Mateusz Bogusz wicemistrzem MLS. Zobacz, jak w tym roku radzili sobie polscy piłkarze za oceanem

W sobotnią noc zakończył się sezon amerykańskiej ligi MLS. W finale piłkarze Columbus Crew pokonali na własnym stadionie Los Angeles FC 2:1. W barwach drużyny z Kalifornii od 60. minuty grał Mateusz Bogusz. Polak pojawił się na murawie przy stanie 0:2, wprowadził ożywienie w poczynania swojego zespołu i miał minimalny wkład w zdobyciu bramki kontaktowej. Jednak Los Angeles nie zdołało doprowadzić do wyrównania i Columbus mogli cieszyć się z trzeciego mistrzostwa. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył były piłkarz Wisły Kraków, Yaw Yeboah (50 meczów w barwach "Białej Gwiazdy", 10 goli i 5 asyst).

Mateusz Bogusz przeszedł do kalifornijskiej drużyny w marcu tego roku z Ibizy występującej w 2. lidze hiszpańskiej. Polak od początku był jednym z podstawowych graczy zespołu. Swoją pierwszą bramkę zdobył w połowie maja, a ostatecznie rozgrywki zakończył bilansem 3 trafień i 4 asyst. Często był chwalony przez trenera drużyny, której największą gwiazdą jest Giorgio Chiellini.

Wydaje się, że obecnie najlepszym polskim piłkarzem za oceanem jest Karol Świderski. Snajper urodzony w Rawiczu jest jedną z największych gwiazd Charlotte FC i nie ukrywa, że niedługo chciałby wrócić do Europy, by sprawdzić swoje siły w jednej z czołowych lig. W tym sezonie ustrzelił 12 goli, czym poprawił swój ubiegłoroczny rekord o dwa trafienia. Problemem 26-latka jest fakt, że drużyna w której występuje nie jest najmocniejsza i sezon ligowy zakończył pod koniec października. Do meczu reprezentacji Polski musiał przygotowywać się trenując ze Śląskiem Wrocław. Być może Karol przyjeżdżałby na zgrupowania w jeszcze lepszej dyspozycji, gdyby występował regularnie w jednym z klubów europejskich.

W zespole Charlotte występuje jeszcze dwóch innych Polaków. Kamil Jóźwiak na początku roku zasłynął z poruszania się po murawie w zwolnionym tempie niczym piłkarski oldboy. Jednak już kilka tygodni później udowodnił, że nie zapomniał jak grać w piłkę i zaczął regularnie notować "liczby". Druga część sezonu nie była dla niego zbyt udana i raczej nie pomógł swojej drużynie w walce o play-offy MLS.

Ostatnim z polskich graczy, który grał w błękitnej koszulce Charlotte był Jan Sobociński. Jednakże w tym roku miał tylko kilka niezbyt udanych epizodów i właśnie zakończył się jego "American dream". Były stoper ŁKS-u miał kontrakt do końca roku, który nie zostanie przedłużony. Mówi się, że może wrócić do łódzkiego klubu, żeby pomóc w utrzymaniu.

Dość niespodziewanie latem Pogoń Szczecin opuścił Sebastian Kowalczyk i za cel obrał Houston Dynamo. Polski pomocnik do drużyny dołączył w połowie sezonu i ciężko mu było przebić się do pierwszego składu. Zaliczył tylko 9 występów w zespole, który doszedł aż do półfinału play-offów. Gracz jednak ma nadzieję, że kolejny sezon będzie dla niego znacznie lepszy, a pomóc mu w tym ma rodzina, która przeniesie się do Houston.

Znacznie bardziej doświadczony w bojach na amerykańskich boiskach jest Jarosław Niezgoda. Były napastnik Legii Warszawa w tym roku rozegrał czwarty sezon w barwach Portland Timbers. Jednak przez dużą część pobytu w Stanach Zjednoczonych zmagał się z wieloma kontuzjami. W sierpniu po raz drugi zerwał więzadła krzyżowe i klub zdecydował się nie przedłużać z nim kontraktu, który kończy się w styczniu tego roku. Kiedyś w napastniku były pokładane wielkie nadzieje, ale niestety zdrowie nie pozwala mu rozwinąć skrzydeł.

W styczniu tego roku na przenosiny do Stanów Zjednoczonych zdecydował się Mateusz Klich. Od początku sezonu stał się filarem D.C. United i zaliczył naprawdę niezłą kampanię. Kilkukrotnie miał duży wkład w zdobyczy punktowej drużyny z Waszyngtonu. W wywiadach z polskimi dziennikarzami podkreślał, że jeszcze nie zakończył kariery w reprezentacji Polski, ale Michał Probierz otwarcie przyznał, że jego sztab nie obserwuje zawodników występujących w MLS, więc raczej ma małe szanse na powrót do kadry.

Największym weteranem w Stanach Zjednoczonych jest Kacper Przybyłko. Właśnie zakończył swój piąty sezon w MLS z 4 trafieniami. Obecnie występuje w Chicago Fire, którego największą gwiazdą jest Xherdan Shaqiri. Przybyłko w swoim najlepszym sezonie w MLS zdobył aż 15 bramek, a było to zaraz po wyjeździe z 2. Bundesligi w 2019 roku.

Statystyki polskich piłkarzy, którzy grali w tym sezonie w klubach MLS:

Mateusz Bogusz (Los Angeles FC)

• 38 meczów (2292 minuty)
• 4 gole
• 7 asyst

Karol Świderski (Charlotte FC)

• 40 meczów (3108 minut)
• 15 goli
• 9 asyst

Kamil Jóźwiak (Charlotte FC)

• 33 mecze (1879 minut)
• 4 gole
• 8 asyst

Jan Sobociński (Charlotte FC)

• 20 meczów (1239 minut)
• 0 goli
• 0 asyst

Sebastian Kowalczyk (Houston Dynamo FC)

• 9 meczów (358 minut)
• 0 goli
• 1 asysta

Mateusz Klich (D.C. United)

• 36 meczów (3003 minuty)
• 4 gole
• 7 asyst

Jarosław Niezgoda (Portland Timbers)

• 25 meczów (859 minut)
• 3 gole
• 2 asysty

Kacper Przybyłko (Chicago Fire)

• 31 meczów (1174 minuty)
• 6 goli
• 2 asysty

Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ