18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miliony kleszczy atakują ludzi JAK WYCIĄGNĄĆ KLESZCZA?

Aleksander Król
Mieszkamy pod lasem, więc często jestem pokąszony - mówi Radosław Kołacz (z prawej)
Mieszkamy pod lasem, więc często jestem pokąszony - mówi Radosław Kołacz (z prawej) fot. agnieszka materna
W lasach mamy plagę kleszczy, przenoszących nieuleczalną chorobę - boreliozę - alarmują leśnicy i lekarze pogotowia, do których coraz częściej zgłaszają się pokąsani przez owady grzybiarze, spacerowicze i rowerzyści.

Tylko w rybnickim sanepidzie odnotowano w tym roku 32 przypadki zachorowań, a wiele osób nawet nie wie, że choruje.

- Znalazłem wczoraj kleszcza pod kolanem. Mama mi go wyciągnęła. Mieszkamy pod lasem, więc dość często mnie atakują - mówi Radosław Kołacz, nastolatek z Rybnika, którego wczoraj spotkaliśmy w przychodni zdrowia w centrum Rybnika, do której przyszedł ze swoją mamą.

Właśnie teraz mieszkańcy Rybnika czy Raciborza, którzy całymi rodzinami odwiedzają największe lasy Śląska - w Kuźni Raciborskiej, bo pojawiły się tam grzyby - narażeni są na największe niebezpieczeństwo.

Ale podobne zagrożenie występuje w lasach beskidzkich i katowickich. Na baczności trzeba się mieć właśnie teraz. Dlaczego?

- Bo to czas, gdy wykluwają się z jajek. Są mikroskopijne, więc bardzo łatwo je przeoczyć - mówi Zenon Pietras, nadleśniczy z Rud Raciborskich.

Niebezpieczeństwo zarażenia jest spore, o czym świadczy fakt, że wielu leśników cierpi na poważną chorobę. - Większość z nas jest zarażona. Niektórzy spędzają długie tygodnie w szpitalach - mówi Janusz Fidyk, nadleśniczy z Rybnika.

Leśnicy apelują, by przed wejściem do lasu odpowiednio się ubrać. - Warto kupić też dostępne na rynku preparaty, które zmniejszają ryzyko. I koniecznie po powrocie z grzybobrania, trzeba dokładnie obejrzeć całe ciało - mówią.

Wielu ludzi podczas grzybobrania czy spaceru w lesie lekceważy zagrożenie. O ukąszeniu kleszcza przypominają sobie dopiero po latach, gdy już zachorują. - Leczenie jest wówczas bardzo trudne - ostrzega Danuta Ceglarska-Gorczyńska z katowickiego sanepidu.

Borelioza (choroba z Lyme) to wielonarządowa choroba zakaźna, wywoływana przez bakterie należące do krętków. Przenoszona jest przez kleszcze. Szacuje się, że co trzeci owad w śląskich lasach przenosi chorobę. Po ukąszeniu trzeba szybko usunąć kleszcza. Należy go ująć mocno pincetą, jak najbardziej z przodu i wyciągnąć prosto, bez kręcenia. Nie wolno go zgniatać. Po wyjęciu odkazić ranę np. spirytusem, nie natłuszczać. Można poprosić o pomoc lekarza.

Objawów rozwijającej się choroby jest mnóstwo. Występuje m.in. gorączka, drętwienie kończyn, dolegliwości stawowe. Nieleczona może prowadzić do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, porażenia nerwów. Nie ma szczepionki przeciwko boreliozie. Można się zaszczepić tylko przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. W WSSE w Katowicach wykonuje się badania metodą biologii molekularnej, która pozwala wykryć infekcję po kilkunastu godzinach od zakażenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!