Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister: Uczniowie na ferie, a nauczyciele do pracy

Redakcja
Anna Zalewska poprosiła nauczycieli o zorganizowanie zajęć dla uczniów przed i po świętach
Anna Zalewska poprosiła nauczycieli o zorganizowanie zajęć dla uczniów przed i po świętach Anna Kurkiewicz / Polskapresse
Minister edukacji wysłała do dyrektorów list z prośbą o organizację zajęć w czasie przerwy świątecznej. Ten problem wraca co roku.

„Zwracam się do Państwa z prośbą o dalsze zaangażowanie w organizację zajęć opiekuńczo-wychowawczych przed i po świętach dla wszystkich dzieci, których rodzice zgłoszą taką potrzebę” - pisze w liście do dyrektorów szkół Anna Zalewska, minister edukacji narodowej.

Bo chociaż zimowa przerwa świąteczna jest dla uczniów czasem wolnym od zajęć, to zgodnie z rozporządzeniem, nauczycielom nie przysługuje w tym okresie urlop wypoczynkowy (ten mają w czasie wakacji i ferii). Z drugiej strony, przepisy prawa nie zobowiązują szkół do organizowania zajęć opiekuńczo-wychowawczych.

- Ktoś mógłby wreszcie uregulować tę sytuację - denerwuje się Jacek Kowieski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 we Wrocławiu. Wysyłanie listu przez panią minister uważa za „zagranie pod publiczkę”.

- Praca w szkole nie jest organizowana z dnia na dzień, a prośba o organizację zajęć w czasie ferii świątecznych wpłynęła w połowie grudnia - mówi Kowieski. W jego szkole nauczyciele pracować nie będą, ale i rodzice nie zgłaszali, że jest taka potrzeba.

Opieka indywidualna

- Opiekunowie deklarują wcześniej, czy potrzebują, żeby dla ich dzieci zorganizować zajęcia w czasie ferii świątecznych. W ubiegłym roku zgłosiło się kilka osób, ale ostatecznie nikt nie przyszedł. A nauczyciele byli w pracy - mówi Renata Bohdanowicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1 we Wrocławiu.

W tym roku chętni są tylko w Sylwestra - rodzice zapisali na ten dzień czwórkę dzieci. Żeby zapewnić im opiekę, ktoś musi otworzyć i zamknąć placówkę , w świetlicy są też dyżury, bo ta działa od godz. 6.30 do 17. W sumie zaangażowano cztery osoby.

Leszek Wesołowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 71 we Wrocławiu, nie rozumie zamieszania wokół ferii świątecznych. - To są normalne dni pracy - podkreśla. Najwięcej, bo ósemka dzieci, ma przyjść do jego szkoły 29 grudnia. - Nie mamy problemów z dyżurami nauczycieli w tym okresie - mówi dyrektor.

Praca równa się płaca?

- Jeżeli nie ma ustawowego obowiązku organizacji zajęć w tym czasie, to nie wiadomo także, kto powinien za nie zapłacić - mówi Jacek Kowieski.

Rok temu dodatkowe pieniądze popłynęły do szkół z Departamentu Edukacji Urzędu Miejskiego. W tym roku dyrektorzy nie dostali jednak jeszcze żadnych informacji na ten temat. - Według mnie nauczyciele nie powinni otrzymywać dodatkowego wynagrodzenia, w końcu to jest ich obowiązek - mówi Leszek Wesołowski.

Takiej pewności nie ma Jacek Kowieski. - Już rok temu urzędnicy nie wiedzieli, jak potraktować te zajęcia, a od tego czasu nic się nie zmieniło - mówi dyrektor SP nr 2.

I w najbliższym czasie na pewno się nie zmieni. - W ministerstwie nie są prowadzone żadne prace nad regulacjami pracy w okresie ferii świątecznych - mówi Joanna Dębek, rzecznik prasowy MEN. Annie Zalewskiej pozostaje tylko grzecznie prosić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska