- Każdy punkt będzie cenny - nie ukrywał przed inauguracją trener Dariusz Gęsior. Polska rzeczywiście zagrała z kandydatami do złotego medalu, potencjalnymi gwiazdami futbolu za 7-10 lat, ale to samo w sobie nie tłumaczy, dlaczego różnica w grze okazała się aż tak kolosalna. A że kolosalna była to nikt z oglądających nie miał wątpliwości. Francuzi i Holendrzy operowali piłką, nam zabrakło do tego odwagi i wyobraźni, dlatego skupiliśmy się na przeszkadzaniu...
Mecz z Francją został przegrany w szatni - w głowach naszych piłkarzy, którzy wyszli na boisko jakby zawczasu wydano na nich wyrok. Ta panika okazała się paraliżująca. W pierwszej połowie w ogóle nie funkcjonował atak pozycyjny. Francuzi szybko poczuli krew. W 27 minucie, gdy telebim wyświetlił wynik 0:3, było praktycznie po wszystkim, choć przeciwnicy wcale nie mieli zamiaru odpuścić. W efekcie to Polska z wszystkich uczestników Euro poniosła najdotkliwszą porażkę. Z Francją niżej przegrała nawet Bułgaria (0:4).
Nie tylko nastawienie, ale i niewytłumaczalne błędy okazały się problemem trawiącym naszą drużynę. Już w 4 minucie sprezentowaliśmy Francji jedenastkę, w 40 wystawiliśmy piłkę na 4:0. Z Holandią wyszło niewiele lepiej. Szkolony przez Inter Mediolan Tomasso Guercio krótko po wyrównującej bramce praktycznie pogrzebał nadzieje na remis. Jako ostatni obrońca (!) dopuścił się prostej straty jeszcze na połowie Holendrów.
Oczywiście można zwalić winę na sędziego z Islandii, który nie odgwizdał jedenastki na Oliwierze Sławińskim, ale to byłoby zbyt proste. "Szakalom Gęsiora" zabrakło na Euro młodzieńczej fantazji, stalowych nerwów, intensywności i zwyczajnie umiejętności. - To polska myśl szkoleniowa w pigułce - komentują zgryźliwie internauci, bo z Francją wystąpił głównie narybek akademii Lecha, Zagłębia czy Pogoni. Pytanie też czy w turnieju wzięli udział najlepsi, skoro Dariusz Stalmach został w Zabrzu, a Oliwier Wojciechowski w Białymstoku.
Drużynę w obronę wziął jedynie trener: - Jestem dumny z tych chłopaków. Potrafili podnieść się po wysokiej porażce z Francją i bardzo dobrze zareagować na straconego gola z Holandią. Doprowadzili do wyrównania i przez chwilę byli bliscy dobycia drugiej bramki. Teraz ta porażka boli, ale w rozmowach z zawodnikami podkreślamy, że najważniejsze dopiero przed nimi - stwierdził Dariusz Gęsior.
REPREZENTACJA w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?