Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matilda Voss Gustavsson – Klub. Seksskandal w komitecie noblowskim

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Matilda Voss Gustavsson – Klub. Seksskandal w komitecie noblowskim
Matilda Voss Gustavsson – Klub. Seksskandal w komitecie noblowskim Wydawnictwo Wielka Litera
Seksskandal w komitecie noblowskim stał się przyczyną nie przyznania Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018. Matilda Voss Gustavsson w reportażu śledczym „Klub” przedstawia relacje 18 kobiet brutalnie molestowanych i gwałconych przez szarą, choć właściwiej wypadałoby powiedzieć, brudną eminencję literackich akademików.

Ową niesławną eminencją był niejaki Jean-Claude Arnault, Francuz, który w latach 80. XX wieku ożenił się z wybitną szwedzką poetką, dramatopisarką i tłumaczką Katariną Frostenson. Kiedy osiedli w Sztokholmie, w brudnej piwnicy postanowili założyć i poprowadzić klub artystyczny. Nazwali go Forum, zaś niesławny Francuz traktował go jako prywatne łowisko. Małżeństwu, szczególnie z racji wysokiej pozycji w świecie kultury – a jakże wysokiej – udało się ściągnąć do swojej przestrzeni najwybitniejsze tuzy literatury, ale także innych dziedzin sztuki. Z czasem występowali tam rzeczywiście najwybitniejsi artyści, nie tylko literaci. A pan na włościach postępował z kobietami dość obcesowo. Czy nikt tego nie zauważał? Wręcz przeciwnie. Dlaczego zatem wszyscy milczeli?

Bo mąż członkini kapituły literackiego Nobla ich straszył, że utrąci kariery początkujących poetek, pisarek, jeśli nie zgodzą się z nim na seks. Dlaczego milczeli wybitni pisarze? Bo obawiali się, że szepnie słówko żonie i, nie daj Boże, nie dostaną kolejnego stypendium na napisanie tomiku wierszy czy wybitnej powieści. Wybitnej, bo ocenianej i docenianej właśnie przez owo kółko wzajemnej adoracji. Zatem Ci, którzy powinni stać na straży moralności, przyzwoitości – okazali się li tylko, chciwymi ludźmi. Przez lata milczeli, nie chcieli wypowiadać się pod nazwiskami, bali się, że „zostaną wykluczeni z ważnych miejsc i nie będą mogli pisać”. Żałosne. A ów Francuz tylko na tym korzystał. Przy tym miał czelność kobiety, które oskarżały go o molestowanie nazywać „histeryczkami”. Był tak przekonujący, że nawet Stig Larsson, wybitny szwedzki pisarz, powątpiewał w oskarżenia wystosowane w stosunku do Francuza.

„Klub” jest nie tylko zapisem ohydnych czynów pewnego smutnego faceta, który udając demonicznego, chciał li tylko darmowego seksu. To również kronika słabości autorytetów, za jakie często mamy ludzi kultury i wreszcie świadectwo osobistego dramatu jego żony. Bo jakoś trudno uwierzyć, że przez lata nie wiedziała i nie widziała mężowskich niegodziwości. Jeśli nie wobec niej samej, jako żony, to wobec wielu innych kobiet. Dlaczego milczała – tego z „Klubu” przetłumaczonego przez Justynę Czechowską się nie dowiemy.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny