Mediacje w szpitalu „na górce” w Rzeszowie zostaną wznowione we wtorek. Pielęgniarki chorują, kompromisu brak

Agata Flak
Krzysztof Kapica
Po ponad 9 godzinach rozmów zakończyła się w środę druga tura mediacji w szpitalu przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie. Porozumienia pielęgniarek z dyrekcją nadal nie ma.

Przypomnijmy, że w szpitalu trwa spór zbiorowy, który próbuje rozwiązać mediator wyznaczony przez ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. W środę strony ponownie usiadły do rozmów. W spotkaniu brał udział marszałek województwa i członek zarządu odpowiedzialny za służbę zdrowia. I nieoczekiwanie dla obecnych na sali także policja, która zabezpieczała mediacje. Mimo to strony ponownie nie osiągnęły kompromisu.

„W drodze negocjacji dyrektor przedstawił kilka propozycji rozwiązań postulatów finansowych, w tym także włączenia do wynagrodzenia zasadniczego postulowanej przez związki zawodowe kwoty 500 zł” - czytamy w oficjalnym oświadczeniu wydanym przez szpital. „Żadna z propozycji nie została przyjęta przez stronę związkową. Dyrektor szpitala uważa, że przedstawione rozwiązania finansowe, będące odpowiedzią na postulaty strony związkowej, powinny być satysfakcjonujące”.

Nadal będą rozmawiać

Kolejną turę mediacji wyznaczono na wtorek, 24 lipca. Nieoficjalny protest pielęgniarek w podkarpackich szpitalach, polegający na masowym przedstawianiu pracodawcy druków L4, trwa równo 3 tygodnie.

W szpitalu „na górce” w Rzeszowie choruje najwięcej, bo 118 na 1024 zatrudnionych pielęgniarek. 83 osoby nie przyszły w czwartek do pracy w szpitalu w Stalowej Woli, a w Tarnobrzegu 62. Masowo chorują także pielęgniarki ze szpitala w Mielcu i szpitala miejskiego w Rzeszowie. Z każdym dniem wolnień jest jednak coraz mniej, a szpitale stopniowo przywracają do pracy poszczególne oddziały. Tak jest m.in. w Tarnobrzegu i Stalowej Woli.

Kolejna tura rozmów

W Stalowej Woli wzrosła liczba pacjentów przy- jętych na SOR. Z personelem dyrekcja planuje się spotkać w czwartek, 26 lipca. Pielęgniarki domagają się 1,8 tys. zł podwyżki. Z kolei pracownicy szpitala (z wyjątkiem lekarzy) chcą zarabiać o 500 złotych brutto więcej. Nie przystali na propozycję dyrekcji, czyli 400 złotych brutto rozłożone w trzech ratach.

Największy szpital w regionie, rzeszowska „dwójka”, ogranicza pracę na bloku operacyjnym. W systemie ostrodyżurowym nadal pracuje szpital miejski.


"Rozmowy o pieniądzach są najtrudniejsze". Kryzys w rzeszowskim szpitalu i kolejna tura mediacji z pielęgniarkami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mediacje w szpitalu „na górce” w Rzeszowie zostaną wznowione we wtorek. Pielęgniarki chorują, kompromisu brak - Nowiny

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

N
Natan
W dniu 20.07.2018 o 11:47, Katolik z fary napisał:

Kto wywołał tą spiralę roszczeń jak nie pseudo premier morawiecki? Jest w kraju tak dobrze to placić godnie ludziom za robotę. Stać państwo na rozdawnictwo dla elektoratu przecież. A może kraju nie stać, a to tylko taka propaganda sukcesu jak za tow Gierka?

W tym co napisałeś jest sporo racji. Gierek też uprawiał propagandę sukcesu, a ludzie wierzyli, że jest dobrze, wręcz rewelacyjnie, więc jak wyszarpią trochę dla siebie, nie położą przecież całej gospodarki.

Ogólnie budżetówka jest niezwykle roszczeniowa. Dodatkowo zdopingowała ich Beata, im się należy.

Reszta, czyli podatnik ma trzymać gębę na kłódkę, nie dyskutować, tylko tyrać. Podziękowaniem jest niezmienne "trzeba było iść do policji, zostać górnikiem, pielęgniarką, nauczycielem", itd.

K
Katolik z fary
W dniu 20.07.2018 o 10:32, Natan napisał:

Jasne, plebs ma płacić podatki, ale nie stawiać wymagań grupom, które od zawsze strajkują, wymuszają podwyżki.Ileż można!!!Teraz pielęgniarki, później znów lekarze, mundurowi, górnicy, pracownicy sądów i prokuratury, nauczyciele.Tak w koło Macieju.

Kto wywołał tą spiralę roszczeń jak nie pseudo premier morawiecki? Jest w kraju tak dobrze to placić godnie ludziom za robotę. Stać państwo na rozdawnictwo dla elektoratu przecież. A może kraju nie stać, a to tylko taka propaganda sukcesu jak za tow Gierka?
N
Natan
W dniu 20.07.2018 o 09:45, Gość napisał:

Jak to jest w naszym państwie łatwo sprowokować dyskusję na temat pracujących ludzi. Teraz na tapecie są pielęgniarki,które zdaniem prostych ludzi,ogłupionych propagandą i opiniami ich naśladowców,tylko biorą wynagrodzenie ale nie wykonują należycie swoich obowiązków. Kilka miesięcy temu podobnie negatywne opinie wygłaszano na temat lekarzy,którzy chcieli podwyżek pensji. Przedstawiciele prostego ludu pisali na forum :" pokaż lekarzu co masz w garażu" i inne zwroty mające świadczyć o niestosowności ich oczekiwań płacowych.Trwający aktualnie protest służb mundurowych także jest negatywnie komentowany.Nie szanuje się emerytów ani środowisk czynnych zawodowo,opluwa i pozbawia godności środowisko sędziowskie.Czy naprawdę prosty lud nie ma ograniczeń w poniżaniu ludzi?

Jasne, plebs ma płacić podatki, ale nie stawiać wymagań grupom, które od zawsze strajkują, wymuszają podwyżki.

Ileż można!!!

Teraz pielęgniarki, później znów lekarze, mundurowi, górnicy, pracownicy sądów i prokuratury, nauczyciele.

Tak w koło Macieju.

G
Gość
W dniu 20.07.2018 o 09:20, Natan napisał:

Czy podwyżki sprawią, że pielęgniarki nagle zrobią się milsze, albo zechcą tknąć pampersa seniora? Wątpię. Może przez rok będą markować pracę, później i tak do łóżek pacjentów wrócą krewni.Taka jest smutna prawda o opiece szpitalnej. Albo masz rodzinę, która cię pielęgnuje, albo leżysz w zasikanej, okrwawionej, zarzyganej pościeli i cuchniesz.Pielęgniarki robią wszystko, byle ominąć czynności pielęgnacyjne. Do tego wykorzystuje się młody narybek.Żeby coś drgnęło muszą pojawić się opiekunki.Salowych już dawno nie ma, firma zewnętrzna obsługuje sprzątanie obiektu i sal, nie wiem kto rozdaje posiłki.Podczas mojego pobytu kochane piguły grzebały godzinami w papierach ( trochę papierologii jest, ale im to sprawiało wyjątkową trudność), mierzyły temperaturę i ciśnienie, podawały leki, kroplówkę, w razie potrzeby popierały krew do badania. Zapomniałem o wielkim popłochu przed wizytą, ŻEBY NA OKO WSZYSTKO GRAŁO. Później życie na oddziale toczyło się już swoim leniwym tempem.Ich sugestie jakoby ciężko fizycznie tyrały uważam za wielką ściemę.

Jak to jest w naszym państwie łatwo sprowokować dyskusję na temat pracujących ludzi. Teraz na tapecie są pielęgniarki,które zdaniem prostych ludzi,ogłupionych propagandą i opiniami ich naśladowców,tylko biorą wynagrodzenie ale nie wykonują należycie swoich obowiązków. Kilka miesięcy temu podobnie negatywne opinie wygłaszano na temat lekarzy,którzy chcieli podwyżek pensji. Przedstawiciele prostego ludu pisali na forum :" pokaż lekarzu co masz w garażu" i inne zwroty mające świadczyć o niestosowności ich oczekiwań płacowych.

Trwający aktualnie protest służb mundurowych także jest negatywnie komentowany.

Nie szanuje się emerytów ani środowisk czynnych zawodowo,opluwa i pozbawia godności środowisko sędziowskie.

Czy naprawdę prosty lud nie ma ograniczeń w poniżaniu ludzi?

N
Natan

Czy podwyżki sprawią, że pielęgniarki nagle zrobią się milsze, albo zechcą tknąć pampersa seniora? Wątpię. Może przez rok będą markować pracę, później i tak do łóżek pacjentów wrócą krewni.

Taka jest smutna prawda o opiece szpitalnej. Albo masz rodzinę, która cię pielęgnuje, albo leżysz w zasikanej, okrwawionej, zarzyganej pościeli i cuchniesz.

Pielęgniarki robią wszystko, byle ominąć czynności pielęgnacyjne. Do tego wykorzystuje się młody narybek.

Żeby coś drgnęło muszą pojawić się opiekunki.

Salowych już dawno nie ma, firma zewnętrzna obsługuje sprzątanie obiektu i sal, nie wiem kto rozdaje posiłki.

Podczas mojego pobytu kochane piguły grzebały godzinami w papierach ( trochę papierologii jest, ale im to sprawiało wyjątkową trudność), mierzyły temperaturę i ciśnienie, podawały leki, kroplówkę, w razie potrzeby popierały krew do badania. Zapomniałem o wielkim popłochu przed wizytą, ŻEBY NA OKO WSZYSTKO GRAŁO. Później życie na oddziale toczyło się już swoim leniwym tempem.

Ich sugestie jakoby ciężko fizycznie tyrały uważam za wielką ściemę.

 

G
Gość
W dniu 20.07.2018 o 08:06, Gość napisał:

nie passuje praca / placa wypiertalac za granice robic ! robic na niemcuf

a niby dlaczego w.... za granice, to co we własnym kraju już nie można godnie zarobić.

G
Gość
W dniu 20.07.2018 o 04:40, emigrant na stale napisał:

Mysle ze cos za bardzo straszy sie ludzi w Polsce tymi cenami za wynagrodzenie lekarzy na zachodzie. Ja po doswiadczeniach z wlasnego zycia smiem twierdzic ze lekarze w Polsce prawdopodobnie wiecej zadaja za swoje uslugi jak lekarze za granica.Jestem emigrantem dopiero od 30 (trzydziestu) lat i w chwili obecnej ceny uslug lekarskich tak oscyluja w stosunku do zarobkow innych grup pracowniczych.Otoz PRZYCHODNIA obciaza za udzielenie wizyty lekarskiej trwajaca przecietnie okolo 15 minut tyle ile wynosi 1,5 godziny pracy robotnika wykwalifikowanego i wystawia rachunek dla Tow Ubezpieczeniowego. Lekarz ogolny jest platny jak w akordzie od ilosci wykonanych wizyt i dostaje 40% tego ile bierze przychodnia.Kto dla mnie jest robotnikiem wykfalifikowanym ? Tokarz, Spawacz, murarz itp.Natomiast lekarz specjalista za swoje uslugi oczywiscie pobiera wieksza oplate i oplata za wizyte ale TYLKO pierwszego kontaktu wynosi nieomal tyle ile wynosi 1 dniowka tego wykwalifikowanego robotnika. Kazda nastepna wizyta kosztuje juz tylko podwojna oplate lekarza rodzinnego a wiec okolo 3 godziny pracy robotnika wykwalifikowanego.Prosze porownac teraz ile zadaja za swoje uslugi lekarze w Polsce w stosunku do innych grup zarobkowych.(tokarz,spawacz itd)Oczywiscie mowie o cenach calkowitych, jako ze kazdy z nas placac swoje Ubezpieczenie Zdrowotne w prywatnej Firmie Ubezpieczeniowej dostaje okolo 50 do 60 procent tej oplaty w zwrocie ktory oddaje mu Towarzystwo Ubezpieczeniowe w jakim jest ubezpieczony. Kazdy z lekarzy w krajach zachodnich wystawia ZAWSZE za swoje uslugi rachunek ktory jest potrzebny dla osob ubezpieczonych aby dostac zwrot kosztow leczenia od Towarzystwa Ubezpieczeniowego, a dla lekarza ten rachunek jest dokumentem dla Urzedu Skarbowego jako jego dochodu za wykonywana prace. Tu nikt na zachodzie nie daje lekarzom zadnych lapowek !!! Lekarz na zachodzie by sie obrazil, gdyby ktos mu proponowal jakies dodatkowe lewe wynagrodzenie lub upominki i motywuja to tym ze oni za swoja prace pobrali juz wynagrodzenie. Dla lekarza jest to obraza jego honoru jako ze prace swoja wykonuje najlepiej jak tylko potrafi w stosunku do KAZDEGO pacjenta. Lekarz w SZPITALU PANSTWOWYM zarabia TYLE SAMO ile inzynier w przedsiebiorstwie panstwowym, a wiec TRZYKROTNE ZAROBKI ROBOTNIKA !! Nie wolno mu prowadzic praktyki prywatnej pod restrykcja UTRATY PRACY !!Ma do wyboru albo praktyka prywatna albo praca w szpitalu panstwowym. Nie wolno prowadzic dwoch praktyk rownoczesnie, panstwowej i prywatnej. Albo jedna albo druga ! Nie ma innej opcji !W szpitalach pracuja TYLKO lekarze po specjalizacji (specjalisci) a nie lekarze ogolni.Tylko pracujac w szpitalach PRYWATNYCH moga prowadzic praktyke prywatnego lecznictwa.Zarobki lekarzy w szpitalach Prywatnych sa na zasadzie Firm Prywatnych a wiec wedlug negocjacji z Pracodawca. Jak wiec mozna sadzic sa wieksze, ale konkurecja jest szalona. Szpital Prywatny nie przyjmie do pracy byle jakiego lekarza.Aby dobrze zarabiac trzeba wykazywac sie wiedza i umiejetnosciami !Prosze teraz porownac ceny za uslugi i zarobki lekarzy w Polsce w stosunku do innych grup pracowniczych i lekarzy na zachodzie.Pielegniarka w przychodni zarabia jak robotnik w fabryce, a wiec 1/3 zarobkow lekarza w szpitalu panstwowym.Pielegniarka szpitalna lub RATOWNIK DROGOWY zarabia okolo 40% tego ile zarabia lekarz w szpitalu panstwowym.Pielegniarka Dyplomowana zarabia okolo POLOWE tego ile zarabia lekarz w szpitalu Panstwowym.Trzeba pracowac tak jak mowi PRAWO PRACY ktore tez obowiazuje lekarzy na zachodzie. Kazdy lekarz/pielegniarka pracuje tylko 8 -10 godzin dziennie (38 godzin tygodniowo) i dopuszczalne jest w INSTYTUCJACH panstwowych TYLKO 10 nadgodzin TYGODNIOWO platnych wedlug stawek 50/100%.NIE WOLNO pracowac jak w Polsce na zmianach 24 godzinnych. Mozna stracic prawo wykonywania zawodu lekarza, a pracodawca grzywna NAWET o wielkosci zarobkow 1 ROKU PRACY lekarza.Dyzury szpitalne jak w zakladach pracy po 10 godzin zmiana. Maksymalnie wolno niby 14 godzin na dobe(uzasadnione) i MUSI byc przerwa w PRACY 10 godzin(nie wolno pracowac w innym zakladzie), ale nalezy tez pamietac o zasadzie TYLKO 10 godzin nadliczbowych w tygodniu.Przy normalnych godzinach pracy wynagrodzenie LEKARZA w Szpitalu Panstwowym wynosi TRZYKROTNE zarobki robotnika wykwalifikowanego (tokarz, spawacz, murarz).Jezeli Nie pasuje to trzeba sobie szukac INNEJ PRACY ! Nie czaruj Wiesiek BO CZAR nie juz dziala. Wszyscy juz wiedza dzialaczu zwazkowy z Przemysla ze emigrantem to ty nie jestes.

 

X
XXX
W dniu 19.07.2018 o 23:45, Mali napisał:

Zwolnić te pseudopielęgniarki. PACJENT dla nich się nie liczy.

A czy dla Pacjenta liczy się pielęgniarka? Ciekawa jestem czy za takie marne grosze przychodziłbyś z uśmiechem na twarzy do pracy i wysłuchiwał od pacjentów non stop pretensji o wszystko jedna lub dwie pielegniarki na oddziale i ciekawe kiedy maja mieć czas żeby poświęcać pacjentom tyle uwagi żeby jaśnie hrabia był zadowolony. 

s
strajk

JEŚLI TAK DUŻO PIELĘGNIAREK CHORUJE ,TO NA CO?KTO IM WYSTAWIA ZWOLNIENIA?CZYŻBY DOCHODZI DO PRZEKRĘTU Z UDZIAŁEM LEKARZA.

P
Pieleniarka
Jak chorują to po co ich zatrudniać. To świadczy że nie nadają się do pracy!
U
Ula
Za co chcą ta podwyżkę!Brak zainteresowania pacjentami.Dobrze że rodziny przychodza do chorych bo na nie nie ma co liczyć!!!!!
e
emigrant na stale

Mysle ze cos za bardzo straszy sie ludzi w Polsce tymi cenami za wynagrodzenie lekarzy na zachodzie. Ja po doswiadczeniach z wlasnego zycia smiem twierdzic ze lekarze w Polsce prawdopodobnie wiecej zadaja za swoje uslugi jak lekarze za granica.
Jestem emigrantem dopiero od 30 (trzydziestu) lat i w chwili obecnej ceny uslug lekarskich tak oscyluja w stosunku do zarobkow innych grup pracowniczych.
Otoz PRZYCHODNIA obciaza za udzielenie wizyty lekarskiej trwajaca przecietnie okolo 15 minut tyle ile wynosi 1,5 godziny pracy robotnika wykwalifikowanego i wystawia rachunek dla Tow Ubezpieczeniowego. Lekarz ogolny jest platny jak w akordzie od ilosci wykonanych wizyt i dostaje 40% tego ile bierze przychodnia.

Kto dla mnie jest robotnikiem wykfalifikowanym ? Tokarz, Spawacz, murarz itp.
Natomiast lekarz specjalista za swoje uslugi oczywiscie pobiera wieksza oplate i oplata za wizyte ale TYLKO pierwszego kontaktu wynosi nieomal tyle ile wynosi 1 dniowka tego wykwalifikowanego robotnika. Kazda nastepna wizyta kosztuje juz tylko podwojna oplate lekarza rodzinnego a wiec okolo 3 godziny pracy robotnika wykwalifikowanego.
Prosze porownac teraz ile zadaja za swoje uslugi lekarze w Polsce w stosunku do innych grup zarobkowych.(tokarz,spawacz itd)
Oczywiscie mowie o cenach calkowitych, jako ze kazdy z nas placac swoje Ubezpieczenie Zdrowotne w prywatnej Firmie Ubezpieczeniowej dostaje okolo 50 do 60 procent tej oplaty w zwrocie ktory oddaje mu Towarzystwo Ubezpieczeniowe w jakim jest ubezpieczony. Kazdy z lekarzy w krajach zachodnich wystawia ZAWSZE za swoje uslugi rachunek ktory jest potrzebny dla osob ubezpieczonych aby dostac zwrot kosztow leczenia od Towarzystwa Ubezpieczeniowego, a dla lekarza ten rachunek jest dokumentem dla Urzedu Skarbowego jako jego dochodu za wykonywana prace. Tu nikt na zachodzie nie daje lekarzom zadnych lapowek !!! Lekarz na zachodzie by sie obrazil, gdyby ktos mu proponowal jakies dodatkowe lewe wynagrodzenie lub upominki i motywuja to tym ze oni za swoja prace pobrali juz wynagrodzenie. Dla lekarza jest to obraza jego honoru jako ze prace swoja wykonuje najlepiej jak tylko potrafi w stosunku do KAZDEGO pacjenta. Lekarz w SZPITALU PANSTWOWYM zarabia TYLE SAMO ile inzynier w przedsiebiorstwie panstwowym, a wiec TRZYKROTNE ZAROBKI ROBOTNIKA !! Nie wolno mu prowadzic praktyki prywatnej pod restrykcja UTRATY PRACY !!
Ma do wyboru albo praktyka prywatna albo praca w szpitalu panstwowym. Nie wolno prowadzic dwoch praktyk rownoczesnie, panstwowej i prywatnej. Albo jedna albo druga ! Nie ma innej opcji !

W szpitalach pracuja TYLKO lekarze po specjalizacji (specjalisci) a nie lekarze ogolni.
Tylko pracujac w szpitalach PRYWATNYCH moga prowadzic praktyke prywatnego lecznictwa.

Zarobki lekarzy w szpitalach Prywatnych sa na zasadzie Firm Prywatnych a wiec wedlug negocjacji z Pracodawca. Jak wiec mozna sadzic sa wieksze, ale konkurecja jest szalona. Szpital Prywatny nie przyjmie do pracy byle jakiego lekarza.

Aby dobrze zarabiac trzeba wykazywac sie wiedza i umiejetnosciami !
Prosze teraz porownac ceny za uslugi i zarobki lekarzy w Polsce w stosunku do innych grup pracowniczych i lekarzy na zachodzie.

Pielegniarka w przychodni zarabia jak robotnik w fabryce, a wiec 1/3 zarobkow lekarza w szpitalu panstwowym.

Pielegniarka szpitalna lub RATOWNIK DROGOWY zarabia okolo 40% tego ile zarabia lekarz w szpitalu panstwowym.

Pielegniarka Dyplomowana zarabia okolo POLOWE tego ile zarabia lekarz w szpitalu Panstwowym.

Trzeba pracowac tak jak mowi PRAWO PRACY ktore tez obowiazuje lekarzy na zachodzie. Kazdy lekarz/pielegniarka pracuje tylko 8 -10 godzin dziennie (38 godzin tygodniowo) i dopuszczalne jest w INSTYTUCJACH panstwowych TYLKO 10 nadgodzin TYGODNIOWO platnych wedlug stawek 50/100%.
NIE WOLNO pracowac jak w Polsce na zmianach 24 godzinnych. Mozna stracic prawo wykonywania zawodu lekarza, a pracodawca grzywna NAWET o wielkosci zarobkow 1 ROKU PRACY lekarza.
Dyzury szpitalne jak w zakladach pracy po 10 godzin zmiana. Maksymalnie wolno niby 14 godzin na dobe(uzasadnione) i MUSI byc przerwa w PRACY 10 godzin(nie wolno pracowac w innym zakladzie), ale nalezy tez pamietac o zasadzie TYLKO 10 godzin nadliczbowych w tygodniu.
Przy normalnych godzinach pracy wynagrodzenie LEKARZA w Szpitalu Panstwowym wynosi TRZYKROTNE zarobki robotnika wykwalifikowanego (tokarz, spawacz, murarz).

Jezeli Nie pasuje to trzeba sobie szukac INNEJ PRACY !

M
Mat
Ten kto tam jest dyrektorem powinien siedzieć już w pierdlu dawno co to za szm... Przecież za to jest paragraf narażenie ludzkiego życia, i zdrowia.pielegniarkom się niedziwie kobiety zapier... Za 2 tysie to niech strajkuja
J
JAN

 POSŁOWIE I SENATORZY TEŻ POWINNI ZAPAŚĆ NA TAKĄ EPIDEMIĘ

A
ANNA

JAKA SŁUŻBA ZDROWIA TAKIE I PIELĘGNIARKI. POLSKI CYRK

Wróć na i.pl Portal i.pl