Miliarderzy nie stracili podczas pandemii, stali się jeszcze bogatsi, ale nie lubią się dzielić fortuną

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
BRITTA PEDERSEN/AFP/East News
Miliarderzy nie tylko nie odczuli skutków pandemii, ale w tym czasie zwiększyli swoje majątki. Nie lubią jednak dzielić się fortuną.

Świat stoi w obliczu trzeciej fali pandemii. Tym razem może zostać boleśnie ugodzony przez brytyjski wariant koronawirusa, zdaniem naukowców, najbardziej zaraźliwy i śmiertelny.

To może oznaczać jedno: więcej zakażeń, śmiertelnych ofiar i oddalenie szans na powrót do normalności. To również widmo utraty pracy przez miliony ludzi na kuli ziemskiej, cięcia w programach społecznych, wzrost ubóstwa. W tej już dramatycznej sytuacji bije po oczach bogacenie się najbogatszych. Okazuje się bowiem, że miliarderzy nie odczuli skutków pandemii, wręcz przeciwnie, wielu z nich pomnożyło swoje fortuny.

Bogaci jeszcze bogatsi
Dość powiedzieć, że dziesiątka najbogatszych zarobiła od początku wybuchu pandemii tyle, że wystarczyłoby tych środków nie tylko na opłacenie szczepionek przeciw Covid-19 dla całej populacji na kuli ziemskiej, ale i uratowanie milionów od skrajnego ubóstwa. Tych dziesięciu bogaczy, w tym Jeff Bezos z Amazona, założyciel Tesli Elon Musk, Bill Gates z Microsoftu i szef Facebooka Mark Zuckerberg, odnotowało wzrost bogactwa w czasie pandemii o 540 miliardów dolarów netto.

- Majątki tych ludzi gwałtownie wzrosły w czasie, w którym miliony zaznało przez zarazę biedy - twierdzą szefowie organizacji charytatywnej Oxfam, która wzywa do jak najszybszego rozwiązania problemu nierówności.

W sumie, jak wyliczono, bogactwo światowych miliarderów wzrosło o 3,9 biliona dolarów od marca do grudnia 2020, osiągając niebotyczną sumę 11,95 biliona dolarów! Wspomniana dziesiątka najbogatszych, w której znalazł się też prezes LVMH, grupy francuskiego miliardera Bernarda Arnaulta, odnotowała wzrost wartości netto o 540 miliardów dolarów w tym samym okresie.

- Możemy być świadkami największego wzrostu nierówności od początku robienia badań pod tym kątem – mówi Gabriela Bucher, szefowa Oxfam International i jej organizacja wzywa do wprowadzenia wyższych podatków dla najbogatszych i silniejszej ochrony pracowników.

Bank Światowy ostrzega z kolei, że ponad 100 milionów ludzi może znaleźć się w skrajnym ubóstwie. Zdaniem Oxfam, zmniejszenie liczby osób żyjących w ubóstwie do poziomu sprzed kryzysu może zająć dekadę a nawet więcej czasu. Oxfam wzywa więc do wprowadzenia nie tylko wyższych podatków od bogactwa i od globalnych korporacji, ale także silniejszej ochrony pracowników.

Podatek od nadwyżek zysków uzyskanych przez 32 globalne korporacje, które zyskały najwięcej podczas pandemii, mógłby przynieść 104 miliardy dolarów w 2020, twierdzą eksperci Oxfam.

Najbardziej bogacili się krezusi w Stanach Zjednoczonych. Kiedy pandemia przyniosła wielu Amerykanom ogromne trudności, a miliony rodzin alarmuje, że nie mają wystarczających środków na jedzenie, a kolejne miliony są bez pracy z powodu zwolnień i blokad. najbogatsi w USA mogą zaliczyć ubiegły rok do udanych.

Bezos i Musk na czele
Największe powody do zadowolenia ma dwóch krezusów: Jeff Bezosa, dyrektor generalny Amazon (i właściciel The Washington Post) oraz Elon Musk z Tesli i SpaceX.

Według szacunków Bloomberga, Musk pięciokrotnie zwiększył wartość swoich aktywów od stycznia 2020 roku, dodając 132 miliardy dolarów do majątku, w sumie ma już 202 mld dolarów trafił na pozycję numer jeden w rankingu światowych bogaczy.

Drugie miejsce wśród najbogatszych z fortuną wynoszącą niewiele mniej od Muska zajmuje Bezos. Jego bogactwo wzrosło o 70 miliardów dolarów w tym samym okresie, co daje jego wartość netto na 186 miliardów dolarów pod koniec 2020 roku.

Majątek zawdzięczają obaj panowie wzrostom ich giełdowych spółek, Tesli w przypadku Muska i Amazona w przypadku Bezosa. Akcje Tesli wzrosły w 2020 roku aż o 800 procent. Było to możliwe dzięki temu, że jego fabryka samochodów elektrycznych w Szanghaju wreszcie zaczęła produkcję, Tesla zaczęła generować zyski, a popyt na pojazdy elektryczne, jak szacują specjaliści, ma wzrosnąć w tym roku.

W tym samym czasie akcje Amazona wzrosły o 70 procent. Wynika to z tego, że Amerykanie, którzy nie rzadziej wychodzą z domów, korzystają z giganta e-commerce, aby zamówić produkty, które w innym przypadku kupiliby w sklepach zamkniętych w wyniku pandemii. Ogromne zyski wygenerował też Bezosowi Amazon Web Services.

Obaj zwiększyli swoją wartość w czasie pandemii o 200 miliardów dolarów, czyli więcej niż wynoszą produkty krajowe brutto 139 krajów. Miliard dolarów - suma zmieniająca życie w każdym innym kontekście - staje się tylko „wpisem do bazy danych”, jak niedawno Musk scharakteryzował swoje aktywa Tesli. Tak gwałtowna akumulacja indywidualnego bogactwa nie miała miejsca w USA czasów Rockefellerów i Carnegies sto lat temu.

Dwóch panów zgromadziło w 2020 roku wystarczająco dużo bogactwa, by położyć kres głodowi w Ameryce (25 miliardów dolarów, według szacunków) osiem razy.

Miliardy na papierze, a jednak…
200 miliardów dolarów zgromadzonych przez Bezosa i Muska to więcej niż wartość pomocy przyznawana władzom stanowym i lokalnym na walkę ze skutkami koronawirusa. Oczywiście bogactwo Bezosa i Muska jest głównie na papierze, bo jest związane przede wszystkim z posiadanymi przez nich akcjami. Aby przekształcić te zapasy w aktywa materialne, musieliby je sprzedać, co mogłoby obniżyć wartość majątku.

Poza tym likwidacja głodu lub klajstrowanie dziur w budżecie państwa jest bardziej skomplikowane niż wypisanie czeku. Jeśli są pieniądze pod ręką, wyzwaniem jest dostarczenie ich w odpowiedniej formie do tych miejsc, które ich najbardziej potrzebują. Trudniej jest wydać miliardy w praktyce niż w teorii, przynajmniej miliarderzy często mówią, że tak właśnie jest.

Nie dzielą się majątkiem
Na przykład w 2018 roku 10 najbogatszych ludzi w Stanach Zjednoczonych przekazało średnio mniej niż 1 procent swojej wartości netto na cele charytatywne. Według ankiety przeprowadzonej przez gazetę Washington Post wśród 50 najbogatszych Amerykanów pandemia testuje hojność miliarderów.

Bezos w ubiegłym roku zapowiadał, że przekaże 10 mld dolarów na walkę ze zmianami klimatycznymi. Analiza przeprowadzona przez Washington Post w czerwcu dotycząca wydatków charytatywnych najbogatszych Amerykanów wykazała, że przekazał 100 milionów dolarów na Feeding America i 25 milionów dolarów na All in WA, akcję niesienia pomocy w stanie Waszyngton. Dla przeciętnego Amerykanina darowizny Bezosa były w tamtym czasie równowartością 85 dolarów.

Według analizy Quartz, Musk przekazał 257 milionów dolarów na własną fundację charytatywną, mniej niż jedną piątą 1 procenta swojego bogactwa od czasu jej założenia w 2002 roku.

Trudność w doprowadzeniu części bogactwa miliarderów do potrzebujących jest wyzwaniem dla decydentów w obecnych czasach. Kumulacja bogactwa w okresie pogarszania się warunków milionów ludzi jest jednym z powszechnie uznanych czynników napędzających upadek demokracji. Większość politologów uważa, że erozja już się rozpoczęła. Zdolność do jej odwrócenia będzie częściowo zależeć od tego, czy ogromne ilości pieniędzy płynące na szczyty społeczeństwa mogą zostać wykorzystane do poprawy życia osób znajdujących się na dole.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl