Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matura 2020. Jak się przygotować do egzaminów w czasie kwarantanny. 7 kroków do sukcesu

Kamila Kubik Oprac.
Nauka nie może być nudna, tym bardziej powtórki do egzaminów. Internet jest skarbnicą, do której można i należy sięgać.
Nauka nie może być nudna, tym bardziej powtórki do egzaminów. Internet jest skarbnicą, do której można i należy sięgać. 123rf
W sytuacji, gdy cała edukacja przeniosła się do rzeczywistości wirtualnej, a nastroje nie bardzo sprzyjają nauce, warto skupić się na ostatnich przygotowaniach do matury. Jak więc spokojnie, z poczuciem wewnętrznej mocy podejść do egzaminów i zdać w najlepszy możliwy sposób?

1. Zrób plan powtórek

Do każdego egzaminu trzeba podejść z głową i ułożyć plan działań, by wiedzieć, co jeszcze jest do powtórzenia. Trzeba zrobić harmonogram, uwzględniający liczbę dni i godzin oraz materiał, jaki został do powtórzenia. Skupiając się na najważniejszych kwestiach, trzeba położyć nacisk na te rzeczy, które wymagają jeszcze pracy. Warto przy tym być w kontakcie z nauczycielem, który na pewno chętnie pomoże. Ścieżki wirtualnych konsultacji na szczęście są już od dawna przetarte! Staraj się trzymać harmonogramu, to zapewni ci nie tylko solidną porcję wiedzy, ale i poczucie panowania nad przygotowaniami!
- Nauka nie może być nudna, tym bardziej powtórki do egzaminów. Internet jest skarbnicą, do której można i należy sięgać. Quizy, filmiki, gry - to wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Oczywiście obcego języka nie można nauczyć się w ciągu miesiąca, to wymaga dużo większej systematyczności, ale już poćwiczyć z arkuszami egzaminacyjnymi z ubiegłych lat- jak najbardziej można - podpowiada Magda Drzewiecka, ekspertka związana z ogólnopolskim programem English Teaching.

Nikt nie zda egzaminu za ucznia, ale zapoznanie go z egzaminacyjną machiną jest dobrą praktyką, która ułatwi odnalezienie się w nowej dla niego rzeczywistości.

2. Ucz się efektywnie

Oprócz tego "co", ważne jest także"jak". Zacznijmy od wyeliminowania wszelkich rozpraszaczy, które mogą wodzić na pokuszenie. Do nauki trzeba siąść w pokoju z odpowiednim światłem, nie powinno tam być głośno ani duszno. Warto mieć przy sobie coś do picia i przegryzienia, wyciszyć telefon (a najlepiej - usunąć go z zasięgu ręki), a potrzebne do nauki materiały zgromadzić w jednym miejscu. Ważne jest, by robić to w przyjaznym, sprzyjającym skupieniu otoczeniu. Na szczęście rygory wychodzenia z domu podczas pandemii koronawirusa poluzowano na tyle, że łatwiej będzie wygospodarować przestrzeń tylko dla maturzysty. Park (pamiętaj o maseczce i odległości od innych ludzi!) wydaje się całkiem niezłym pomysłem!

Materiał powtórkowy z danego dnia trzeba podzielić na mniejsze kawałki: skoro mózg ma skłonność do zapamiętywania początku i końca, zwiększając liczbę części można skłonić go do zapamiętania większej liczby informacji. Ważne jest stosowanie „płodozmianu”.

Jeśli zaczynamy od matematyki, kolejny może być angielski, jeśli do polskiego - następna powinna być np. matematyka. W taki sposób nie tylko unika się monotonii, ale i zmusza mózg do bardziej efektywnego działania.

Pamiętaj!

  • Rzeczy do zapamiętania, jak wzory, słówka czy definicje, najlepiej zapisać na kolorowych karteczkach umieszczanych w zasięgu wzroku.
  • Warto być sprytnym i tworzyć własne mapy informacji połączonych siecią skojarzeń, od szczegółu do ogółu, bo tak ułatwiamy mózgowi przyswajanie wiedzy i łatwiejsze jej przywoływanie.
  • Higiena działań wymaga, by po każdej godzinie czy trzech kwadransach rzetelnej nauki, robić sobie przerwę. Kilka głębokich oddechów, trochę ruchu - to pozwoli na szybką regenerację.
  • Myślenie nie boli - żeby lepiej zapamiętać materiał, trzeba podejść do niego ze zrozumieniem, a nie wkuwać na blachę. Próba przyswojenia materiału bez udziału intelektu, to strata czasu. Zapamiętane na chwilę szybko ulotni się z głowy, pozostawiając rozczarowanie, że tyle wysiłku poszło na marne.

3. Nie daj się stresowi

Trudniejszą kwestią niż powtórzenie materiału jest dla ucznia stres. Ważne, by rodzice i nauczyciele potrafili stworzyć wspólny front pomocy nastolatkowi, często niepotrafiącemu zapanować nad strachem egzaminacyjnym, na który nakłada się ten związany z pandemią.
- Czasem, by rozładować napięcie, uspokoić, podtrzymać na duchu, wystarczy zwykła rozmowa czy pytanie o obawy. „Przegadanie” ich z dorosłym pozwoli spojrzeć na wszystko od realnej strony, oswoić sytuację i przygotować psychicznie do wyzwań, nie tylko egzaminacyjnych. Wiem z własnego doświadczenia, jak ważny jest uśmiech, słowa wsparcia i dodanie wiary w umiejętności. Przydaje się też współpraca z rodzicami, których należy uczulić na specjalnie potrzeby ich dzieci w tym niełatwym dla nich czasie - podkreśla Magda Drzewiecka.

Akceptacja, zauważanie mocnych stron i „podpowiadanie” ich zestresowanemu nastolatkowi, chwalenie za wkładany wysiłek, a nie tylko gonienie do nauki, wytykanie błędów i straszenie, że z kiepskimi wynikami wyląduje się w kiepskiej szkole, to rola nie tylko nauczyciela, ale i rodzica. Fala depresji, jaka dotyka w ostatnich latach nieradzących sobie psychicznie młodych ludzi, powinna być dla wszystkich ostrzeżeniem.

Współczesne badania z dziedziny psychologii pokazują, jak bardzo liczy się pozytywne nastawienie. „Nic nie umiem”, „Nie poradzę sobie”, „Będzie trudno” – nie można dać sobie wdrukować takich zdań, bo mózg przyswoi te komunikaty, a zdawanie egzaminu okaże się realizacją tych z góry przyjętych „planów”.

Zamiast się zadręczać – warto myśleć afirmatywnie: „Dam radę!”, „Do odważnych świat należy”, „Kto, jak nie ja?”.

4. Wizualizacja pomoże

Każda nowa sytuacja wywołuje u człowieka strach, egzamin nie jest wyjątkiem. Czasem, żeby pokonać ten strach, wystarczy kilka prostych chwytów. Jednym z nich jest wizualizacja. Trzeba zamknąć oczy i wyobrazić sobie TEN dzień. Co robimy, co czujemy, od chwili, gdy rano zadzwoni budzik, do momentu, gdy na sali egzaminacyjnej, w pełni gotowości bierzemy do ręki arkusze z pytaniami. Wyobrażając sobie przejście w tryb roboczy, gdy po kolei wypełnia się polecenia, można „sprawdzić” siebie i swoje emocje.
Taki „wirtualny egzamin” będzie treningiem dla mózgu, który pozwoli na większe uprawdopodobnienie wizualizacji, a co za tym idzie - oswojenie sytuacji egzaminacyjnej. To z kolei sprawi, że poziom stresu ulegnie znaczącej redukcji.

5. Zrelaksuj się

  • Ogromnym błędem jest zarywanie nocy i powtórki do upadłego. Efektywność takich działań jest żadna, przyczynia się tylko do zmęczenia, co może przynieść fatalne skutki na egzaminie.
  • Orzechy i migdały są świetną przekąską wspomagającą działanie mózgu, warto o nich pamiętać, podobnie jak o wodzie. Nasze ciało do dobrego funkcjonowania potrzebuje sporej ilości wody. Trzeba mu ją zapewnić!
  • Koniecznie trzeba się wyspać – mózg potrzebuje minimum 7-8 godzin snu, żeby się zregenerować, posprzątać „śmieci” z poprzedniego dnia i przygotować przestrzeń na wyzwania kolejnego dnia.
  • Dzień przed egzaminem warto odpocząć, dać sobie dzień luzu i poświęcić go na przyjemności. Ale tylko te, które przyniosą korzyści przeciążonemu pracą organizmowi, wprowadzają go w stan odprężenia, ale i zadziałają stymulująco. Park jest dobrym pomysłem – zieleń drzew uspokoi, spacer dotleni. Niezbyt forsowny wysiłek fizyczny znakomicie wpłynie na krążenie, a tym samym ukrwienie mózgu, odpowiednio szybki krok spowoduje wydzielanie endorfin. To od nich zależy dobry nastrój. Co jeszcze? Fajna rozmowa z kimś bliskim, ulubiona muzyka lub inspirujący film, coś smacznego na kolację…

6. Zachowaj spokój

Na egzaminie człowiek działa w specjalnym trybie „walcz lub uciekaj”, za co odpowiada jego najstarsza część, czyli pień mózgu. Trudno wtedy ujarzmić emocje, racjonalnie myśleć, bo adrenalina pobudza, przygotowując organizm na obydwie ewentualności. Jeśli nie będziemy umieli nad tym zapanować, stres może spowodować, że egzamin zdamy gorzej, niż moglibyśmy, gdyby udało się zminimalizować jego złe skutki. Co prawda odpowiedzialność za właściwe przygotowanie merytoryczne uczniów do egzaminu spoczywa na szkole, ale już lekcje radzenia sobie ze stresem można pobierać także od rodziców, którzy wspólnie z nauczycielami powinni zadbać o to, by młody człowiek wiedział, co robić, gdy pojawi się blokada czy atak paniki. Warto przećwiczyć z nim to wcześniej. Wystarczy kilkadziesiąt sekund, by nad sobą zapanować.
Można np. wziąć 10 głębokich oddechów, koncentrując się na wdychaniu i wydychaniu powietrza lub spróbować na chwilę przenieść się w myślach do miejsca, które kojarzy się z poczuciem bezpieczeństwa, relaksem lub innymi pozytywnymi emocjami. Najlepiej zadziała przywołanie sytuacji, kiedy udało się nad sobą zapanować, wyciszyć emocje, poradzić sobie z lękiem. Jednym słowem – odnieść sukces. Taki przekaz emocjonalny na pewno zadziała mobilizująco - mówi Małgorzata Zasuńska, również związana z English Teaching psycholożka i metodyczka.

Stres, o ile nie jest paraliżujący, może mieć też aspekt konstruktywny. Warto o tym pamiętać.

Zanim zaczniemy pisać, rozwiązywać zadania czy wypełniać arkusze, powinniśmy dokładnie, ze zrozumieniem, najlepiej dwa razy przeczytać polecenia, dzięki czemu unikniemy głupich błędów wynikających z nieuwagi. Warto zacząć od tych najprostszych, a potem przejść do bardziej wymagających, w taki sposób łatwiej będzie kontrolować czas. Nie można omijać żadnego polecenia, nawet jeśli mamy wrażenie, że nie jesteśmy w stanie sobie z nim poradzić. Jeśli brakuje wiedzy – zdać się na intuicję. Nasz mózg może „wiedzieć lepiej”!

7. Spokojnie, to tylko egzamin

Nierealistyczne oczekiwania wobec siebie i świata mogą przynieść wiele złego, a przecież zdolności językowe, umiejętności analityczne niezbędne przy rozwiązywaniu matematycznych zadań czy kreatywność przy pisaniu wypracowań nie każdego dotyczy w takim samym stopniu. Dodatkowa presja ze strony rodziców bywa trudna do udźwignięcia. Dlatego zwłaszcza rodzice powinni dać dzieciom prawo do popełniania błędów, a nawet porażki, bo tylko w taki sposób przygotują je do dorosłego życia, w którym są i blaski, i cienie. - Dorośli powinni pomóc ustawić wszystko w odpowiedniej perspektywie, okazując potrzebne wsparcie, zwłaszcza teraz, gdy świat jest rozchwiany, a przyszłość niepewna. To niełatwe zadanie, ale gra idzie o przyszłość. Nie warto dokładać swojego stresu dziecku, trzeba po prostu z nim być. Wspierać, kochać, rozumieć. Tylko i aż tyle – dodaje Małgorzata Zasuńska.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki