Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Polki lepsze od Brazylii [ZDJĘCIA]

AG
Wojciech Szubartowski
Polskie szczypiornistki pokonały reprezentację Brazylii 29:27 i sięgnęły po Puchar Prezydenta IHF.

Brazylia to rywal, z którym polska reprezentacja mierzyła się tuż przed startem mistrzostw świata, podczas turnieju w rumuńskiej Craiovej. Wtedy lepsze, i to zdecydowanie, okazały się biało-czerwone, które wygrały 29:18. To także drużyna, która jeszcze niedawno, bo w 2013 roku świętowała zdobycie mistrzostwa świata (nasza kadra zajęła wtedy czwartą lokatę).

Co ważne, w meczu o Puchar Prezydenta IHF w reprezentacji Polski nie mogły wystąpić dwie obrotowe, które ucierpiały w starciu z Angolą: Joanna Drabik z MKS Perła Lublin, która ma złamany nos i po powrocie do kraju będzie musiała przejść zabieg oraz zawodniczka Vistalu Gdynia, Joanna Szarawaga. W ich miejsce na ostatni mecz mistrzostw trener dowołał kołową Energi AZS Koszalin, Hannę Rycharską.

Poniedziałkowe spotkanie od trafienia rozpoczęła Karolina Kudłacz-Gloc, która rzuciła tym samym swoją 38. bramkę na tym turnieju. Polki zaczęły bardzo mocno w obronie, dzięki czemu swojego pierwszego gola rywalki zdobyły dopiero w 6. minucie, kiedy trafiły na 1:2. Biało-czerwone w kolejnych minutach utrzymywały 3-4-bramkowe prowadzenie, a po pierwszym kwadransie wygrywały 7:5. W 23. minucie Brazylijki rzuciły jednak bramkę kontaktową i było już tylko 11:10. Do remisu miała szansę doprowadzić dobrze znana lubelskim kibicom Jessica Ribeiro (Quintino), ale z rzutu karnego zamiast do bramki, trafiła prosto w Adriannę Płaczek. Pod koniec tej części gry Polki podkręciły jeszcze trochę tempo gry, rzuciły kilka goli i do szatni zeszły przy prowadzeniu 15:13.

Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Polki lepsze od Brazylii [ZDJĘCIA]
Wojciech Szubartowski

Już na samym początku drugiej połowy, nasze zawodniczki wyszły na +3, kiedy z rzutu karnego trafiła Kinga Achruk. Świetnie w naszej bramce w poniedziałek spisywała się również Adrianna Płaczek, która odbiła kilka ważnych piłek, a także obroniła rzut z 7. metra. Między innymi dzięki jej interwencjom, w 37. minucie Polki podwyższyły swoje prowadzenie do czterech goli i wygrywały 19:15. Biało-czerwone w tej części meczu w pełni kontrolowały jego przebieg i po rzucie karnym w 43. minucie prowadziły już sześcioma golami, 24:18. Przy takiej grze i słabej dyspozycji Brazylijek, przegrana Polek byłaby dużym zaskoczeniem.

Na 12 minut przed końcową syreną trzecią dwuminutową karę otrzymała Monika Kobylińska i wiadomo było, że rozgrywająca na tych mistrzostwach już drużynie nie pomoże. To osłabienie nie przeszkodziło jednak Polkom w osiągnięciu chwilę później najwyższego w tym spotkaniu prowadzenia, 27:20. W 52. minucie zaczęło się jednak robić nerwowo, bo nasze zawodniczki zaczęły popełniać błędy i tracić piłki, a rywalki szybko rzuciły cztery gole z rzędu i przewaga Polek stopniała do zaledwie trzech trafień. Na niecałe sześć minut przed końcem było już zaś tylko 27:25. Wtedy na szczęście do bramki strzeżonej przez Pessoę trafiła Romana Roszak.

Końcówka to jednak prawdziwa gra nerwów. Brazylijki grały dobrze i wysoko w obronie, ale na szczęście myliły się w ataku - raz piłkę po podaniu bramkarki do kontry przejęła wracająca Achruk, innym razem zawodniczka z Brazylii mając szansę na zdobycie bramki kontaktowej, trafiła w poprzeczkę. To udało się jednak na nieco ponad minutę do końca, kiedy Brazylijki rzuciły na 27:28. Polki miały piłkę meczową i musiały trafić, by być pewne zwycięstwa. Grę na swoje barki wzięła wtedy Achruk, która minęła obronę przeciwniczek i pokonała Pessoę. Więcej goli w tym spotkaniu już nie padło i zakończyło się ono wynikiem 29:27 dla Polek, które ostatecznie sięgnęły po Puchar Prezydenta i zajęły 17. miejsce na mistrzostwach świata.

Polska - Brazylia 29:27 (15:13)

Polska: Gawlik, Płaczek - Kudłacz-Gloc 7, Achruk 6, Janiszewska 5, Grzyb 3, Rycharska 3, Roszak 2, Zych 2, Urtnowska 1, Michałów, Kobylińska, Kozłowska, Lisewska, Górna.

Brazylia: Arenhart, Pessoa - Costa Mariana 8, Belo 5, Taleska 4, Silva 2, Joia 1, Araujo 1, Machado 1, Fachinello 1, Ribeiro, Silva, Rocha, Costa Tamires, Souza.

Sędziowali: K. Hizaki, T. Ikebuchi (Japonia).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski