Kapitan Śląsk nie ukrywa swojej sympatii do zespołu z Trójmiasta. Jesienią strzelił w Gdańsku dwie bramki, odwracając losy pojedynku (WKS przegrywał 0:2, by zwyciężyć 3:2), ale po żadnej się nie cieszył. Zamiast tego podnosił w górę rękę i pokazywał na frotkę w barwach Lechii, którą zawsze wkłada na mecze.
ZOBACZ GDZIE I JAK KUPIĆ BILETY NA MECZ ŚLĄSK - LEGIA
Dużo mówiło się o tym, że aktual-ny kapitan mistrzów Polski właśnie w Gdańsku będzie chciał zakończyć karierę. Ostatnio jednak pojawiła się informacja, że Lechia zaproponowała Mili mało atrakcyjne warunki kontraktu i Śląsk ponownie chce włączyć się do gry.
- Ostatni raz z menedżerem Sebastiana widziałem się 1,5-2 tygodnie temu. Nie było to spotkanie dotyczące tylko Sebastiana Mili, ale również kilku innych piłkarzy. Nie da się łatwo powiedzieć, kiedy negocjacje się zaczynają, a kiedy kończą. To jest bardzo płynne. Chyba że zawodnik podpisze umowę z nami lub z innym zespołem - mówi Piotr Waśniewski, prezes wrocławskiego klubu. - Abyśmy podpisali umowę, potrzebny jest kompromis. Musimy pamiętać jednak, że Śląsk nigdy nie należał do klubów, który obiecywał pieniądze, jakich później nie mógł zapłacić- dodaje. Czy WKS jest w stanie teraz zaproponować Mili takie same warunki, jak jesienią? - Nie chciałbym prowadzić negocjacji za pośrednictwem mediów - kończy Waśniewski.
Mila tymczasem - po słabym początku roku - z meczu na mecz coraz wyraźniej pokazuje, że jest kluczowym zawodnikiem Śląska. Tak zapewne będzie również podczas niedzielnego meczu przyjaźni. Wątpliwości nie ma trener rywali Bogusław Kaczmarek. - Pospotkaniu z Bełchatowem "wojskowi" odnieśli trzy zwycięstwa: dwa z Wisłą Kraków i pokonali 2:1 Górnika Zabrze. Te spotkania pokazały, że odżył lider Śląska Sebastian Mila - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?