Medusa czyli supergrupa w HRPP. Pierwszy wywiad wideo

Tomasz Dereszyński
Tomasz Dereszyński
Projekt Medusa tworzą: Jacek Krzaklewski, Mietek Jurecki (na koncercie w Pameli zastąpił go Ryszard Wilk), Bartosz Wójcik, Krzysztof Żurek, Grzegorz Ornette Stępień i Liam MacMhurri. Muzycy tuż po premierze swojej pierwszej płyty odpowiedzieli na kilka pytań Mai Lewickiej.

Koncert projektu Medusa odbył się w Hard Rock Pubie Pamela jako post scriptum do HRPP Festival 2017. Był transmitowany przez Radio PiK z Bydgoszczy.

Jacek Krzaklewski opowiada o koncercie: Hard Rock Pub Pamela jak zwykle przyjął nas znakomicie. Tym razem zespół Medusa i koncert promocyjny nowej płyty. Pozdrawiam naszych fanów.

Bartek "Bratek" Wójcik o pierwszej płycie formacji Medusa: Prace nad albumem formacji Medusa rozpocząłem mniej więcej w połowie 2016 roku, gdy na ukończeniu był już mój album tributowy „…from the Book of Shadows” (2016/HRPP Records). Moim marzeniem oraz celem stało się nagranie wspólnego albumu autorskiego z absolutnym wzorem i mistrzem gitary, jakim jest dla mnie Jacek Krzaklewski (Perfect), który wystąpił już gościnnie na wspomnianym wyżej krążku. Założeniem albumu był powrót do korzeni, do tego wszystkiego od czego zaczynałem swoją przygodę z muzyką – do blues rocka oraz hard rocka. Szybko okazało się, że znaleźliśmy z Jackiem wspólny język, a melodie gitarowe przez nas skomponowane idealnie wręcz dopełniają dzieła. Dopiąłem swojego celu – zrealizowałem marzenie, a na dodatek udało mi się zaprosić ponownie do współpracy kolejną legendę – Mietka Jureckiego (Budka Suflera, Giganci Gitary) oraz Grzegorza Ornette Stępienia (Odział Zamknięty, Ornette). Nie mogło na albumie zabraknąć "najgłośniejszego perkusisty świata" w osobie niezastąpionego Krzysztofa Żurka (Juniora). Klimat albumu mógł udźwignąć tylko jeden wokalista – Liam MacMhurri – genialny Irlandczyk mający na swoim koncie współpracę z gwiazdami międzynarodowego formatu, takimi jak Ian Paice (Deep Purple), czy Steve Hooks (Otis Redding). Nie można pominąć również roli oraz zaangażowania Ryśka Wilka – urodzonego bassmana, który wspomaga nas również na koncertach. I tak oto nagraliśmy „wspólny”, myślę że bardzo solidny i mocny album pod szyldem Medusa. Wydanie krążka umożliwił nam Dariusz Kowalski oraz jego HRPP Records, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny.

Realizacja wywiadu Patryk Kwiatkowski. Dziennikarz jest autorem programu telewizyjnego Rockowe Miasto
Andrzej Dąbrowski (twórca audycji radiowej "MADE IN POLAND") o płycie projektu Medusa: Czy mamy do czynienia z super grupą? Zdecydowanie tak, bo w składzie tego projektu pojawili się znamienici i zasłużeni dla polskiego rocka muzycy. Bartosz „Bratek” Wójcik – gitara oraz Krzysztof Żurek – perkusja. Obaj od wielu lat współpracujący z formacją Revolucja dowodzoną przez Jacka Dewódzkiego. Są też: Jacek Krzaklewski – gitara i Mietek Jurecki – bas , których chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, bo to legendy polskiej sceny rockowej. Grzegorz Ornette Stępień wieloletni basista Oddziału Zamkniętego. I wreszcie irlandzki wokalista Liam MacMhurri, który wiele lat temu zdecydował się osiedlić w naszym kraju. Legitymuje się współpracą m.in. z Małgorzatą Ostrowską, Markiem Radulim, Jarosławem Śmietaną, Zbigniewem Lewandowskim, Krzysztofem Ścierańskim oraz gwiazdami międzynarodowego formatu, takimi jak Ian Paice (Deep Purple), Steve Hooks (Otis Redding), Atma Anur.

Już kilka lat temu Ci panowie spotkali się w studiu przy okazji nagrywania solowej, tributowej płyty Bartka Wójcika „...From The Book Of Shadows”, a że współpraca układała się wyśmienicie, zdecydowali się na jej kontynuowanie. Tym razem pod szyldem Medusa.

Dzięki zaangażowaniu Dariusza Kowalskiego, właściciela HRPP Records, na dniach pojawi się efekt tej kooperacji. Miałem zaszczyt i przyjemność zapoznać się z tym materiałem kilka tygodni temu i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony. Miałem spore obawy, bo już wielokrotnie okazywało się, że znane nazwiska muzyków pojawiających się na albumach, niestety nie gwarantują dobrej i ciekawej muzyki. W tym przypadku okazało się, że GWARANTUJĄ.

Już intro otwierające album „A Taste Of Thihgs To Come” wskazuje jakiego kierunku można spodziewać się na całym albumie. Hard rock ze znakiem najwyższej próby! Mam wrażenie, że panowie sięgnęli do swoich muzycznych korzeni, które nie zawsze mogli pokazać w rodzimych zespołach. Wystarczy posłuchać „Dogs And Girlz” czy „Get Out Of Here”, a od razu przenosimy się do lat, kiedy grupa Whitesnake, jeszcze w pierwszym składzie, święciła triumfy. Polecam blues rockowy, potężnie i klasycznie brzmiący „Little Lady”. I jeszcze cudowną balladową kompozycję „Think It All Over” w której można odnaleźć coś z południowych klimatów spod znaku Lynyrd Skynyrd. Z resztą cała płyta jest osadzona mocno w klimatach przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

Od kliku lat fala tzw. retro rocka odświeżyła rynek muzyczny. Czy Medusa wpisuje się w ten nurt? I tak i nie, bo nie ma tu dźwięków jednoznacznie kojarzonych z Led Zeppelin, które tak ochoczo są eksplorowane w ostatnich latach. Tutaj mamy do czynienia raczej z klasycznym hard rockiem w czystej postaci. Absolutnie nie można tego albumu przeoczyć. Polecam z pełną odpowiedzialnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl