Mieszkańcy Człuchowa pokazali, że basen jest dla nich ważny. Pływalnia na razie zostaje, ale problem z jej finansowaniem jest wciąż aktualny

Z założenia protest miał zapobiec zamknięciu basenu planowanemu na 1 listopada 2022 roku. Dzieci namalowały obrazki związane z ich wspomnieniami z wizyt na pływalni oraz przywiązały kolorowe wstążeczki na poręczach na znak niezgody z decyzją starostwa. Młodzi pływacy wraz z rodzicami byli zdeterminowani do walki o basen.

Jeszcze przed spotkaniem okazało się jednak, że zamknięcie zostało odroczone - na razie do końca stycznia. Nie oznacza to jednak, że nie ma o co walczyć - los basenu nadal nie jest pewny. Punkt ciężkości zebrania przeniósł się więc na apel starostwa o solidarność samorządów i o dążenia do kontynuacji działalności człuchowskiego basenu także po 31 stycznia. Na miejscu protestu decyzję władz powiatu wyjaśniła zastępczyni skarbnika starostwa Ewa Matraszek.

- Proszę państwa, nie ma co ukrywać, koszt utrzymania basenu roczny zamyka się w granicach 3 milionów złotych - mówiła Ewa Matraszek. - Naprawdę liczymy na to, że fizycznie w tej chwili włodarze samorządów powiatu człuchowskiego umieszczą w swoich budżetach środki finansowe po to, żeby dzieci, młodzież, seniorzy i wszyscy mieszkańcy mogli korzystać z tego basenu i żeby go utrzymać. Naprawdę – tak jak wszystkich obciążają koszty finansowe w tej chwili, tak samo i starostwa to dotyczy, że nie jest w stanie utrzymać samodzielnie basenu. Liczymy na to, że będzie pełne zrozumienie, liczymy na duże wsparcie i czekamy, jak się to rozwinie do końca stycznia. Pan starosta podjął decyzję o rozwiązaniu rezerwy, rezygnacji z innych zadań, żeby po prostu dołożyć pieniążków do utrzymania basenu, żeby po prostu przeciągnąć funkcjonowanie do końca stycznia.

Działalność basenu jest szczególnie ważna dla społeczności Zespołu Szkół Sportowych w Człuchowie - to właśnie dzieci uczęszczające do tej placówki najliczniej przybyły na protest wraz z rodzicami.

- Ten moment pokazuje, że ten basen w Człuchowie jest nam potrzebny - powiedziała Małgorzata Gostomczyk, dyrektor szkoły sportowej w Człuchowie. - Jestem rodowitą człuchowianką, marzyliśmy o basenie w Człuchowie od lat, z ogromnym entuzjazmem w 2010 roku przywitaliśmy i otwieraliśmy ten basen. Dzisiaj po 12 latach przyszłoby nam go zamknąć. Nie chcemy tego. Natomiast, drodzy państwo, musimy zrozumieć, że tylko solidarna współpraca w utrzymaniu tego obiektu może pozwolić na to, że on będzie funkcjonował.

Nie bez znaczenia jest fakt, że człuchowska szkoła sportowa podlega pod starostwo - również finansowo. Apel szkoły i starostwa jest więc spójny i kierowany przede wszystkim do włodarzy poszczególnych gmin powiatu.

Wśród zebranych był także przedstawiciel rady miejskiej Człuchowa - Andrzej Suchański reprezentujący opozycyjny klub radnych "Każdy Jest Ważny".

- Nasz przewodniczący Mariusz Przyszlak prowadził takie nieoficjalne rozmowy ze starostą, przekonując go do tego, żeby był robiony program, w którym każda gmina może aktywnie uczestniczyć w projektowaniu zajęć i zdobywaniu pieniędzy. I to jest słuszna droga, to zostało wypracowane ponad pół roku temu. Niestety muszę z przykrością powiedzieć, że większość rady naszej Rady Miasta opowiedziała się przeciwko takim działaniom, poleciały różne określenia na sesji - nie będę ich powtarzał - ale takie najbardziej przystępne to "wichrzyciele" - powiedział Andrzej Suchański.

Przypomnijmy, że żadna z gmin powiatu człuchowskiego do tej pory nie zgodziła się na warunki współfinansowania proponowane przez starostę.

Rodzicom i dzieciom korzystającym z pływalni najbardziej zależy na tym, żeby basen po prostu mógł działać i nadal być miejscem rekreacji i rozwijania sportowej pasji. Przybywając na zapowiadany protest, pokazali, że lokalne władze powinny liczyć się z ich potrzebami - także w trudnych czasach. Na razie basen jest "bezpieczny" na trzy miesiące - mamy nadzieję, że po tym czasie pojawi się rozwiązanie, które pozwoli człuchowianom na dalsze korzystanie z dobrodziejstw pływalni.