"Milik mógł być w Neapolu drugi po Diego Maradonie"

Michał Skiba
Michał Skiba
eastnews
Liverpool - Napoli. Gdyby Arkadiusz Milik strzelił gola z Liverpoolem, mógłby zostać nowym idolem Napoli. Zdefiniować się na nowo - mówi Piotr Czachowski, były piłkarz Udinese, komentator Eleven.

Jeszcze długo kibice Napoli będą pamiętać horror z Anfleid. Liverpool marnował okazję za okazją, ale piłkę meczową miał Arkadiusz Milik. Przyjął instynktownie, wręcz doskonale, ale szybko na ratunek obrońcom The Reds ruszył Alisson i obronił strzał Polaka.

- Gdyby trafił, byłby w Neapolu drugim po Diego Maradonie. Mocne słowa, ale taka jest piłka i tacy są południowcy. Wcale by mnie to nie zdziwiło, gdyby tak było, niestety tego gola Arka zabrakło. Milik zrobił bardzo dużo w tej sytuacji. Przyjął wiodącą nogą i bardzo szybko złożył się do strzału słabszą nogą. Jak zwykle ta prawa noga do końca nie zadziałała. Wiele zrobił bramkarz Liverpoolu Alisson, trzeba mu oddać, że wyczuł zamiary Arka, wyszedł i skrócił kąt - mówi Piotr Czachowski, były piłkarz Udinese Calcio, komentator telewizji Eleven.

Ekipie spod Wezuwiusza pozostała walka w Lidze Europy i Serie A. Neapolitańczycy mogą mówić o sporym pechu. Zgromadzili taką samą liczbę punktów, co Liverpool, u siebie wygrali z Anglikami 1:0, ale przegrali gorszym bilansem bramkowym. Gdyby Milik trafił, remis dałby Włochom wyjście z grupy Ligi Mistrzów.

- Mógł zostać bohaterem. To bardzo dobry zawodnik. Jako były piłkarz spokojnie oceniam, co można zrobić lepiej lub gorzej. Mam świadomość, że Arek jest po bardzo ciężkich kontuzjach, wciąż szuka formy. Ta sytuacja niewątpliwie mogła zaważyć na tym, że zupełnie inaczej patrzyłby w lustro. Pewnik jest taki, że łatwiej nauczyć piłkarza prawonożnego grać lewą nogą niż odwrotnie. Mam do czynienia z młodymi zawodnikami, dużo pracuję z młodzieżą, widzę ich postępy, ale wielokrotnie zauważam, że zawodnik lewonożny ma większy problem z słabszą nogą. Można mieć lewą nogę jak Messi, Maradona i to wystarczy, ale tacy zawodnicy nie rodzą się często. Tego zabrakło Arkowi podczas tej sytuacji - dodaje Czachowski.

Dariusz Mioduski o korzyściach umowy z TVP nie tylko dla Legii Warszawa

Michał Skiba na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Milik mógł być w Neapolu drugi po Diego Maradonie" - Sportowy24

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

p
prym

Czachowski oczywiście fantazjuje,bo Milik zrobił wszystko co mógł,przyjął i oddał strzał w towarzystwie obrońców i w bardzo krótkim czasie(ułamek sekundy),wszystko zrobił również Alison-bramkarz Liverpoolu.To tylko sport i takich sytuacji było w historii piłki całe mnóstwo.Bardzo łatwo jest krytykować i Czachowski powinien to pamiętać ze swojej historii zawodniczej.

K
Kibic
A co wy chcecie? Niedawno ukradli mu Sikora to nie strzelił. Też bym nie strzelił jak my mi ukradli - tak na złość
K
Kibic z Łazarza
Przeszkodą są braki techniczne na poziomie podstawowym i nie ma co wymagać cudów. Brak postępów w tym elemencie jest aż nad to widoczny.
n
normals
osiągnąć w Napoli tego co Maradona nie mając jego talentu. Czy pan Czachowski zna się na piłce?
Wróć na i.pl Portal i.pl