Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Szyszko i kubły niezgody

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Głupia represja - tak wielu Polaków myśli o nowych zasadach segregowania odpadów, które zaczną wkrótce obowiązywać. Dotąd w większości gmin, m.in. w Krakowie, mieszkaniec miał w kuchni dwa, góra trzy kubły. W wariancie pierwszym dzielił swoje odpady na „segregowane” oraz „zmieszane” - i po kłopocie. W wariancie drugim rozkładał segregowane na „szkło” i „nie szkło”. To też do zniesienia. Teraz - wyrokiem ministra środowiska Jana Szyszki - w kuchni (lub innym miejscu) ma się pojawić pięć, albo nawet sześć kubłów lub worków.

Irytacji części obywateli trudno się dziwić. Powód jest prozaiczny. Na przeciętnego Duńczyka lub Holendra przypada ponad 55 metrów kw. mieszkania, u Islandczyków jest to 70 metrów. Czyli niewiele mniej, niż wynosi w Polsce średnia powierzchnia całego mieszkania. Z trzy-, czteroosobową rodziną w środku. W polskich miastach przeciętne lokum ma 53 metry kw. W Łodzi 55 proc. lokali ma mniej niż 50 m kw. W Krakowie jedna trzecia lokatorów mieszka w klitkach po 35 m kw. I wstaw tam sześć kubłów/worków na odpady.

Czytaj tekst: Segreguj w domu lub płać. Pięć (lub sześć) kubłów w każdym mieszkaniu

Specjaliści mówią nam, że minister Szyszko przeszarżował. Mógł wprowadzić trzy rodzaje kubłów/worków: szarym ludziom byłoby dużo lżej, a supernowoczesne sortownie poradziłyby sobie z wyłuskaniem tak posegregowanych produktów, surowców i opakowań.

Ale klamka zapadła i - dla własnego oraz wspólnego dobra - kubły wstawić trzeba. Może nie staniemy się przez to od razu drugą Szwecją, gdzie z całej masy śmieci odzyskują do powtórnego użycia i recyklingu przytłaczającą większość cennych odpadów. My startowaliśmy pięć lat temu z poziomu 5 proc., doszliśmy do 26 proc., a w Krakowie 34 (zaś licząc inne składniki, np. kompostowane odpady zielone, nawet więcej). Celem jest co najmniej mniej 50 proc. za niecałe trzy lata.

Cała ta rewolucja ma głęboki sens - nie tylko ekologiczny, ale przede wszystkim ekonomiczny. Byłoby łatwiej, gdyby przeciętny Polak wiedział to i czuł. A na razie jest z tym słabo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski