Masakra w żłobku w Tajlandii. Większość ofiar napastnik zabił nożem

OPRAC.:
Hubert Rabiega
Hubert Rabiega
Czwartkowa masakra w żłobku w prowincji Nong Bua Lamphu była jedną z najtragiczniejszych w historii Tajlandii. Flagi w całym kraju opuszczono do połowy masztu na znak żałoby. Król Rama X i premier Prayut Chan-ocha zapowiedzieli przyjazd i spotkanie z krewnymi ofiar
Czwartkowa masakra w żłobku w prowincji Nong Bua Lamphu była jedną z najtragiczniejszych w historii Tajlandii. Flagi w całym kraju opuszczono do połowy masztu na znak żałoby. Król Rama X i premier Prayut Chan-ocha zapowiedzieli przyjazd i spotkanie z krewnymi ofiar Fot. EPA/NARONG SANGNAK
Pogrążeni w żałobie rodzice składali w piątek białe róże na schodach żłobka w Tajlandii, w którym dzień wcześniej uzbrojony w broń palną i nóż napastnik zabił ponad 30 osób. Według dyrektorki żłobka atak przeżyło tylko jedno z 24 dzieci, które były w placówce.

Część osób zgromadzonych w piątek przed budynkiem żłobka trzymała zabawki należące do zabitych dzieci. Składali na schodach pojedyncze białe róże – relacjonują media.

- Nie mogłam spać. Nie sądziłam, że to może się przydarzyć moim wnukom – powiedziała cytowana przez AFP Buarai Tanontong, która w ataku straciła dwóch około trzyletnich wnuków.

Napastnik wdarł się do pomieszczenia, w którym spały dzieci

Czwartkowa masakra w żłobku w prowincji Nong Bua Lamphu była jedną z najtragiczniejszych w historii Tajlandii. Flagi w całym kraju opuszczono do połowy masztu na znak żałoby. Król Rama X i premier Prayut Chan-ocha zapowiedzieli przyjazd i spotkanie z krewnymi ofiar.

Dyrektorka żłobka Nanticha Panchum przekazała BBC, że odesłała dzieci na poobiednią drzemkę, a chwilę później usłyszała strzały. W normalnych warunkach w żłobku byłoby 92 dzieci, ale z powodu złej pogody i awarii autobusu w czwartek było ich tam 24. Tylko jedno przeżyło atak – powiedziała Nanticha.

Według policji 34-letni napastnik wtargnął do żłobka we wczesnych godzinach popołudniowych. Świadkowie mówią, że najpierw zastrzelił pracowników placówki, w tym nauczycielkę w zaawansowanej ciąży. Następnie wdarł się do pomieszczenia, w którym spały dzieci.

Zwolniono go z policji za zażywanie narkotyków

Policja przekazała, że napastnik zabił większość z nich przy użyciu noża, a następnie uciekł. Później wrócił do domu, gdzie zamordował swoją żonę i dziecko, po czym popełnił samobójstwo. Według BBC i AFP sprawca zabił łącznie co najmniej 37 osób.

Motyw działania napastnika jest nieznany, ale policja poinformowała, że był to były funkcjonariusz, zwolniony ze służby w związku z podejrzeniem zażywania narkotyków. W czwartek rano przed dokonaniem masakry 34-latek uczestniczył w rozprawie sądowej dotyczącej zażywania metamfetaminy i handlu tą substancją. Wyrok w tej sprawie miał zapaść w piątek – podała BBC.

lena

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl