Mirosława Stachowiak-Różecka: We Wrocławiu PiS zawalczy o szósty mandat do Sejmu. Jesteśmy gotowi rozmawiać o programie

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wideo
od 16 lat
Liderka wrocławskiej listy PiS do Sejmu – poseł Mirosława Stachowiak-Różecka – opowiada o trwającej kampanii wyborczej i politycznych prognozach na przyszłość. Uważa, że PiS może we Wrocławiu powiększyć liczbę sejmowych mandatów z 5 na 6. Odnosi się także do swoich największych rywali politycznych.

Maciej Rajfur: XXXII Forum Ekonomiczne w Karpaczu za nami. To wydarzenie międzynarodowe, ogólnopolskie, ale ważne również dla Dolnego Śląska. Jak Pani je odbiera?

Mirosława Stachowiak-Różecka: Z pewnością w naszym województwie obok takiego wydarzenia nie można przejść obojętnie. Na forum poruszanych jest dużo ważnych tematów z wielu niezwykle istotnych dziedzin. Po panelu, w którym brałam udział, przekonałam się, że nie da się wyczerpać tych wielowątkowych tematów podczas jednej dyskusji. Do powiedzenia było tak wiele kluczowych kwestii, że jako prelegenci poprosiliśmy, by nasz panel miał swoją kontynuację na następnym forum. To pokazuje, jak potrzebna jest ta wymiana myśli. Forum Ekonomiczne to wielkie wydarzenie. Cieszę się, że gościmy co roku całą Polskę i świat na Dolnym Śląsku.

Wybory parlamentarne już na horyzoncie. Trwa kampania wyborcza. Pani została liderką listy do Sejmu z okręgu wrocławskiego. Myślę, że dla dziennikarzy i mieszkańców Wrocławia nie było to wielkie zaskoczenie. A dla Pani?

To już nie ten etap, by omawiać, czy to było zaskoczenie, czy nie. Przede mną po prostu ważne zadanie. Na liderze listy ciąży odpowiedzialność. Chodzi o to, żeby być twarzą grupy kandydatów ze wszystkimi tego konsekwencjami, wspierać swoich ludzi. Liczymy na to, że utrzymamy pięć mandatów w okręgu nr 3, a nawet, że weźmiemy szósty. Moim zadaniem jest zatem wszelka pomoc kandydatom, żeby wiedzieli, co mają robić, jak się zachowywać, w którą stronę iść. Musimy ciężko pracować. Nie tylko ci, którzy widnieją na liście, ale także sympatycy i działacze. Wszystkie ręce na pokład, bo w tym roku kampania jest naprawdę krótka.

Wrocławska lista do Sejmu w stosunku do wałbrzyskiej czy legnickiej nie zawiera niespodzianek i tak naprawdę niewiele się zmieniła po 4 latach, od ostatnich wyborów. W czołówce nie ma nowych twarzy, raczej sprawdzone nazwiska. Z czego to wynika?

Myślę, że innych listach także mamy sprawdzone nazwiska.

Zobacz też:

Ale jednak te roszady były większe niż we Wrocławiu.

Nie patrzyłabym na to w ten sposób. Listy na dany czas są konstruowane tak, by stworzyć najlepszą możliwą konfigurację, by wybory wygrać i zwiększać liczbę mandatów. U nas kandydują doświadczeni ludzie. Tak jak pan mówi, znamy się wszyscy, jesteśmy wypróbowanym, sprawdzonym w boju zespołem, więc jestem przekonana, że damy radę.

Nadchodzące wybory z pewnością będą dla Prawa i Sprawiedliwości trudniejsze niż przed czterema laty. Niełatwo obronić się partii rządzącej po dwóch kadencjach.

Jestem przekonana, że my w oczach naszych wyborców się sprawdziliśmy i możemy liczyć na głosy z poprzednich wyborów. Oni bowiem mogą dzisiaj powiedzieć śmiało z podniesionym czołem: „Głosowałem na PiS i dotrzymało słowa. To, co proponowało, to wprowadziło. Jestem zadowolony”. Oczywiście można dyskutować o programie i założeniach na kolejne lata, ale myślę, że zdaliśmy egzamin z czasu minionego i nie zawiedliśmy ich zaufania. Mimo trudności takich jak pandemia koronawirusa, czy wojna na Ukrainie. Natomiast staramy się robić wszystko, by pozyskać nowych wyborców, tych niezdecydowanych. Tych, którzy jeszcze nie widzą, że Prawo i Sprawiedliwość jest partią odpowiedzialną, która proponuje konkretny program i rozwiązania na najtrudniejsze warunki. Jesteśmy gotowi o tym rozmawiać. Spotykaliśmy się i chętnie spotykamy się nadal z Polakami. Jesteśmy w kontakcie z wyborcami.

Ja wiem, że na pytanie, czy Zjednoczona Prawica po wyborach będzie w stanie samodzielnie utworzyć rząd, Pani odpowie że tak. To ten optymistyczny scenariusz, natomiast czy w partii omawia się sytuację mniej korzystną dla PiS? Gdy trzeba będzie wejść z kimś w koalicję ze względu na niewystarczającą liczbę głosów?

Głęboko wierzymy, że taki rozwój wypadków nie nastąpi, bo ciężko pracujemy na to zwycięstwo. Myślę, że jako PiS sami ze swoimi wypróbowanymi koalicjantami ze Zjednoczonej Prawicy po raz kolejny utworzymy rząd.

Czy szykuje się Pani specjalnie na ten damski pojedynek sejmowy we Wrocławiu pomiędzy Panią, a prof. Alicją Chybicką, która jest liderem listy do Sejmu Koalicji Obywatelskiej? Do takiego politycznego starcia doszło już w 2015 roku.

Oczywiście, że panuje klimat rywalizacji. To naturalne, że każdy walczy o swoje głosy. Jeśli chodzi o tę wrocławską przestrzeń polityczną, nie spodziewajcie się państwo fajerwerków, bo ja podchodzę do pani profesor Chybickiej z wielkim szacunkiem. I, bazując na naszej znajomości, myślę, że po drugiej stronie również mogę oczekiwać dokładnie takich samych emocji. Zatem ta rywalizacja będzie miała bardziej odsłonę merytoryczną i kulturalną niż sensacyjną.

Zobacz też:

Bezpartyjni Samorządowcy zarejestrowali ogólnopolski komitet w nadchodzących wyborach. Dotychczas startowali tylko w tej odsłonie samorządowej. Jak Pani do tej formacji podchodzi? W środowisku dziennikarskim otwarcie mówi się, że Bezpartyjni ułatwiają Prawu i Sprawiedliwości walkę z największym rywalem, ponieważ swoim startem raczej zabiorą niejako głosy Koalicji Obywatelskiej. Zgadza się Pani z tym?

To, komu zabiorą, przekonamy się dopiero 15 października. Ja kibicuję Bezpartyjnym Samorządowcom w tych wyborach. Mam takie odczucie, że do tej pory po stronie opozycyjnej mieliśmy na arenie ogólnopolskiej towarzystwo wzajemnej adoracji. Właściwie trudno się zorientować, czym się do końca ugrupowania opozycji różnią. Donald Tusk, jak dobrze pamiętamy, próbował innych liderów opozycyjnych przymuszać do startu z jednej listy, pokazując, że właściwie nie ma między nimi specjalnych różnic. Zatem myślę, że to dobrze, iż obok sprawdzonej marki Zjednoczonej Prawicy, pokazało się nowe ugrupowanie na polskiej scenie politycznej, które wprowadza trochę świeżości i może nowe propozycje. Liczę na to, że w końcu z kimś będzie można prowadzić merytoryczną debatę. Tego Polacy oczekują od polityków. Nie hejtu, awantury i kontrowersji, którą prezentuje nam w ostatnich tygodniach Donald Tusk.

Na Dolnym Śląsku Prawo i Sprawiedliwość ma dobre doświadczenia z Bezpartyjnymi Samorządowcami. W obecnej mijającej kadencji jest to wasz koalicjant w samorządzie województwa.

Przekonaliśmy się w ten sposób, że to ugrupowanie polityczne jest partnerem do merytorycznej dyskusji i konkretnego działania. Mimo że w niektórych sprawach bardzo się różnimy. Jednak na gruncie pracy dla Dolnoślązaków koalicja w sejmiku województwa się sprawdziła. Dlatego trzymam za nich kciuki na arenie ogólnopolskiej. Zarejestrowali się, mają komitet, teraz czekamy na konkretny program i konkretne nazwiska, które za niego wezmą odpowiedzialność. Będę się przyglądać z zainteresowaniem, co nam w tej kampanii ogólnopolskiej pokażą.

Zobacz też: Polityczne starcie do senatu: Obremski vs. Ujazdowski. "Sprzeniewierzył się własnym poglądom", "Spadochroniarz"

Wiem, że śledzi Pani ruchy w innych ugrupowaniach politycznych. Czy zaskoczeniem były dla Pani karty, które na Dolnym Śląsku odkryła Koalicja Obywatelska? Grzegorz Schetyna jako kandydat do Senatu, a nie Sejmu. Michał Jaros dopiero trzeci, a Bogdan Zdrojewski czwarty na liście sejmowej…

Powiem szczerze, nie bardzo mnie te listy zaskakują, ale też nie wgłębiam się w nie specjalnie. Po Wrocławiu widać oczywistą czytelną politykę Donalda Tuska, która polega na tym, żeby nigdy w następnej kadencji Sejmu nie zatliła się jakakolwiek inicjatywa reformująca w jakikolwiek sposób Platformę Obywatelską. Stąd np. przesunięcie Grzegorza Schetyny do Senatu. Tusk zdecydował, że PO ma być partią hejterską i bezwolną, bo jaki lider taka reszta. Na liście nie znaleźli się działacze tej pierwszej, starej, konserwatywnej Platformy, która miała zupełnie inną twarz niż obecnie. A zatem kierunek Tuska jest jasny: on jedynym, bezwzględnym wodzem partii. Tylko nie wiem, dokąd to prowadzi. Programu jak nie było, tak nie ma. Jedyne, co słyszymy z ust polityków PO, to opowieści o tym, co zlikwidują, co zabiorą z tych rzeczy, które wprowadził PiS. Oblicze tej partii jest po prostu smutne, ale my się na nim nie koncentrujemy. Mamy zadanie do wykonania. Chcemy przekonać wyborców, posłuchać co proponują, co możemy dla nich zrobić w kolejnej kadencji.

Pani współpracownik, wicemarszałek województwa dolnośląskiego, Marcin Krzyżanowski startuje do Senatu z okręgu nr 6, czyli powiatów wokół Wrocławia. Tam jego największym rywalem jest Grzegorz Schetyna. Arcytrudne zadanie przed Prawem i Sprawiedliwością w tym miejscu. Czy Marcin Krzyżanowski jest skazany na porażkę?

Ależ skąd, będzie czarnym koniem tej kampanii.

Otwierając swoje postulaty programowe proponujecie jako Prawo i Sprawiedliwość zwiększenie środków na posiłki w szpitalach. Nazwaliście ten program „Dobry posiłek”. Jakość jedzenia w szpitalach to już temat wręcz mityczny, przekazywany w Polsce z pokolenia na pokolenie. Wydaje mi się, że można było to załatwić dość sprawnie w czasie ostatnich 8 lat Państwa rządów. Czemu dopiero teraz to podnosicie?

Na całe szczęście zarówno pan jak i ja cieszymy się poprawnym zdrowiem i te szpitale obserwujemy z dystansu. Zauważyłam bagatelizowanie i śmieszkowanie z tego tematu, kiedy go podnieśliśmy w tej kampanii. Ale gdyby usiadła z panem do wywiadu osoba starsza i schorowana, która ze swoim szpitalem styka się niemal na co dzień, to proszę mi wierzyć, że żywienie w tym miejscu było dla niej niezwykle ważnym czynnikiem. Problem nie jest tak prosty jak pan uważa, że można go było rozwiązać. Szpitale mają różnych właścicieli. Są takie w rękach powiatu, inne w rękach województwa. Myślę, że dla ludzi, którzy korzystają regularnie z usług szpitalnych, ten punkt naszego programu będzie doceniony. To poważna sprawa i cieszę, że ją poruszyliśmy.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wojciech
Mirosława jest magistrem pedagogiki specjalnej i to tłumaczy, dlaczego tak skutecznie przemawia do elektoratu PiS. Większość z nich to ludzie specjalnej troski.
W
Wpisdu
8 września, 11:05, Fanstefan:

Precz z pis!!!

Popieramy!

B
Bema
Wrocław już dziękujuę tej Pani, proszę ustąpić miejsca młodszym, przede wszytskim uczciwszym.
K
Kapral
8 września, 12:31, Kapral:

Jaki ten PiS dobry, aż chce się iść do szpitala , żeby spróbować tych frykasów! Podobno kawior, owoce morza i to wszystko można będzie popijać Whisky !

8 września, 21:13, Jan:

Pamiętacie Towarzyszu jak pewien pajac ze Szczecina w randze ministra zdrowia proponował zamknięcie 2 szpitali by na trzeci starczyło?

9 września, 7:49, Kapral:

Nie mów do mnie towarzyszu pisowski sługusie! Poszoł won!

10 września, 15:27, Rafał:

Patron ubecki PO miocie.

Nie pisz po pijaku, bo wychodzi bez sensu! Poniał?

K
Kapral
8 września, 12:31, Kapral:

Jaki ten PiS dobry, aż chce się iść do szpitala , żeby spróbować tych frykasów! Podobno kawior, owoce morza i to wszystko można będzie popijać Whisky !

8 września, 21:13, Jan:

Pamiętacie Towarzyszu jak pewien pajac ze Szczecina w randze ministra zdrowia proponował zamknięcie 2 szpitali by na trzeci starczyło?

Nie mów do mnie towarzyszu pisowski sługusie! Poszoł won!

J
Jan
8 września, 12:31, Kapral:

Jaki ten PiS dobry, aż chce się iść do szpitala , żeby spróbować tych frykasów! Podobno kawior, owoce morza i to wszystko można będzie popijać Whisky !

Pamiętacie Towarzyszu jak pewien pajac ze Szczecina w randze ministra zdrowia proponował zamknięcie 2 szpitali by na trzeci starczyło?

S
Sprawdzone nazwisko
Sprawdzone nazwisko w okłamywaniu ludzi. Nie wiem co ona wie, że Jarek ją wciąż wystawia. Perfidna kłamczucha i we wroc jest "spalona".
A
Aser
Życzę wam Tuska wszystko dostaniecie za darmo poliniaki fajnopolacy jeden syf zastąpicie drugim wybory nic nie zmienią bandyci przy korycie będą na zawsze w tym kraju.
v
vw
5 komentarzy a nie mozna tego przesunac aby je odcytac,poza tym my tej pani juz dziekujemy,zadnego pozytku z niej nie ma,mysli tylko o sobie
J
JAN
Koleżanko Stachowiak, gary czekają. Może tam sprawdzicie się lepiej niż w rządzeniu krajem. Zresztą , macie niezrównany wzór w kucharce prezesa. A jak się sprawdzicie to i żarełko do przedszkoli pozwolą wam gotować.
K
Kapral
Jaki ten PiS dobry, aż chce się iść do szpitala , żeby spróbować tych frykasów! Podobno kawior, owoce morza i to wszystko można będzie popijać Whisky !
Z
Złodzieje
Jak tam fundacja , co robi i dlaczego tyle kasy dostała?
F
Fanstefan
Dziekuje pisowi za: inflację,drożyznę i upadlińcow żyjącym na moim garbie!!!Dość!
F
Fanstefan
Precz z pis!!!
Wróć na i.pl Portal i.pl