modnych i eleganckich, w nowościach". Ale bliżej sedna jest chyba internetowa Nonsensopedia: "Jest tak oryginalny, że w skali oryginalności od 1 do 10 jest siedemnastką(...) Ich środowiskiem jest tylko i wyłącznie miasto, gdzie indziej zginą z braku ekologicznej żywności i ciuchów z second handu (...) Prawdziwy hipster nigdy nie skaleczył się komercją".
Określenie gagatka modniejszego niż sama moda sięga lat 40. Ówcześni dziadkowie dzisiejszego hipstera słuchali czarnego jazzu. W jednej z wersji, słowo pochodzi od okrzyku "hep" wyrażającego zachwyt. Stylistycznie dziedziczy po każdym - punku, hipisie, emo, fanie indie czy cowboyu. W krajach byłego bloku ZSRR go nie uświadczyliśmy, aż do niedawna. Za to na pocieszenie był bikiniarz.
Ale koniec końców, i tak wszystko zaczęło się od Wertera. To on wbił do głowy rówieśnikom, że wiek młodzieńczy rządzi się swoimi prawami, które należy manifestować melancholią i zamglonym, nieobecnym spojrzeniem. Romantyzmowi zawdzięczamy nastolatka. Ze smętnego stanu ducha natrząsał się Boy w wierszyku "Spleen", żaląc się, że: "Smutek we mnie mieszka i tak gryzie mnie jak weszka/Gryzie moją duszę biedną, O co? To już wszystko jedno".
Choć hipster bardziej kojarzy się ze zręcznym, postmodernistycznym (o tak, bardzo lubi to słowo) kolażem wszystkiego, co już było, to niektórzy przypisują mu pewną ideologię. I tak Norman Mailer w eseju "The White Negro" dostrzega w hipsterach współczesnych, amerykańskich egzystencjalistów. Żyją bowiem przytłoczeni światem wojen atomowych i społecznego konformizmu, co pcha ich w stronę życia bez korzeni. Czy to czasem nie resztka po spleenie? Z kolei Rob Horning, jeden z krytyków hipstera, na łamach "Pop Matters" demaskuje fakt, że hipster ciągle pozuje. Indywidualizm oznacza dla niego jedynie to, co pozwala się wyróżnić z szarego tłumu.
Jeśli jeszcze macie wątpliwości o kim mowa, przykładowego klucza dostarcza artykuł Dana Fletchera "Hipsters" z "Time'a" . Chodzi o kogoś kto uśmiecha się ironicznie słysząc o Coldplayu, pod sweterkiem babci nosi koszulkę z cytatami z filmów, o których nikt nie słyszał, na nosie ma okulary w grubych oprawkach, a na nogach konwersy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?