Młoda żona z kochankiem zabiła męża. Wpadli po 26 latach. Zdradził ich napisany w 1991 roku list

Marcin Rybak
Ewa F. przez 26 lat uważana była za ofiarę napadu, podczas którego zginął jej mąż
Ewa F. przez 26 lat uważana była za ofiarę napadu, podczas którego zginął jej mąż Tomasz Hołod
Wrocławski sąd aresztował kobietę i mężczyznę podejrzanych o morderstwo, do którego doszło niemal równo 26 lat temu. Ofiarą był mąż aresztowanej wczoraj Ewy F. W zbrodni pomagać jej miał kochanek - Waldemar, starszy od niej o sześć lat.

Do mordu doszło w nocy z 17 na 18 października 1991 r. we wsi koło Lwówka Śląskiego. Ewa zgłosiła policji napad rabunkowy na swój dom. Nieznany sprawca miał zamordować męża. Prowadzone wówczas śledztwo nie doprowadziło do wykrycia bandyty. Ewa występowała w sprawie jako osoba pokrzywdzona. Jako jedna z ofiar napadu.

Jakiś czas temu zbrodnią zajęli się policjanci ze specjalnego zespołu powołanego do wyjaśniania tego typu spraw w dolnośląskiej Komendzie Wojewódzkiej - niewyjaśnionych, najcięższych przestępstw. To oni razem z prokuratorami z dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej pracowali nad wyjaśnieniem okoliczności zbrodni w Miłoszycach koło Jelcza-Laskowic. Kilka tygodni temu udało się zatrzymać podejrzanego o morderstwo 15-letniej Małgosi.

Podobno podczas rozpracowywania tamtej zbroni pojawiło się coś, co spowodowało zainteresowanie morderstwem z wsi pod Lwówkiem. Co to było?

- Impuls - mówi tajemniczo prokurator Robert Tomankiewicz. Jaki? Nie chce tego powiedzieć.

Prokuratora twierdzi, że jest w stanie udowodnić związek Ewy ze śmiercią męża. Napadu dokonano tak, żeby to on zginął. Sprawcą miał być Waldemar.

Wiadomo, że śledczy posługiwali się najnowszymi zdobyczami techniki. Takimi, które nie były dostępne w 1991 r. Odnaleźli też list napisany 26 lat temu. Przed kogo, do kogo, jakiej treści? Tego prokuratura i policja nie ujawniają. W każdym razie prokurator Tomankiwicz wspomniał o liście jako o ważnym dowodzie.

Waldemar i Ewa usłyszeli zarzuty morderstwa. Składali wyjaśnienia, ale nie przyznali się.

Co im grozi? W 1991 r. za morderstwo groziła kara śmierci, dziś - dożywocie. W takiej sytuacji sąd musi zastosować przepisy korzystniejsze dla oskarżonego, a zatem w grę wchodzi dożywocie. Lecz w 1991 r. kary śmierci faktycznie nie wykonywano, a w 1995 r. wszystkie takie wyroki zamieniono na 25 lat więzienia. Dożywocie zniknęło z przepisów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Młoda żona z kochankiem zabiła męża. Wpadli po 26 latach. Zdradził ich napisany w 1991 roku list - Gazeta Wrocławska

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

I
Ik
Bestie
R
Robinson
Co prawda obecnie przedawnienie zabójstwa następuje po 30 latach ale, Zgodnie z wyrażoną w art. 1 § 1 Kodeksu karnego zasadą lex retro non agit (prawo nie działa wstecz), odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Czyli obejmuje ich 25 letni okres przedawnienia. Natomiast to, że prokuratorzy wykryli, to może napisac tylko laik, który nie wie na czym polega rola prokuratora w postępowaniu, Polega właśnie na zbieraniu laurów za robotę wykonaną przez gliniarzy.
H
Hinamori
to już nie podlega pod przedawnienie?
a
aha
Czyli jednak PRAWO DZIAŁA WSTECZ, co nie lewackie oszołomy?
m
mlk
Ty z legitymacją to chory jesteś! To niebezpieczne zaburzenie nazywa się obsesją lub manią prześladowczą właśnie i może doprowadzić do zabójstwa lub samobójstwa. Naprawdę. Tobie teraz wszystko kojarzy się z PO, ale wkóttce uwierzysz, że np obcy człowiek z ulicy lub rodzony ojciec cię prześladuje (bo jest z PO) i go urąbiesz.... Idz do psychiatry i to natychmiast!!!!
v
vaginomaniak
"morderstwem z wsi pod Lwówkiem"
m
mocno przechodzone
jaka młoda?? stare babsko !! młoda to ona była 40 lat temu!!
i
ixi
To jest duzy sukces prokuratury.
Polski wymiar sprawiedliwosci ma sie czym pochwalic.
S
Said
Ojtam ojtam tyla lat temu to się nie liczy. Chyba ze komendantowi potrzeba jest ich posiadłość ....
b
bolek
Jakby wtedy się przyznali to dzisiaj byliby już na wolności.
T
Tony Skawk's Pro Hater
Archiwum X rozwiązało sprawę tragedii z 1991 roku, badając zbrodnię do której doszło w 1993 roku, morderstwa 15 latki z 1996 r. docierając do listu nie wiadomo o czym za co sprawcom, którzy twierdzą że są niewinni, grozi od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocie nie napisano czego. Robi wrażenie.
a
anna
rozwód wziąć, nie prościej?
:-
Ale proszę - ćwierć wieku są razem, widać pasują do siebie. A z tamtym mężem nie wiadomo, jak by było, a może by go w końcu żona otruła grzybową, albo coś?
a
adam
pani zabiła pana
Wróć na i.pl Portal i.pl