Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzena Nowomińska ze szpitala przy Kraśnickiej najlepszą pielęgniarką w Polsce

Gabriela Bogaczyk
archiwum prywatne
Marzena Nowomińska, pielęgniarka ze szpitala przy alei Kraśnickiej, zdobyła tytuł najlepszej pielęgniarki w Polsce. Pokonała 16 konkurentek.

Jak Pani wspomina etap ogólnopolski konkursu na „Pielęgniarkę Roku 2015”?
Finalistek było siedemnaście. Każda z kandydatek przedstawiła prezentację multimedialną na ten sam temat, czyli „Pielęgniarstwo wielokulturowe wyzwaniem dla edukacji i praktyki pielęgniarskiej w Polsce”. Ku mojemu zaskoczeniu, zdobyłam pierwsze miejsce.

W czasie przesłuchania zaprezentowałam komisji swoje spojrzenie na narastające zjawisko wielokulturowości. Istotne jest, że w naszym kraju mieszkają przedstawiciele wielu religii i kultur, którzy są też naszymi pacjentami w szpitalach. Pielęgniarka musi pamiętać, że nie zgadzają się oni na pewne metody leczenia i pielęgnacji. Np. Romowie nie akceptują transplantacji narządów, z kolei świadkowie Jehowy - transfuzji krwi. Natomiast opiekę nad Żydami sprawują osoby z rodziny. Niedozwolone jest, by np. toaletę wykonywała osoba obca, odmienna kulturowo i odmiennej płci. Z kolei dzieci z małżeństwa należącego do Kościoła Adwentystów nie są chrzczone w stanie zagrożenia życia. Pod uwagę należy wziąć też dietę. Np. katolicy poszczą w piątki, a prawosławni w środy i w piątki.

Dlaczego Pani została pielęgniarką?
Od dziecka marzyłam o tym zawodzie. I muszę przyznać, że wybrałam dobrze. Czuję się bardzo spełniona w pielęgniarstwie. Nie wyobrażam sobie, bym mogła robić w życiu coś innego. Cieszę się z drogi, którą obrałam. W tym roku mija 20 lat mojej pracy zawodowej. Obecnie jestem pielęgniarką na Oddziale Nefrologii i Nadciśnienia Tętniczego w Szpitalu Wojewódzkim przy al. Kraśnickiej. Oprócz tego pracuję też w opiece długoterminowej, opiekuję się pacjentami w domu oraz mam dyżury w stacji dializ. Jestem także w trakcie specjalizacji z pielęgniarstwa zachowawczego. Za rok będę zdawała egzamin państwowy.

Co jest najtrudniejsze w zawodzie pielęgniarki?
To bardzo odpowiedzialna praca. Liczy się dobro i życie pacjenta. Spotykamy się z bardzo różnymi ludźmi. Dlatego tak ważne są empatia i rozumienie sytuacji, w której znajduje się pacjent. Każdego pacjenta musimy traktować indywidualnie, by opieka była pełnowartościowa. Idealna pielęgniarka powinna mieć także dużo cierpliwości i być komunikatywna. Nie można przejść obojętnie obok pacjenta. Trzeba umieć rozmawiać. Wielokrotnie trzeba być również psychologiem. Pamiętajmy, że do szpitala nie przychodzą osoby radosne, tylko przygnębione, bo choroba jest trudną sytuacją w życiu.

Z jakimi problemami zmaga się obecnie środowisko pielęgniarek w Polsce?
Cały czas pielęgniarkom dodaje się coraz więcej obowiązków. W szpitalach odchodzi się teraz od pań salowych, które pomagały nam np. przy toalecie pacjentów. Są np. panie serwisantki, które tylko i wyłącznie dbają o porządek na oddziale. Pielęgniarka na co dzień zajmuje się pielęgnacją pacjenta, wykonywaniem wszystkich zabiegów zleconych przez lekarza, wypełnia dokumentację medyczną, a teraz mówi się jeszcze o wypisywaniu recept. Nie mówiąc o tym, że cały czas musimy się dokształcać za swoje pieniądze. Podnosimy także kwalifikacje wykorzystując swój wolny czas i zużywając urlop wypoczynkowy po to, żeby móc się dokształcać. Wydaje mi się, że zarobki są nieadekwatne do tego, co wykonujemy. A jest to bardzo odpowiedzialna praca. Wystarczy jeden błąd, który może zaważyć na życiu człowieka.

Rozmawiała Gabriela Bogaczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski