Michael Ameyaw strzelił pięknego gola przeciwko Jagiellonii Białystok. Cudowne trafienie gracza Piasta Gliwice

Bartosz Głąb
Bartosz Głąb
Michael Ameyaw (Piast) z cudownym trafieniem w meczu z Jagiellonią.
Michael Ameyaw (Piast) z cudownym trafieniem w meczu z Jagiellonią. Canal+ Sport 3
Jagiellonia Białystok musiała przynajmniej zremisować na wyjeździe z Piastem Gliwice, by utrzymać pozycję lidera w PKO Ekstraklasie. Do 77. minuty utrzymywał się wynik bezbramkowy, ale wtedy cudownym trafieniem z dystansu popisał się Michael Ameyaw i szał radości wybuchł... we Wrocławiu. Jednak w końcówce meczu bramkę wyrównującą zdobył Jesus Imaz i to białostoczanie wrócili na fotel lidera.

Michael Ameyaw z cudownym trafieniem w meczu z Jagiellonią Białystok

Przedostatnie kolejka sezonu PKO Ekstraklasy to ogromna dawka emocjonalna dla kibiców wielu drużyn. W sobotnie popołudnie Śląsk Wrocław pokonał u siebie Radomiak Radom 2:0 i objął pozycję lidera tabeli. WKS by pozostać na tym miejscu, musiał liczyć na porażkę Jagiellonii Białystok w wyjazdowym starciu z Piastem.

W pierwszej połowie meczu w Gliwicach nie działo się kompletnie nic. Kibice obu zespołów mogli uciąć sobie drzemkę na trybunach, a przybyło ich całkiem sporo. Na stadionie Piasta pojawiło się aż 8 045 widzów, w tym około 2 tys. sympatyków Jagiellonii.

Gigantyczny wyjazd kibiców Jagiellonii do Gliwic

Po przerwie emocje zrobiły się znacznie większe. W 77. minucie do piłki wybijanej przed pole karne przyjezdnych dopadł Michael Ameyaw i potężnie huknął jak ze słynnej armaty w Twierdzy Kłodzko. Zlatan Alomerović nie miał najmniejszych szans na interwencje, bo piłka z ogromną prędkością tylko śmignęła obok jego ręki.

Jesus Imaz uratował fotel lidera PKO Ekstraklasy dla Jagiellonii Białystok

Zdecydowanie bardziej od fanów Piasta cieszyli się kibice Śląska, których zespół w tym momencie pozostawał liderem PKO Ekstraklasy przed ostatnią kolejką rozgrywek. Gdy podziękowania i ciężarówki "złocistego trunku" wędrowały już z Wrocławia do Gliwic - pojawił się on! Cały na biało w pole karne gliwiczan wpadł Jesus Imaz i sytuacyjnym uderzeniem doprowadził do wyrównania w 90. minucie spotkania.

Mimo ogromnych nerwów i ciężkiego spotkania, Jagiellonia pozostała na pozycji lidera tabeli. Białostoczanie mają tyle samo punktów co będący tuż za jej plecami Śląsk, ale minimalnie lepszy bilans bezpośrednich meczów. W ostatniej kolejce Jaga zmierzy się u siebie z Wartą Poznań, natomiast WKS pojedzie do Częstochowy na niezwykle trudny mecz z Rakowem.

Dominik Marczuk ze swoją dziewczyną Nicole Nowak

Dominik Marczuk na boisku i poza nim. W Walentynki ogłosił z...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24