Mistrzostwa Europy w Wioślarstwie: Polacy zdobyli trzy medale! [ZDJĘCIA]

Zawody dla naszych reprezentantów rozpoczęły się wyścigiem panów. Bracia Patryk i Bartosz Pszczółkowscy płynący w dwójce wagi lekkiej bez sternika zajęli w finale A ostatnie, 6. miejsce. Do zwycięzców stracili wiele, bo aż o 15 sekund okazali się gorsi od reprezentantów Wielkiej Brytanii. Trudno jednak powiedzieć, że Polacy zawiedli, gdyż dla nich sporym osiągnięciem był już sam awans do finału.

Kolejny finał przyniósł nam więcej radości. Czwórka podwójna pań w składzie Agnieszka Kobus, Joanna Leszczyńska, Maria Springwald i Monika Ciaciuch zdobyła brązowy medal, choć przez większość dystansu nasze reprezentantki prowadziły, jednak na ostatnich 500 metrach dały się wyprzedzić Niemkom i nieco niespodziewanie – Holenderkom. Polki po wyjściu z łódki powtarzały, że płynęły va bank. Plan był taki, by jak najmocniej zacząć i później próbować utrzymać przewagę. Nie wszystko się jednak udało.

- Po cichu liczyłyśmy, że uda się być nieco wyżej, dałyśmy z siebie wszystko i do 1000 metra prowadziłyśmy – mówiła po wyścigu Agnieszka Kobus. Niewiele brakowało, a Polki w ogóle straciłyby medal. – Rywalki były tak mocne… Dzięki Bogu tor nie był dłuższy – dodała z kolei Joanna Leszczyńska. Brąz to powtórzenie sukcesu sprzed roku.

Dobrze spisała się też kobieca dwójka podwójna wagi lekkiej. Tutaj sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie Joanna Dorociak i Weronika Deresz przegrały srebrny medal z Niemkami o zaledwie 0,09 sekundy – o ostatecznym wyniku decydował odczyt z fotokomórki. Najlepsze były Brytyjki, które od początku wyścigu wypracowały sobie sporą przewagę nad resztą stawki. Mimo to Polki nie wyglądały na załamane, choć do finału awansowały z najlepszym czasem.

- Traktujemy tę malutką różnicę nieco humorystycznie. Raz się przegrywa tak małą różnicą, a raz się wygrywa – taki jest sport – powiedziała Weronika Deresz, która nie ukrywała, że najważniejsze są przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. - Zaczyna nam się już śnić Rio. Chcemy pojechać na następne igrzyska olimpijskie i odegrać tam główne role – przyznała Deresz.

Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj od początku były uznawane za faworytki wyścigu dwójek podwójnych i spełniły pokładane w nich nadzieje, wyprzedzając Litwinki i Brytyjki. Te ostatnie przez moment niemal dogoniły nasze reprezentantki, ale zabrakło im sił i musiały zadowolić się brązem.

- Mamy bardzo wiele do poprawy, trener cały czas nam powtarza, że jeszcze to, że jeszcze tamto. Mam nadzieję, że będziemy się cały czas rozkręcać, wchodząc w ten sezon. Tak się cieszę, że wygrałyśmy w moim rodzinnym mieście, przecież ja mieszkam zaraz tu za trybuną. Dopingowali nas sąsiedzi z bloku, rodzina – nie kryła radości Natalia Madaj.
- Dla mnie to jest szok, że przy tym przygotowaniu i błędach my nadal wygrywamy – mówiła z kolei Magdalena Fularczyk-Kozłowska.

Niestety, bez medalu została nasza czwórka podwójna, która zajęła najgorsze dla sportowców 4. miejsce. Zwyciężyli Rosjanie, którzy mimo że w trakcie wyścigu, wyraźnie słabli, to wyprzedzili Ukraińców i Brytyjczyków. Medalu nie wywalczyła również nasza ósemka panów (4. miejsce) i dwójka pań (Anna i Maria Wierzbowskie).

Dorobek Polaków podczas 75. Mistrzostw Europy w Wioślarstwie

• Dwójka wagi lekkiej bez sternika - 6. miejsce: Patryk Pszczółkowski, Bartosz Pszczółkowski
• Czwórka podwójna - 3. miejsce: Agnieszka Kobus, Joanna Leszczyńska, Maria Springwald, Monika Ciaciuch
• Dwójka bez sterniczki - 6. miejsce: Anna i Maria Wierzbowskie
• Dwójka podwójna wagi lekkiej - 3. miejsce: Weronika Deresz i Joanna Dorociak
• Dwójka podwójna - 1.miejsce: Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj
• Czwórka podwójna - 4. miejsce: Mateusz Biskup, Dariusz Radoszcz, Mirosław Ziętarski, Wiktor Chabel
• Ósemka - 4. miejsce: Zbigniew Schodowski, Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Robert Fuchs, Krystian Aranowski, Michał Szpakowski, Marcin Brzeziński, Piotr Juszczak, Daniel Trojanowski