1/13
W czwartek, 20 lipca, w godzinach porannych KPP w Żarach...
fot. Małgorzata Fudali Hakman

Robili remont i znaleźli pocisk. Postanowili go wyciągnąć



W czwartek, 20 lipca, w godzinach porannych KPP w Żarach otrzymała zgłoszenie o wykopaniu niewybuchu w Mirostowicach Dolnych (powiat żarski). Pracownicy firmy wykonującej remont drogi i chodnika w kierunku Jankowej Żagańskiej znaleźli na głębokości 70 cm pocisk.

Wyjęli niewybuch z dołu i zadzwonili po policję, która powiadomiła saperów. Żołnierze na miejscu zdarzenia pojawili się błyskawicznie. Na szczęście byli nieopodal. Jechali z Przewozu, więc do Mirostowic mieli niedaleko. Przez ten czas teren wokół dołu i wyjętego pocisku zabezpieczał patrol policji z Żar. Już około 11 pocisk był przeniesiony przez wykwalifikowanych saperów i schowany w specjalnym pojemniku w wojskowym samochodzie.

- Dostaliśmy zgłoszenie z KPP Żary, że w miejscowości Mirostowice Dolne, pracownicy firmy w czasie demontażu kostki brukowej i kopania odkryli granat moździerzowy. Jest to prawdopodobnie granat z okresu II wojny światowej. W tym momencie mogę przypuszczać, że jest granat armii radzieckiej albo niemieckiej. Jest bardzo niebezpieczny, ponieważ ma bardzo prosty zapalnik i przy najmniejszym uderzeniu albo niewłaściwym obchodzeniu może jeszcze wybuchnąć i komuś zrobić krzywdę - poinformował młodszy chorąży Rafał Turczyniak, zastępca dowódcy 21 patrolu rozminowania z 5. Batalionu saperów z Krosna Odrzańskiego.



- Granat był na głębokości około 70 centymetrów, ale niestety był wyjęty przez jednego z pracowników, czego oczywiście robić nie można. To kompletna nierozwaga, zazwyczaj pracownice nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, biorą to w ręce wyjmują z wykopu. Dobrze, że nic się złego nie stało, ale następnym razem mogą nie mieć tyle szczęścia. Dlatego apeluję do wszystkich, którzy znajdą niewybuch: Nie wolno go ruszać! Najlepiej od razu zadzwonić na policję albo do nas. Nierozważne obchodzenie się z niewybuchami może skończyć się bardzo źle- dodał dowódca patrolu.

Mieszkańcy Mirostowic przyzwyczajeni są do tego, że na ich terenie znajdują się niewybuchy z okresu II wojny światowej. Pan Zdzisław Kryszak, który mieszka w Mirostowicach pamięta, że co rusz wykopywano z tego rejony jakieś pociski.

– Naprzeciwko tego miejsca, w którym dzisiaj wykopano granat był przystanek autobusowy. Kiedyś znaleziono tutaj trzy niewybuchy, a tam troszkę dalej – mówi pokazując w górę drogi - była fabryka zbrojeniowa w miejscu zakładów ceramicznych. Produkowano tam części do samolotów. Po drugiej stronie, tam gdzie teraz jest baza paliw, był obóz , gdzie Niemcy trzymali pracowników do pracy w tej fabryce. Jak szedł front to tutaj trwały walki i w ziemi sporo jest pocisków radzieckich i niemieckich - opowiada mieszkaniec miejscowości. Tak więc mieszkańcy okolicznych domów mogli przeżyć dzisiaj chwile grozy, ale jak widać są zahartowani i „byle pocisk” ich nie wystraszy.

2/13
W czwartek, 20 lipca, w godzinach porannych KPP w Żarach...
fot. Małgorzata Fudali Hakman

Robili remont i znaleźli pocisk. Postanowili go wyciągnąć



W czwartek, 20 lipca, w godzinach porannych KPP w Żarach otrzymała zgłoszenie o wykopaniu niewybuchu w Mirostowicach Dolnych (powiat żarski). Pracownicy firmy wykonującej remont drogi i chodnika w kierunku Jankowej Żagańskiej znaleźli na głębokości 70 cm pocisk.

Wyjęli niewybuch z dołu i zadzwonili po policję, która powiadomiła saperów. Żołnierze na miejscu zdarzenia pojawili się błyskawicznie. Na szczęście byli nieopodal. Jechali z Przewozu, więc do Mirostowic mieli niedaleko. Przez ten czas teren wokół dołu i wyjętego pocisku zabezpieczał patrol policji z Żar. Już około 11 pocisk był przeniesiony przez wykwalifikowanych saperów i schowany w specjalnym pojemniku w wojskowym samochodzie.

- Dostaliśmy zgłoszenie z KPP Żary, że w miejscowości Mirostowice Dolne, pracownicy firmy w czasie demontażu kostki brukowej i kopania odkryli granat moździerzowy. Jest to prawdopodobnie granat z okresu II wojny światowej. W tym momencie mogę przypuszczać, że jest granat armii radzieckiej albo niemieckiej. Jest bardzo niebezpieczny, ponieważ ma bardzo prosty zapalnik i przy najmniejszym uderzeniu albo niewłaściwym obchodzeniu może jeszcze wybuchnąć i komuś zrobić krzywdę - poinformował młodszy chorąży Rafał Turczyniak, zastępca dowódcy 21 patrolu rozminowania z 5. Batalionu saperów z Krosna Odrzańskiego.



- Granat był na głębokości około 70 centymetrów, ale niestety był wyjęty przez jednego z pracowników, czego oczywiście robić nie można. To kompletna nierozwaga, zazwyczaj pracownice nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, biorą to w ręce wyjmują z wykopu. Dobrze, że nic się złego nie stało, ale następnym razem mogą nie mieć tyle szczęścia. Dlatego apeluję do wszystkich, którzy znajdą niewybuch: Nie wolno go ruszać! Najlepiej od razu zadzwonić na policję albo do nas. Nierozważne obchodzenie się z niewybuchami może skończyć się bardzo źle- dodał dowódca patrolu.

Mieszkańcy Mirostowic przyzwyczajeni są do tego, że na ich terenie znajdują się niewybuchy z okresu II wojny światowej. Pan Zdzisław Kryszak, który mieszka w Mirostowicach pamięta, że co rusz wykopywano z tego rejony jakieś pociski.

– Naprzeciwko tego miejsca, w którym dzisiaj wykopano granat był przystanek autobusowy. Kiedyś znaleziono tutaj trzy niewybuchy, a tam troszkę dalej – mówi pokazując w górę drogi - była fabryka zbrojeniowa w miejscu zakładów ceramicznych. Produkowano tam części do samolotów. Po drugiej stronie, tam gdzie teraz jest baza paliw, był obóz , gdzie Niemcy trzymali pracowników do pracy w tej fabryce. Jak szedł front to tutaj trwały walki i w ziemi sporo jest pocisków radzieckich i niemieckich - opowiada mieszkaniec miejscowości. Tak więc mieszkańcy okolicznych domów mogli przeżyć dzisiaj chwile grozy, ale jak widać są zahartowani i „byle pocisk” ich nie wystraszy.

3/13
W czwartek, 20 lipca, w godzinach porannych KPP w Żarach...
fot. Małgorzata Fudali Hakman

Robili remont i znaleźli pocisk. Postanowili go wyciągnąć



W czwartek, 20 lipca, w godzinach porannych KPP w Żarach otrzymała zgłoszenie o wykopaniu niewybuchu w Mirostowicach Dolnych (powiat żarski). Pracownicy firmy wykonującej remont drogi i chodnika w kierunku Jankowej Żagańskiej znaleźli na głębokości 70 cm pocisk.

Wyjęli niewybuch z dołu i zadzwonili po policję, która powiadomiła saperów. Żołnierze na miejscu zdarzenia pojawili się błyskawicznie. Na szczęście byli nieopodal. Jechali z Przewozu, więc do Mirostowic mieli niedaleko. Przez ten czas teren wokół dołu i wyjętego pocisku zabezpieczał patrol policji z Żar. Już około 11 pocisk był przeniesiony przez wykwalifikowanych saperów i schowany w specjalnym pojemniku w wojskowym samochodzie.

- Dostaliśmy zgłoszenie z KPP Żary, że w miejscowości Mirostowice Dolne, pracownicy firmy w czasie demontażu kostki brukowej i kopania odkryli granat moździerzowy. Jest to prawdopodobnie granat z okresu II wojny światowej. W tym momencie mogę przypuszczać, że jest granat armii radzieckiej albo niemieckiej. Jest bardzo niebezpieczny, ponieważ ma bardzo prosty zapalnik i przy najmniejszym uderzeniu albo niewłaściwym obchodzeniu może jeszcze wybuchnąć i komuś zrobić krzywdę - poinformował młodszy chorąży Rafał Turczyniak, zastępca dowódcy 21 patrolu rozminowania z 5. Batalionu saperów z Krosna Odrzańskiego.



- Granat był na głębokości około 70 centymetrów, ale niestety był wyjęty przez jednego z pracowników, czego oczywiście robić nie można. To kompletna nierozwaga, zazwyczaj pracownice nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, biorą to w ręce wyjmują z wykopu. Dobrze, że nic się złego nie stało, ale następnym razem mogą nie mieć tyle szczęścia. Dlatego apeluję do wszystkich, którzy znajdą niewybuch: Nie wolno go ruszać! Najlepiej od razu zadzwonić na policję albo do nas. Nierozważne obchodzenie się z niewybuchami może skończyć się bardzo źle- dodał dowódca patrolu.

Mieszkańcy Mirostowic przyzwyczajeni są do tego, że na ich terenie znajdują się niewybuchy z okresu II wojny światowej. Pan Zdzisław Kryszak, który mieszka w Mirostowicach pamięta, że co rusz wykopywano z tego rejony jakieś pociski.

– Naprzeciwko tego miejsca, w którym dzisiaj wykopano granat był przystanek autobusowy. Kiedyś znaleziono tutaj trzy niewybuchy, a tam troszkę dalej – mówi pokazując w górę drogi - była fabryka zbrojeniowa w miejscu zakładów ceramicznych. Produkowano tam części do samolotów. Po drugiej stronie, tam gdzie teraz jest baza paliw, był obóz , gdzie Niemcy trzymali pracowników do pracy w tej fabryce. Jak szedł front to tutaj trwały walki i w ziemi sporo jest pocisków radzieckich i niemieckich - opowiada mieszkaniec miejscowości. Tak więc mieszkańcy okolicznych domów mogli przeżyć dzisiaj chwile grozy, ale jak widać są zahartowani i „byle pocisk” ich nie wystraszy.

4/13
W czwartek, 20 lipca, w godzinach porannych KPP w Żarach...
fot. Małgorzata Fudali Hakman

Robili remont i znaleźli pocisk. Postanowili go wyciągnąć



W czwartek, 20 lipca, w godzinach porannych KPP w Żarach otrzymała zgłoszenie o wykopaniu niewybuchu w Mirostowicach Dolnych (powiat żarski). Pracownicy firmy wykonującej remont drogi i chodnika w kierunku Jankowej Żagańskiej znaleźli na głębokości 70 cm pocisk.

Wyjęli niewybuch z dołu i zadzwonili po policję, która powiadomiła saperów. Żołnierze na miejscu zdarzenia pojawili się błyskawicznie. Na szczęście byli nieopodal. Jechali z Przewozu, więc do Mirostowic mieli niedaleko. Przez ten czas teren wokół dołu i wyjętego pocisku zabezpieczał patrol policji z Żar. Już około 11 pocisk był przeniesiony przez wykwalifikowanych saperów i schowany w specjalnym pojemniku w wojskowym samochodzie.

- Dostaliśmy zgłoszenie z KPP Żary, że w miejscowości Mirostowice Dolne, pracownicy firmy w czasie demontażu kostki brukowej i kopania odkryli granat moździerzowy. Jest to prawdopodobnie granat z okresu II wojny światowej. W tym momencie mogę przypuszczać, że jest granat armii radzieckiej albo niemieckiej. Jest bardzo niebezpieczny, ponieważ ma bardzo prosty zapalnik i przy najmniejszym uderzeniu albo niewłaściwym obchodzeniu może jeszcze wybuchnąć i komuś zrobić krzywdę - poinformował młodszy chorąży Rafał Turczyniak, zastępca dowódcy 21 patrolu rozminowania z 5. Batalionu saperów z Krosna Odrzańskiego.



- Granat był na głębokości około 70 centymetrów, ale niestety był wyjęty przez jednego z pracowników, czego oczywiście robić nie można. To kompletna nierozwaga, zazwyczaj pracownice nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, biorą to w ręce wyjmują z wykopu. Dobrze, że nic się złego nie stało, ale następnym razem mogą nie mieć tyle szczęścia. Dlatego apeluję do wszystkich, którzy znajdą niewybuch: Nie wolno go ruszać! Najlepiej od razu zadzwonić na policję albo do nas. Nierozważne obchodzenie się z niewybuchami może skończyć się bardzo źle- dodał dowódca patrolu.

Mieszkańcy Mirostowic przyzwyczajeni są do tego, że na ich terenie znajdują się niewybuchy z okresu II wojny światowej. Pan Zdzisław Kryszak, który mieszka w Mirostowicach pamięta, że co rusz wykopywano z tego rejony jakieś pociski.

– Naprzeciwko tego miejsca, w którym dzisiaj wykopano granat był przystanek autobusowy. Kiedyś znaleziono tutaj trzy niewybuchy, a tam troszkę dalej – mówi pokazując w górę drogi - była fabryka zbrojeniowa w miejscu zakładów ceramicznych. Produkowano tam części do samolotów. Po drugiej stronie, tam gdzie teraz jest baza paliw, był obóz , gdzie Niemcy trzymali pracowników do pracy w tej fabryce. Jak szedł front to tutaj trwały walki i w ziemi sporo jest pocisków radzieckich i niemieckich - opowiada mieszkaniec miejscowości. Tak więc mieszkańcy okolicznych domów mogli przeżyć dzisiaj chwile grozy, ale jak widać są zahartowani i „byle pocisk” ich nie wystraszy.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Polska „Tygrysica” w Złotej Klatce. Olśniewa Stambuł nie grą, lecz urodą [ZDJĘCIA]

O TYM SIĘ MÓWI
Polska „Tygrysica” w Złotej Klatce. Olśniewa Stambuł nie grą, lecz urodą [ZDJĘCIA]

Popularna radna nie przyjmie trzeciego mandatu. Będzie miejskim architektem

Popularna radna nie przyjmie trzeciego mandatu. Będzie miejskim architektem

Ośmiu wspaniałych! Poznaliśmy laureatów konkursu dla wolontariuszy

Ośmiu wspaniałych! Poznaliśmy laureatów konkursu dla wolontariuszy

Zobacz również

Pływacy z niepełnosprawnością z Gubina z kolejnymi sukcesami!

Pływacy z niepełnosprawnością z Gubina z kolejnymi sukcesami!

Tragiczny wypadek w Świebodzinie. Nie żyją dwie osoby!

AKTUALIZACJA
Tragiczny wypadek w Świebodzinie. Nie żyją dwie osoby!