Mieszkaniec Tyczyna współżył z własnym psem. Został skazany

Anna Janik
Karolina Misztal/Polska Press
30-latek z Tyczyna, który współżył z własnym psem, dostał „zawiasy” i zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat.

8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, przepadek psa na rzecz Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt, zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat, 3,5 tys. zł nawiązki na rzecz wspomnianej organizacji oraz zwrot kosztów sądowych - taki wyrok usłyszał 30-latek z Tyczyna, oskarżony o współżycie z własnym psem.

Sytuację w październiku ub. roku widziała sąsiadka mężczyzny i zrobiła mu zdjęcia, dołączone do akt sprawy. 30-latek chciał dobrowolnie poddać się karze, ale procesu domagali się obrońcy zwierząt.

- Wyrok jest do przyjęcia, bo 10-letni zakaz posiadania zwierząt to najwyższa kara, jaką przewiduje ustawa - mówi Halina Derwisz, prezes rzeszowskiego stowarzyszenia i kierownik schroniska „Kundelek”, do którego trafił pies. - Zoofilia nie mieści się w żadnych kanonach, nie ma niczego, co usprawiedliwia ten czyn, dlatego uważam, że powinien mieć bezwzględny zakaz posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia - dodaje.

ZOBACZ TEŻ: Uczniowie przeglądali komputer nauczyciela. Znaleźli nagie zdjęcia koleżanki

Źródło: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mieszkaniec Tyczyna współżył z własnym psem. Został skazany - Nowiny

Komentarze 65

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
bloger
W dniu 08.05.2017 o 12:37, Katolik z fary napisał:

Sobór w Konstancji z XV wieku W wyniku tego Soboru zabroniono aby na terenach klasztorow i kosciolow przebywaly jakiekolwiek zwierzeta, a Pojedynczemu zakonnikowi lub ksiedzu NIE WOLNO wchodzic do pomieszczen w ktorych przebywaja zwierzeta, lecz jedynie w towarzystwie osob trzecich.Ciekawe dlaczego w KOSCIELE wydano taki ZAKAZ ?Ciekawych rzeczy mozna sie doczytac w dokumentach.                 

dlatego ,dzisiaj nie uświadczysz na plebaniach ani kotka ,ani pieska,mimo,że są to Boże zwierzaczki.Nooo,bywają do posługi dwunożne ,młode ,zdrowe zwierzaczki

c
czytelnik nowin
W dniu 08.05.2017 o 12:37, Katolik z fary napisał:

Sobór w Konstancji z XV wieku. W wyniku tego Soboru zabroniono aby na terenach klasztorow i kosciolow przebywaly jakiekolwiek zwierzeta, a Pojedynczemu zakonnikowi lub ksiedzu NIE WOLNO wchodzic do pomieszczen w ktorych przebywaja zwierzeta, lecz jedynie w towarzystwie osob trzecich. Ciekawe dlaczego w KOSCIELE wydano taki ZAKAZ? Ciekawych rzeczy mozna sie doczytac w dokumentach.                  

Niby "Katolik z fary" a pisze jak komunista.

B
Brzeszczot
W dniu 06.05.2017 o 22:26, Gość napisał:

Pewnie że tak, nie jedna samotna stara panna, singielka trzyma psa we wiadomym celu i tylko po to i nikt jej za to nie ściga z Urzędu ani z Watykanu. Trafił się jeden rodzynek zoofil wśród morza zoofilek. Księża molestują dzieci i co??? Aaaa... to jest wielka tajemnica... WIARY???

Zbluźniłeś kobyli synu. Upadnij na twarz i proś o przebaczenie, a być może to świętokradztwo będzie ci przebaczone.

D
Dr Zakir Naik badacz Koran

Mezczyzna pozostaje czysty kiedy zaspokaja swoje rzadze z owca lub koza.

Jesli nie ma kobiety - nie ma prawdziwego grzechu.

Wtedy jednak zwierze zostaje skazone i musi umrzec.

 

k
kotek

Czy przesłuchali psa? Po jakiemu to mówił? A może mu się spodobało rypanko?  :lol:

N
Nie dupkom
W dniu 06.05.2017 o 22:26, Gość napisał:

Pewnie że tak, nie jedna samotna stara panna, singielka trzyma psa we wiadomym celu i tylko po to i nikt jej za to nie ściga z Urzędu ani z Watykanu. Trafił się jeden rodzynek zoofil wśród morza zoofilek. Księża molestują dzieci i co??? Aaaa... to jest wielka tajemnica... WIARY???

dupek zawsze będzie dupkiem !

G
Gość
W dniu 30.04.2017 o 21:00, NIE ŻYWCIE SIĘ SENSACJĄ napisał:

DAJCIE JUZ SPOKOJ TEMU BIEDAKOWI !!!!!!!!!!!!!!!

 

Pewnie że tak, 

nie jedna samotna stara panna, singielka trzyma psa we wiadomym celu i tylko po to i nikt jej za to nie ściga z Urzędu ani z Watykanu. Trafił się jeden rodzynek zoofil wśród morza zoofilek. Księża molestują dzieci i co??? Aaaa... to jest wielka tajemnica... WIARY???

m
mec. February Furga
Drodzy miłośnicy i wielbiciele psiuń, suń i tym podobnych stworzeń, muszę pochwalić się, że też lubię psy. Inni zmieniają żony, a ja sobie średnio raz na rok zmieniam psa. Wolno mi tak postępować, ponieważ, zgodnie z obowiązującym prawem polskim i unijnym, można wziąć lub oddać za darmo każdego psiaka. Nie można psów porzucać, gwałcić, znęcać się, czy spółkować z nimi, jak też handlować, zakładać hodowli i rozmnażać je bez odpowiednich zezwoleń. Mając na uwadze te przepisy i fakty, nie muszę więc martwić się o ułożenie takiego pieska, wytresowanie, wyszkolenie, itp. Moim dzieciom pieski bardzo szybko się nudzą. Teraz to już siódma lub ósma psiunia jest w naszym domu. Zaraz ją śmiesznie nazwą, jakoś tak: „major”, „komuszko”, „bambi”, „gejek” lub „pedek” czy jakoś tak, trudno spamiętać te wszystkie imiona. Ale nadając imię, upodmiatawiamy takiego pieska, który przestaje w tym momencie być rzeczą. Wyobraźcie sobie taką komendę „major do nogi”. Można paść ze śmiechu. Zawsze tak do wakacji trzymamy sobie takiego pieska, a jak już wyjeżdżamy na urlop, to oddajemy do schroniska, bo nie ma co z nim zrobić. Do samolotu z psem nas nie wezmą. Chociaż ostatnio to musiałem wywieźć na pewną wieś koło Warszawy, bo w schronisku nie chcieli i znajomi też nas pogonili. Pojechałem więc do tej wsi i zapytałem pierwszego lepszego chłopa z brzegu, czy nie chce psa, oczywiście za darmo. Nie chciał. Powiedziałem, że dopłacę do niego 50 zł. Chłop wtedy chętnie wziął i mało co ręki mi nie urwał. Stać mnie na taki gest, dałbym mu nawet stówę, gdyby chciał, jestem prawnikiem, pracuję w znanej warszawskiej kancelarii adwokackiej i dobrze tam zarabiam. Jednak nie wiem jak jest u was na prowincji, ale u nas to podwarszawskie chłopstwo jest strasznie pazerne na pieniądze, za parę groszy, to nawet gówno by wziął. Do lasu psa nie chcę wypuszczać, zabijać go siekierą, przywiązywać za głowę do samochodu, zostawiać na torach kolejowych przed pędzącym pociągiem, czy wyrzucać do rzeki i w ten sposób pozbywać się kłopotu, bo to niehumanitarne, no i oczywiście niezgodne z polskim prawem i unijnymi standardami. Nie chciałbym też w ten sposób obciążać swojego sumienia. Przecież pies, który ma imię, nie jest zabawką, lecz zdolną do miłości i mająca duszę istotą, która po śmierci trafia po „tęczowym moście” do nieba, a nasz stosunek do psów jest miarą naszego człowieczeństwa. Innym razem sprzedałem kaganiec i smycz z mojego psa, a jego samego w ramach promocji dorzuciłem gratis znajomemu Wietnamczykowi (honor nie pozwalał mu brać czegokolwiek za darmo), który prowadzi taki przyuliczny bar o wdzięcznej nazwie „Hau hau”. Wolno mi było tak postąpić, prawo unijne i polskie zezwala na nieodpłatne przekazywanie psów jakimkolwiek osobom. Zawsze tak robię przed wakacjami, jak nie chcą wziąć psinki do schroniska. Dziwię się, że właściciele schronisk dla bezdomnych psów nie wejdą w układy z Chińczykami, Wietnamczykami czy Koreańczykami. Przecież oni bardzo lubią psy, tak jak my Polacy lubimy drób czy świnki. Taka współpraca byłaby korzystna dla wszystkich, no i naturalnie, zgodna z unijnym i polskim prawem, a w takich schroniskach byłoby czysto, schludnie i nie byłoby przegęszczenia, co też byłoby zgodne z wszelkimi unijnymi dyrektywami i standardami. A na prawie znam się, ponieważ jestem, jak już wspomniałem, prawnikiem.
Po powrocie z wakacji zawsze bierzemy nowego psiaka ze schroniska lub z zarejestrowanej hodowli, bo dzieci by zaraz się dopytywały gdzie piesek. Byłbym bez serca, gdybym tak nie postąpił, w przeciwnym razie moje dzieci mogłyby też mnie oddać do schroniska, gdy będę już stary. A tak mają nowego, a w domu robi się jakoś radośniej. Zawsze sprawiamy sobie młode pieski, mają takie fajne, mokre i pocieszne mordki, no i takie, wiadomo, nie odgryzą dziecku główki, rączki lub paluszka, no i oczywiście robią małe zdrowe kupki, podobne do kupek „bruna” z telewizyjnej reklamy, a jak się moim dzieciom znudzą, to zaraz ktoś ze wsi, czy ze schroniska je sobie weźmie. Oczywiście za darmo.
G
Gość
Polecam telewizje idz pod prad
k
konrad
W dniu 01.05.2017 o 09:58, Gość napisał:

Jaki ponosisz koszt za czyjegoś psa ? Konkretnie.

 

Konkretnie powiadasz.

Ot,chociażby przypadek z ostatniej chwili.

Dzisiaj w Suchowoli pies zagryzł swoją właścicielkę która chciała go nakarmić.

Pies trafił na obserwacje.

Koszty jako że właścicielka nie żyje pokryje państwo czyli podatnik.

Tzw. zadanie własne gminy to też koszt podatnika a olbrzymie sumy płyną na koszarowanie porzuconych psów.

Ale Ty chyba żyjesz z  przeświadczeniem że ZUS ci  daje a oświata i służba zdrowia są za darmo---sorry  żałuję ale na taką dysfunkcje umysłową póki co lekarstwa nie wymyślono.
 

k
koszt
W dniu 01.05.2017 o 09:58, Gość napisał:

Jaki ponosisz koszt za czyjegoś psa ? Konkretnie.

 

Pytaj w urzędzie miasta a nie na forum. Ktoś te "zabawki" zwane psami przygarnia /schroniska/,kiedy się dotychczasowym właścicielom znudzą. Tym "ktosiem" jest samorząd,który z podatków obywateli przydziela kwoty na utrzymywanie psich domów opieki. Ten w Rzeszowie zatrudnia 12 osób na etatach. Nie wiem,czy sobie potrafisz wyobrazić,że żaden pies nie płaci pensji tym pracownikom.
 

G
Gość
W dniu 01.05.2017 o 05:54, konrad napisał:

Dzisiaj płaci tylko podatnik.A chodzi o to zeby placił właściciel psa.Tylko żeby tak było to pies powinien obowiazkowo być czipowany żeby było wiadomo czyj ci on jest.I wtedy psiarze kochani pies przestał by być rzeczą za friko z którą można dyskretnie zrobić wszystko.Musieli byście liczyć z licznymi opłatami tak jak czynią to chociażby wlaściciele aut.Jak by trochę kasy wam ubyło z racji posiadania psa to Polska by rosła w siłę a podatnikom którzy dzisiaj ponoszą koszty za wasze psy żyło nieco dostatniej.

Jaki ponosisz koszt za czyjegoś psa ? Konkretnie.
l
luis
W dniu 28.04.2017 o 22:24, pędrak napisał:

Chętnie coś pokryje nawet i uj komu do tego sąsiadce pewnie przetrzepie lecz kości zostały rzucone ja nie pale można by sugerować tylko w nagłych wypadkach jest ok..

Przeważnie o co ciebie ''chodzi ..

k
konrad
W dniu 30.04.2017 o 10:26, Gość napisał:

Napisz dokładniej,czy to pies ma zapłacić,czy też to psu się jakaś kwota należy.

Dzisiaj płaci tylko podatnik.
A chodzi o to zeby placił właściciel psa.
Tylko żeby tak było to pies powinien obowiazkowo być czipowany żeby było wiadomo czyj ci on jest.
I wtedy psiarze kochani pies przestał by być rzeczą za friko z którą można dyskretnie zrobić wszystko.
Musieli byście liczyć z licznymi opłatami tak jak czynią to chociażby wlaściciele aut.
Jak by trochę kasy wam ubyło z racji posiadania psa to Polska by rosła w siłę a podatnikom którzy dzisiaj ponoszą koszty za wasze psy żyło nieco dostatniej.
a
apis
W dniu 30.04.2017 o 17:50, burek napisał:

    marian kowalski też r*cha psy? 

Akurat jest odwrotnie.

Wróć na i.pl Portal i.pl