Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Medycy szykują paraliż [WIDEO]

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
We wrześniu na ulice Warszawy wyszło kilkadziesiąt tysięcy lekarzy
We wrześniu na ulice Warszawy wyszło kilkadziesiąt tysięcy lekarzy fot. archiwum
Ochrona zdrowia. Związek Zawodowy Lekarzy pracuje nad kolejną akcją protestacyjną. Skonfliktowani z rządem związkowcy chcą, by medycy masowo odmówili pracy po godzinach.

- Odejście od łóżek chorych to dla nas ostateczność. Zależy nam, by pacjenci nie mieli poczucia, iż nie chcemy ich leczyć. Musimy jednak zaostrzyć działania, bo po roku prowadzenia merytorycznych rozmów doszliśmy do muru - mówi Jarosław Biliński, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.

Demonstracja pielęgniarek w Warszawie: Chcą podwyżek i odchodzą od łóżek

Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press
Młodzi medycy, którzy domagają się podwyżek swoich wynagrodzeń i szybkiego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia, nad kolejną akcją protestacyjną pracują wspólne ze starszymi kolegami z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Zamiast strajku generalnego chcą, by od stycznia medycy w całej Polsce masowo zaczęli rezygnować z tzw. klauzuli „opt-out”. Znajduje się ona w umowach większości lekarzy zatrudnionych na podstawie etatów. W praktyce oznacza zgodę na pracę dłużej niż 48 h tygodniowo, na co nie pozwala unijna dyrektywa. - Taki zapis w umowie ma 99 proc. z nas. Na nadgodzinach opiera się funkcjonowanie całego systemu polskiej opieki zdrowotnej - podkreśla dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL.

Jeśli do masowego wypowiadania klauzul rzeczywiście dojdzie, protest może doprowadzić do paraliżu dużej części placówek. Specjalistów i rezydentów, zgodnie z regulaminem wychodzących z pracy po 8 h, nie będzie miał bowiem kto zastąpić. - Luki kadrowe są ogromne i udaje się je zapełnić wyłącznie dzięki poświęceniu lekarzy, nie możemy jednak dłużej godzić się na taką sytuację. Ostatnie sondaże pokazują, że z opieki zdrowotnej niezadowolonych jest 75 proc. Polaków, a rządzący proponują zmiany dopiero za kilka lat - tłumaczy Biliński.

Związkowcy zrzeszeni w Porozumieniu Zawodów Medycznych, którego częścią jest OZZL, od kilku miesięcy bezskutecznie zabiegają o spotkanie z premier Beatą Szydło i możliwość przedstawienia jej swoich postulatów. Z prośbą o spotkanie zwrócili się również do wicepremiera Mateusza Morawie-ckiego, ale ich apel pozostał bez odpowiedzi.

Przedstawiciele medyków zdecydowali więc, że plan oczekiwanych przez nich zmian przygotują na własną rękę. Końca dobiegają prace nad tworzonym przez nich obywatelskim projektem ustawy regulującej minimalne wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia. Propozycję przygotowaną przez resort wszyscy członkowie białego personelu solidarnie uznali za uwłaczającą. Zbiórka podpisów pod ich autorską wersją przepisów ruszyć ma jeszcze w tym tygodniu. Związkowcy planują również przygotowanie projektu ustawy gwarantującego wzrost nakładów na funkcjonowanie szpitali i przychodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski