W drugiej połowie spotkania Wisły z Górnikiem działo się całe mnóstwo! Paweł Brożek udowodnił wszystkim, że wciąż może być bardzo wartościową częścią zespołu. Trzy razy wystawiał piłkę partnerom, którzy mieli stuprocentowe sytuacje. Krzysztof Drzazga dwukrotnie spudłował, lecz Chuca w ostatniej akcji meczu zdobył gola na wagę trzech punktów. Górnik też miał kilka okazji - spudłował Jesus Jimenez, a Maciej Sadlok wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Pawła Bochniewicza. W pierwszej części gry być może niesłusznie nie uznano też gola Łukasza Wolsztyńskiego. Na dziś to już wszystko, za uwagę dziękuje Maciej Pietrasik.