Mick Jagger, wokalista The Rolling Stones przejdzie w tym tygodniu operację serca w Nowym Jorku. Fani trzymają kciuki

Kazimierz Sikorski
pixabay
Nowojorski szpital czeka na Micka Jaggera. Po zabiegu wokalista Stonesów powinien w ciagu 48 godzin opuścić lecznicę.

Fani muzyki rockowej struchleli na wieść o odwołaniu koncertów legendarnej grupy The Rolling Stones po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie .

Wszystko z powodu problemów zdrowotnych Micka Jaggera. 75-letni lider Stonesów musi przejść operację wymiany zastawki serca. Taka była lekarska diagnoza. Nieinwazyjny zabieg ma się odbyć prawdopodobnie jeszcze w piątek w jednej z nowojorskich klinik. Brytyjskie tabloidy spekulują, że wokalista po dwóch dobach powinien wyjść ze szpitala. Potem czeka go jednak rekonwalescencja i solidny odpoczynek. Na pytania, co z odłożoną trasą koncertową menadżerowie grupy bezradnie rozkładają ręce. Najważniejsze jest zdrowie Micka, mówią i radzą tym, którzy kupili już bilety je zatrzymać, bo na pewno przydadzą się w tym roku. Niektórzy spekulują, że już latem zobaczymy legendę rocka na scenie. Oby!

Po badaniach, które przeszedł Jagger lekarze nie mieli wątpliwości, w takim stanie nie ma mowy o występach, zalecili mu zajęcie się swoim zdrowiem. Na pocieszenie medycy poinformowali też, że Jagger powinien szybko po zabiegu dojść do pełni sił. Dziewięciotygodniowa trasa „No Filter” po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie czeka więc na wznowienie.

Amerykańska trasa (obejmująca 17 miejscowości) Stonesów miała się rozpocząć 20 kwietnia. Osoby bliskie piosenkarza mówią, że Jagger, który przestrzega rygorystycznej diety i ćwiczeń fizycznych, „powinien całkowicie odzyskać zdrowie”. On sam był zdruzgotany lekarską decyzją, musi się jednak jej podporządkować. Organizatorzy odwołanych koncertów apelują do wszystkich, by trzymali kupione bilety, będą one ważne po rozpoczęciu trasy koncertowej. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo. Ponad milion ludzi wydało pieniądze na bilety, teraz przyjdzie im poczekać jakiś czas na występy idoli. Reorganizacja imprezy o takiej skali określana jest przez wielu jako „koszmar logistyczny”.

Zdaniem brytyjskich tytułów schorzenie Jaggera zostało wykryte podczas wyczerpującego medycznego testu, jakiemu są poddawani członkowie zespołu przed ruszeniem w trasę koncertową.

Jagger, ojciec ośmiorga dzieci, przeprosił fanów na Twitterze, pisząc : „Naprawdę nienawidzę tak ludzi zawodzić. Jestem zdruzgotany, że muszę odłożyć trasę, ale będę bardzo ciężko pracować, aby jak najszybciej wrócić na scenę. Po raz kolejny wszystkich przepraszamy”.

Po ogłoszeniu smutnej wiadomości gitarzysta Stonesów, Ronnie Wood, napisał Jaggerowi i fanom: „Będziemy za tobą tęsknić, ale nie możemy się już doczekać, aby znów nas wszyscy mogli zobaczyć.

Grupa The Rolling Stones, która powstała w 1962 roku rozpoczęła swoją ostatnią trasę jeszcze we wrześniu 2017 roku w Hamburgu. Koncerty miały się zakończyć 29 czerwca w Oro-Medonte, w kanadyjskiej prowincji Ontario.

Intrygujące jest to, na co zwracają uwagę brytyjscy dziennikarze, że schorzenie dopadło właśnie Jaggera, który prowadzi życie sportowca, w przeciwieństwie do swojego kolegi z zespołu, Keitha Richardsa. Ten ostatni ma też 75 lat i dopiero w ubiegłym roku oświadczył, że zrezygnował z alkoholu za wyjątkiem okazjonalnego kieliszka wina i piwa. „Jestem dość niezniszczalny”, mówił o sobie z dumą. Krążą o jego stanie zdrowia prawdziwe legendy, między innymi taka, że żyje ... wbrew prawom biologii.

Wspomniany już Ronnie Wood chorował na raka płuc z racji zamiłowania do papierosów. Kuracja okazała się na szczęście skuteczna, gitarzysta zrezygnował z palenia dwa lata temu i trzyma się dziarsko na scenie. - Zgodnie z tym, co mówią lekarze, nie powinienem być już dawno wśród żywych – mówił żartobliwie 71-latek, najmłodszy ze Stonesów.

Najstarszy z członków zespołu perkusista Charlie Watts od lat prowadzi porządny tryb życia. Do dziś jednak koledzy śmieją się z jego wypadku, kiedy to Charlie złamał kostkę, schodząc do piwnicy, żeby przynieść sobie wino. Było to w latach 80. i od tamtej pory ponoć całkowicie zrezygnował z picia alkoholu, wcześniej z heroiny i papierosów. 77-letni perkusista był leczony na raka gardła w 2004 roku. Kuracja zakończyła się sukcesem.

To nie pierwszy raz, kiedy zespół został zmuszony odwołać koncertów z powodu problemów Jaggera. W 2016 roku stało się tak w amerykańskim Las Vegas z powodu zapalenia krtani u wokalisty. Dwa lata wcześniej, po samobójczej śmierci dziewczyny Jaggera L’Wren Scott, grupa odwołała trasę po Australii. Jagger był kompletnie śmiercią przyjaciółki załamany, fani ze zrozumieniem przyjęli przerwę w koncertach Stonesów.

Nieszczęścia nie omijały też wspomnianego Keitha Richardsa, współtwórcy największych hitów Stonsów, takich jak legendarne Satisfaction czy Brown Sugar. Grupa musiała odwołać koncerty w latach 90. ubiegłego wieku, kiedy Richards dostał niespodziewanie infekcji palca, potem spadł z drabiny w swoim domu. Niektóre występy w 2006 roku trzeba było odłożyć, bo gitarzysta spadł nieszczęśliwie z drzewa kokosowego podczas wakacji na Fidżi.

Kiedy niedawno zapytano go o relacje z Jaggerem powiedział: Kocham tego faceta w 99 procentach. Mick wie, co mam na myśli, a on powie to samo o mnie. Między obu panami wielokrotnie dochodziło do sporów, obrzucania się złośliwościami. Na szczęście nie były one na tyle poważne, by doprowadzić do ich “rozwodu”, odejście jednego lub drugiego oznaczałoby koniec The Rolling Stones. A tego by fani nie przeżyli.

Mówi się, że Mick Jagger jest zakonserwowany jak dobry sportowiec. Bardzo dba od wielu lat o swoje zdrowie. Potrafi na przykład nie rozmawiać przez kilka dni z nikim przed występami, w ten sposób chroni swój głos. Biega po dziesięć kilometrów dziennie, a przed trasami koncertowymi zwiększa jeszcze] dystans. Jeździ również na rowerze, uprawia jogę, kickboxing, medytuje i bierze lekcje baletu - niewątpliwie zachęca go do tych ćwiczeń jego obecna dziewczyna, Amerykanka Melanie Hamrick, matka jego najmłodszego dziecka, Deveraux Octaviana Basila Jaggera.

Wyliczono, że podczas koncertu Jagger potrafi przebiec piętnaście kilometrów. Pokochał ekologiczną żywność za sprawą Jo Wood, byłej partnerki Ronniego Wooda.

Przyjaciele wokalisty mówią, że jego dieta jest podobna do sposobu odżywiania się czołowych sportowców - stanowi to ogromny kontrast w porównaniu z jego stylem życia w latach 60., kiedy przyznał się do przyjmowania codziennie LSD. Były też po drodze inne używki, nie brakowało alkoholu, ostrych imprez, które wystawiały jego organizm na największe próby.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl