Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mediacja zakończona. Bez porozumienia w łódzkim MPK. W środę podpisany został protokół rozbieżności, rozmowy maja kontynuowane w przyszłości

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Kilka godzin trwało środowe spotkanie zarządu MPK Łódź ze związkowcami. Doszło do niego w obecności mediatora. Nie udało się osiągnąć porozumienia.CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Kilka godzin trwało środowe spotkanie zarządu MPK Łódź ze związkowcami. Doszło do niego w obecności mediatora. Nie udało się osiągnąć porozumienia.CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE Archiwum PP/Paweł Łacheta
Kilka godzin trwało środowe spotkanie zarządu MPK Łódź ze związkowcami. Doszło do niego w obecności mediatora. Nie udało się osiągnąć porozumienia.

Jak informuje biuro prasowe łódzkiego magistratu zarząd spółki wystąpił z wnioskiem o zawieszenie sporu zbiorowego na wspólnie uzgodniony czas.

- Zarząd podtrzymał też propozycję podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych pracowników spółki od stycznia 2020 o złotówkę za godzinę brutto dla stanowisk robotniczych i 168 zł miesięcznie brutto dla stanowisk nierobotniczych- zaznacza biuro prasowe. - Propozycja jest pod warunkiem zawieszenia sporu zbiorowego do 15 maja 2020. Po 15 maja 2020 r. strony miałyby przystąpić do kontynuowania mediacji. Strona społeczna nie przyjęła propozycji zarządu MPK –Łódź. W związku z tym podpisano protokół rozbieżności.

Zarząd MPK jest gotowy na dalsze rozmowy. Podobnie deklarują związkowcy.

- Chcemy wrócić do dalszych rozmów z zarządem , już bez mediatora, kiedy uspokoi się sytuacja związana z koornawirusem - mówi Andrzej Szymczak, przewodniczący Solidarności w MPK. - Na razie nie ma mowy o zaostrzeniu naszego protestu, obowiązuje bowiem zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Nie oznacza to jednak rezygnacji z naszych postulatów płacowych.

Związkowcy domagają się podwyżki w wysokości 3 zł do stawki godzinowej oraz 504 zł do stawki miesięcznej. Spór zbiorowy rozpoczął się w sierpniu ubiegłego roku. Miasto zaznacza, że nie ma pieniędzy na podwyżki dla kierowców i motorniczych w takiej wysokości. Urzędnicy nie przystali zarazem na propozycję związków, by podwyżki wprowadzać w życie stopniowo: w wysokości 2 lub 1,5 zł od stycznia tego roku za godzinę i 1 lub 1,5 zł od czerwca.

Związkowcy zapowiadają więc strajk generalny. Do tej pory zorganizowali strajk ostrzegawczy, który odbył się 4 marca w godz. 3.30-5.30. Wówczas z zajezdni nie wyjechało ponad 380 tramwajów i autobusów, czyli wszystkie, które miały kursować. Spowodowało to ogromne utrudnienia w dotarciu do pracy i do szkoły, które nie skończyły się o godz. 5.30. Zanim autobusy i tramwaje zaczęły jeździć zgodnie z rozkładem upłynęło kilka kolejnych godzin. Sytuacja uspokoiła się dopiero ok. godz. 10.

Do strajku generalnego może dojść po zakończeniu pandemii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki