LEGIA WARSZAWA W LIDZE MISTRZÓW:
- Terminarz Legii w Lidze Mistrzów. Kiedy mecze z Realem i Borussią?
- Zasady sprzedaży biletów na fazę grupową Ligi Mistrzów
- Kiedy gra Legia w Lidze Mistrzów? [PLAN TRANSMISJI]
Radović był tym niezwykle rzadkim na polskich boiskach typem piłkarza, dla którego kibice przychodzili na stadion. Jak w Krakowie cieszyło się oko patrzące na wyczyny Maora Meliksona, tak w Warszawie zasiadano do piłkarskiej uczty serwowanej przez Radovicia. Pozbawiona piłkarskiego blasku Ekstraklasa w mgnieniu oka eksponuje takich zawodników - luz z piłką przy nodze, niekonwencjonalne zagrania, pociągnięcie zespołu w trudnych chwilach, ośmieszanie przeciwników. Tu piętka, tam siateczka - wiecie, o czym mówimy. Do tego dyktowanie tempa gry, asysty, piękne bramki... Właśnie taki obraz Serba mamy wszyscy w głowie. Pamiętamy jak zabawiał publiczność na Ł3 i zapewniał Legii mistrzowski tytuł strzelając 14 bramek w sezonie 2013/14.
A później wszystko się pochrzaniło.
Jeśli zapytacie nas kto lepiej wyszedł na odejściu Radovicia w lutym 2015 roku, to z pewnością nie wskażemy na Legię. Jest oczywiście bardzo szerokie grono fanów, którzy absolutnie się z tym nie zgodzą, ponieważ uważają Serba za sprzedawczyka, który wykonał skok na grubą kasę wyzbywając się honoru. Nie będziemy polemizować z ludźmi będącymi w separacji ze zdrowym rozsądkiem. Oceniać tamtej decyzji "Rado" również, choć z sympatii dla księgowej zdecydowanie jej przyklaśniemy. A wygadujących coś o sprzedawczyku odsyłamy do Szymborskiej, która napisała kiedyś: "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono".
Gorzej, że z piłkarskiego punktu widzenia opuszczenie stolicy okazało się kompletną klapą i pociągnęło za sobą szerokie pasmo porażek. Po dobrym wejściu do zespołu (2 gole w 5 meczach) przyplątała się paskudna kontuzja barku, która błyskawicznie zakończyła sezon, nim się właściwie na dobre rozpoczął. Nic więc dziwnego, że skoro zespół awansował do elity bez Radovicia, to Serb poszedł w odstawkę i niespodziewanie już po 11 miesiącach musiał się z Chin zawijać. Przeciętna gra dla Olimpii Lublana, problemy z nadwagą oraz króciutka i równie nieudana przygoda z Partizanem notowań też mu nie poprawiły, ale wreszcie wrócił tam, gdzie wiodło mu się najlepiej.
Legia bez Radovicia sobie nie poradziła. Trzeba dobrze pogrzebać w pamięci, by wyciągnąć dłuższy dobry piłkarsko okres klubu od lutego 2015 roku. A porażki? Nasuwają się same: zaczynając oklepem od Ajaxu, a na utracie jakiegokolwiek stylu kończąc, pamiętając oczywiście po drodze o boleśnie przegranym z Lechem mistrzostwie. Odkąd odszedł Radović częściej na Legię narzekano, niż ją chwalono i nie zmienił tego nawet dublet oraz awans do Ligi Mistrzów na stulecie klubu. Parafrazując Kazimierza Wielkiego i patrząc tylko na styl gry - Rado zostawiał Legię murowaną, a zastaje dziś drewnianą. Tylko z wypasionym ogródkiem i niewyobrażalnie wielką potrzebą remontu.
I właśnie przed takim wyzwaniem stanie teraz 32-latek. Czy tego chce czy nie - będzie do tamtego Radovicia porównywany. Kibice przy Łazienkowskiej nie zadowolą się robieniem przez Serba atmosfery w szatni. Oni nie tylko będą go porównywali do wersji z 2013/2014, ale będą tej wersji oczekiwali. I jeśli ma się na Łazienkowskiej Radović obronić, to musi tego dokonać właśnie na boisku. Musi pociągnąć zespół i znów nadać mu blasku. Musi udowodnić, że Radović jeszcze się nie skończył.
LEGIA WARSZAWA W LIDZE MISTRZÓW:
- Transfery Legii. Wszystkie wzmocnienia przed Ligą Mistrzów
- Czy uda się ich zatrzymać? TOP 10 największych gwiazd w grupie Legii
- Legia ubogą krewną grupowych rywali. Budżet Realu 20 razy większy [PORÓWNANIE]
- Ku pokrzepieniu serc! Największe niespodzianki Ligi Mistrzów ostatnich lat
Oprawy Legii i Borussii. Czyje lepsze?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?