We wtorek, 30 stycznia, Centralny Ośrodek Sportu poinformował na swoim Twitterze, że w najbliższym czasie minister Witold Bańka ma wystąpić o nadanie odznaczeń dla ratowników, którzy brali udział w akcji ratunkowej Tomasza Mackiewicza i Elizabeth Revol.
Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. A. Hajzera opublikował natomiast oficjalny raport z akcji ratunkowej, która rozpoczęła się 27 stycznia około 13.30.
Wtedy Zespół Ratunkowy został zabrany przez śmigłowiec spod bazy pod K2. W skład zespołu wchodzili: Jarosław Botor (kierownik zespołu) Denis Urubko, Adam Bielecki, Piotr Tomala. Zabrali ze sobą ekwipunek, który mógł przydać się w różnych scenariuszach zdarzeń. Podczas tankowania w bazie wojskowej w Payu podjęte zostały rozmowy z pilotami dotyczące możliwości wykonania lotu poszukiwawczego Tomasza Mackiewicza i Elizabeth Revol. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że śmigłowiec miał wlecieć na wysokość ok. 6500 metrów n.p.m., a poszukiwani mieli zostać podebrani techniką linową.
PISALIŚMY:
Akcja ratunkowa na Nanga Parbat: Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol walczą o życie. Na pomoc ruszają Adam Bielecki i himalaiści z K2
Akcja ratunkowa pod Nanga Parbat. Bielecki: Przykro mi, ale nie mieliśmy żadnych szans pomóc Tomkowi
Śmigłowiec dotarł do okolic Nanga Parabat około godz. 17. Podjęto wtedy pierwszą próbę desantowania ratowników oraz sprzętu ratunkowego. Kilka prób nie przyniosło rezultatu. Zdecydowano się na wysadzeniu ratowników pojedynczo. Każdy z nich zabierał część sprzętu. Następnie śmigłowce odleciały bez próby wykorzystania technik linowych. Z raportu wynika, że powodem decyzji była zbyt późna pora dnia.
Denis Urubko oraz Adam Bielecki wyruszyli w ścianę drogą Kinshofera, ponieważ byli najlepiej zaaklimatyzowani. Około godziny 2 nawiązali kontakt głosowy z Elizabeth Revol, która znajdowała się na wysokości około 6100 metrów n.p.m. Natychmiast udzielono jej pierwszej pomocy.
Elizabeth Revol przekazała Adamowi Bieleckiemu, że pozostawiła zabezpieczonego w śpiworze Tomasza Mackiewicza na wysokości 7280 metrów n.p.m. Jego stan określiła jako ciężki. Polak miał odmrożone ręce, nogi oraz twarz. Ponadto, cierpiał na ślepotę śnieżną, nie miał orientacji w czasie i przestrzeni oraz nie było z nim kontaktu. Po otrzymaniu tych informacji oraz kontakcie radiowym zdecydowano się na odstąpienie od akcji ratowniczej Tomasza Mackiewicza.
CZYTAJCIE TEŻ:
[NANGA PARBAT] Po Tomasza Mackiewicza wyruszy kolejna wyprawa ratunkowa?
Polski Związek Alpinizmu wydał jasny komunikat. Nie ma możliwości powrotu na Nanga Parbat
Denis Urubko, Adam Bielecki i Elizabeth Revol noc spędzili w obozie drugim. Cztery godziny przebywali w trudnych warunkach. Na zewnątrz było -35 stopni Celsjusza i wiał silny wiatr. Rano rozpoczęto etap opuszczania Elizabeth Revol do podstawy ściany ok. 5000 metrów n.p.m. Resztę drogi Francuzka pokonała o własnych siłach.
W niedzielę, 28 stycznia, około 13 podebrani zostali Piotr Tomala i Jarosław Botor oraz cały sprzęt. Około 13.30 śmigłowiec podebrał pozostałą część Zespołu Ratunkowego oraz Elizabeth Revol. Cała akcja ratownicza trwała około 28 godzin.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
