Minister rodziny Marlena Maląg dla i.pl o wypowiedzi Marka Belki: Odkrył karty i prawdziwe intencje opozycji

– Opozycja niezmiennie powtarza „Trzeba wygrać te wybory”. Oczywiście, a w jaki sposób? Jak zwykle – strasząc PiS-em. Marek Belka w wywiadzie dla ostatniego numeru tygodnika „Newsweek” odkrywa karty i prawdziwe intencje tego obozu – powiedziała i.pl minister Maląg.

Wskazała na kwestie, takie jak walka z inflacją oraz wysokość wieku emerytalnego.

– Walka z inflacją – kosztem Polaków i polskich rodzin. „Będzie boleć” – mówi europoseł. Podniesienie wieku emerytalnego? „Nie wykluczam”. To by było na tyle, jeżeli chodzi o plan rządów Koalicji Obywatelskiej – uważa szefowa resortu.

Zdaniem minister Maląg, PO jest niewiarygodna i nie należy wierzyć w zapowiedzi liderów tej partii.

– Donald Tusk próbuje jeszcze czarować, że wszystkie świadczenia, na które dzisiaj mogą liczyć Polacy – które najpierw w dobie pandemii, a dzisiaj kryzysu wywołanego wojną w Ukrainie, stanowiły swoisty bufor bezpieczeństwa – będą realizowane, kiedy Platforma Obywatelska przejmie władzę – powiedziała minister.

Jej zdaniem, „w tych zapowiedziach nie ma cienia wiarygodności, co potwierdzają raz po raz politycy opozycji mówiąc o prawdziwych intencjach tego obozu.”

Maląg ponownie odniosła się do słów prof. Belki z wywiadu dla tygodnika „Newsweek”.

– Dobrym przykładem są słowa Marka Belki, który udzielił wywiadu w najnowszym numerze tygodnika „Newsweek”. Bez cienia żenady przyznaje, że zmiana polityczna w Polsce wpłynęłaby na uelastycznienie biurokratycznych i formalnych przepisów. „To może brzydko zabrzmi, bo uwiarygadnia tezy PiS, które mówi, że Bruksela chce zmiany rządu w Warszawie” – skomentowała minister.

Wskazała również na to, jak – według europosła i byłego szefa NBP – opozycja powinna zająć się tematem inflacji w Polsce.

– Mocne słowa, ale to nie koniec „perełek”, jakie możemy przeczytać we wspomnianym wywiadzie. Marek Belka podkreśla, że w kampanii wyborczej opozycja musi mówić o inflacji – „ale nie daj Boże opowiadać, jak zamierza z nią walczyć”. Dalej jest tylko lepiej – Belka wprost przyznaje, że walka z inflacją będzie boleć. Kogo? Oczywiście Polaków, polskie rodziny, seniorów – twierdzi Maląg.

Minister wypomniała politykom opozycji także inne decyzje, które podjęli, gdy to oni byli u władzy w latach 2007-2015.

– Dobrze znamy to z niedalekiej historii, kiedy to rząd PO-PSL „walczył” z kryzysem finansowym podnosząc między innymi wiek emerytalny i zagrabiając ponad 150 mld zł środków zgromadzonych na Otwartych Funduszach Emerytalnych. Do tego doliczmy podniesienie „na chwilę” VAT z 22 proc. do 23 proc., likwidację ulgi na Internet, wyższy VAT na książki, prasę specjalistyczną, a także część żywności, np. warzywa, owoce czy ryby – przypominała szefowa resortu rodziny.

Jej zdaniem, gdyby opozycja przejęła władzę po zaplanowanych na jesień 2023 r. wyborach parlamentarnych, można się spodziewać podobnych działań dzisiejszej.

– Czy możemy wierzyć, że tym razem będzie inaczej? Niech każdy odpowie sobie sam. Już wiemy, że ich walka z inflacją będzie boleć. Pytany o podniesienie wieku emerytalnego Marek Belka mówi: „Nie wykluczam” – cytuje prof. Belkę minister Maląg.

Wskazała również na działania rządu Zjednoczonej Prawicy, które mają zachęcać Polaków do dalszej pracy, nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego.

– My daliśmy Polakom wybór. Wprowadziliśmy system zachęt, m.in. PIT-0 dla osób, które osiągnęły wiek emerytalny, ale na emeryturę nie przeszły. Im dłużej będziemy pracować, tym nasze świadczenie będzie wyższe – ale to nasz wybór – uważa minister.

Zacytowała też słowa byłego szefa NBP, który wskazał, w jaki sposób da się wygrać wybory.

– „(…) trzeba wygrać te wybory. Tutaj niestety trzeba być cynicznym” – te słowa Belki najlepiej podsumowują plany opozycji. Warto, byśmy wszyscy o tym pamiętali – przestrzegła Maląg.

mm